Dobre cięcie dla obfitych plonów
Aby zapewnić zdrowy wzrost roślin i obfite plony w naszym ogrodzie, powinniśmy regularnie, corocznie przeprowadzać cięcie drzew i krzewów owocowych. Celem zbiegu jest prześwietlanie ich korony oraz usuwanie niepożądanych pędów, które uległy uszkodzeniu. Dzięki temu rośliny staną się nie tylko piękniejsze, lecz także będą obficiej kwitnąć i owocować. A gwarancją efektywnej i komfortowej pracy jest dobór odpowiedniego sekatora.
Optymalny termin cięcia zależy od gatunku drzewa. W przypadku jabłoni i gruszy idealną porą przycinania jest przedwiośnie. Ich pędy są jeszcze pozbawione liści, co ułatwia ocenę wyglądu korony i dostrzeżenie gałęzi, które należy usunąć. Natomiast wiśnie, czereśnie, śliwy i brzoskwinie lepiej znoszą ten zabieg latem.
Rodzaje cięcia
Cięcie stymulujące - Po posadzeniu zachęćmy drzewko do prawidłowego rozwoju: wytnijmy pionowe pędy, przytnijmy mocne gałęzie o około jedną trzecią i lekko skróćmy pęd główny.
Cięcie formujące - Przez pierwsze trzy lata starajmy się nadać drzewu pokrój stożka: usuńmy wrastające do wewnątrz pędy, umiarkowanie przytnijmy główne gałęzie i pęd przewodni.
Cięcie prześwietlające - Zapewnia dobre zbiory i utrzymuje kształt korony: usuńmy pionowe „wilki” oraz stare gałęzie, które słabo owocują. W ten sposób stymulujemy tworzenie pędów owoconośnych.
Cięcie odmładzające - Przywraca formę drzewom, które od dawna nie były przycinane: usuńmy zwisające i stare gałęzie, przerzedźmy koronę i wykonajmy cięcie prześwietlające w przyszłym roku.
Wybierz odpowiedni sekator
W wyborze sekatora nie liczy się rodzaj rośliny, ale grubość gałęzi. Małe, jednoręczne sekatory są idealne do cięcia pędów o grubości do 2 cm. Jeśli mamy usunąć grubsze gałęzie, trzeba sięgnąć po dwuręczny sekator do cięcia pędów o średnicy do 5,5 cm. Oba rodzaje sekatorów są dostępne w dwóch wariantach. Modele nożycowe doskonale nadają się do cięcia młodych pędów. Dwa ostrza o ostrych krawędziach mijają się bardzo blisko siebie, gładko odcinając łodygi lub świeże gałązki. Modele kowadełkowe odcinają gałąź, gdy ostrze o ostrej krawędzi zetknie się ze swoim szerszym, tępym odpowiednikiem. Je lepiej stosować w przypadku suchych, twardych gałęzi.
Doskonałym rozwiązaniem są sekatory jednoręczne Fiskars z najbardziej zaawansowanej linii X-seriesTM. Są wyjątkowo wytrzymałe i wydajne. A wszystko dzięki innowacyjnemu mechanizmowi PowerGearTM, który zwiększa siłę cięcia trzykrotnie w porównaniu do standardowych mechanizmów. Natomiast unikalna obrotowa rączka ułatwia pracę całą dłonią, zmniejszając jej obciążenie przy zachowaniu najwyższej efektywności.
Do grubszych gałęzi przyda się sekator dwuręczny. Wykorzystuje on efekt dźwigni, ułatwiając cięcie dzięki długim ramionom. Aby operowanie sekatorem było jak najmniej męczące, rękojeści powinny być możliwie lekkie. Przykładem jest sekator nożycowy, hook L38 SingleStepTM, który bez trudu przecina gałęzie o grubości do 4 cm i ma lekkie ramiona wykonane z solidnego tworzywa sztucznego. Natomiast sekatory dwuręczne PowerGear™ X zapewniają najlepszą w swojej klasie wydajność cięcia i tną gałęzie o średnicy do
5,5 cm.
Przycinanie drzew może być jednym z trudniejszych zadań, jeśli wymaga sięgania w trudno dostępne miejsca. W zadaniu tym pomoże nam teleskopowy sekator uniwersalny Żyrafa UPX86, który ma zasięg nawet do 6 m. Dzięki niemu dotrzemy nawet do czubków drzew bez konieczności wchodzenia na drabinę. Wyróżnia go wyjątkowy mechanizm wzmacniający siłę cięcia. Głowica sekatora może być obracana w zakresie do 230°
i wyposażona jest w pomarańczowy wskaźnik, gwarantujący precyzyjne dotarcie do żądanego miejsca. Trzonek wykonany jest z lekkiego, odpornego na warunki atmosferyczne aluminium. Zakończony jest ergonomicznym uchwytem z powłoką SoftGrip™, co zapewnia komfortowy i pewny chwyt oraz uniemożliwia wyślizgiwanie się
z dłoni.
Natomiast do gałęzi o średnicy powyżej 5 cm zdecydowanie przyda się piła. W ofercie Fiskars pojawił się nowy, składany model SW69, idealny do szybkiego cięcia grubych konarów i gałęzi.
Cięcie drzew nie owocowych
W przypadku większości drzew nie owocowych zabieg cięcia wykonuje się znacznie rzadziej, czyli gdy korona jest zbyt gęsta, bądź trzeba usunąć chore lub uszkodzone gałęzie. Ważne jest bowiem również bezpieczeństwo. Sucha gałąź podczas silniejszego wiatru może uszkodzić posesje.
A kiedy jest najlepszy czas na cięcie? To również zależy od rośliny. Dla większości gatunków odpowiedni termin przypada późną zimą, gdy miną już najsroższe mrozy, ale pąki nadal tkwią w uśpieniu. Jednak przycinanie np. klonu tuż przed początkiem sezonu nie jest dobrym pomysłem. Skutkiem byłby obfity wyciek soku z ran po cięciu. Lepiej przyciąć go po rozwinięciu liści i to najdelikatniej, jak to możliwe.
NOWOŚĆ: EKSTREMALNIE SILNY T-REX W PORĘCZNEJ TUBCE
Paradyż Designers – poznaliśmy laureatów międzynarodowej edycji konkursu!
Dwa światy uchwytów meblowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.