Śmiałe zestawienia i designerskie detale
Home Sweet Home PR
Łowicka 51 lok. 207
02-353 Warszawa
ola|hshpr.pl| |ola|hshpr.pl
880 320 909
hshpr.pl
To miał być – i rzeczywiście jest – prawdziwy dom otwarty. Wymarzone miejsce do życia dla czteroosobowej rodziny, a zarazem przestrzeń spotkań w gronie licznych przyjaciół i znajomych. Zgodnie z życzeniem inwestorów charakteryzuje go więc ponadczasowa elegancja, ale w nowoczesnym, niezobowiązującym wydaniu. Wybór architektek wnętrz, Anny Koszeli i Marty Smorowskiej, padł na uniwersalne formy, zdolne oprzeć się upływowi czasu, jednak w wyważonych zestawieniach z przedmiotami wyjątkowymi – sztuką i wzornictwem, w których lubują się gospodarze tego miejsca.
We wnętrzach, w których dziś gościmy, zwracają też uwagę szlachetne materiały wykończeniowe. Należą do nich zwłaszcza wielkoformatowe płyty kamienia naturalnego. Ponadto posadzki pokryte szykowną jodełką francuską. I wreszcie meble wykonane z litego drewna lub pokryte cennymi fornirami. Kamień i drewno podobnie jak starannie dobrane tkaniny wzbogacają projekt o zróżnicowane tekstury i faktury. Ten sam walor mają też zjawiskowe mozaiki włoskiej marki Bisazza. Jedna z nich, z motywem plecionki wiedeńskiej, wita domowników i ich gości w niezwykle przestronnym holu, który płynnie przechodzi w salon.
– Skoro marzeniem właścicieli było prowadzenie domu otwartego, pełnego gości, zaproponowałam im dom otwarty także na poziomie rzutu – mówi Anna Koszela. – Namówiłam ich, by nie robić wiatrołapu, ale zamienić hol wraz z klatką schodową w jednoprzestrzenne wnętrze, które zaprasza do wejścia. Ogrzewanie zamontowane w posadzce sprawia, że i zimą jest tu przyjemnie ciepło. A ponieważ w tej przestrzeni nie ma żadnych dodatkowych ścian, schody zabezpieczyliśmy wizualnie lekką osłoną ze stalowych linek. Ciemne stopnie z ukrytym mocowaniem wydają się unosić w powietrzu – dodaje.
Schody to jeden z najmocniejszych – a przy tym najbardziej efektownych – akcentów nowoczesności w prezentowanej wilii. Wokół znajdziemy jednak i nawiązania do dziedzictwa designu. Takie jak m.in. kasetonowe drzwi prowadzące do pomieszczeń prywatnych na piętrze. Na parterze z kolei widzimy secesyjne sztukaterie, które wzbogacają jadalnię. Tradycyjną techniką wykonała je z gipsu stara warszawska pracownia. W roli zwornika łączącego style i epoki wystąpił tu żyrandol wyraźnie zainspirowany estetyką z początku XX wieku. – Bardzo lubię eklektyzm – podkreśla Anna Koszela. Wzorniczy dialog bez wątpienia ogromnie wzbogaca nowoczesną architekturę rezydencji i daje jej rzeczywiście unikatowy wyraz.
Wystrój domu wyraźnie cechuje jednak szlachetny umiar w doborze kolorów, wzorów, efektów wizualnych. Z jednej strony więc aranżacja wnętrz nie konkuruje, ale harmonizuje z widokiem na ogród, który rozciąga się za wielkoformatowymi przeszkleniami. Z drugiej – stanowi znakomite tło dla ulubionych obrazów i rzeźb, częściowo widocznych na zdjęciach. Aparatem trudniej natomiast uchwycić codzienny komfort, o jaki zadbały architektki. Dość wymienić tu elementy takie jak system smart home, który ułatwia sterowanie urządzeniami domowymi i dba o bezpieczeństwo. Ponadto nagłośnienie, pozwalające cieszyć się muzyką w dowolnym zakątku domu. A przede wszystkim wysokiej klasy elementy wyposażenia. Wygodne w użyciu, trwałe – bezawaryjnie funkcjonujące przez lata.
Wyjątkowo piękne oblicze zaawansowanej technologii, które zauważymy w łazienkach to m.in. starannie dobrana armatura AXOR – bardzo praktyczna, a przy tym zachwycająca formami opracowanymi przez światowej sławy projektantów. W jednej z łazienek Anna Koszela wykorzystała baterie z serii AXOR Starck, projektu słynnego Philippe’a Starcka. Ich geometryczne, ale niepospolite kształty w połączeniu z trwałą powłoką chromową wyrażają bardzo współczesne rozumienie elegancji. Sztorcowa bateria umywalkowa ma w sobie wręcz coś z rzeźby kameralnej – metalowej statuetki – i może dlatego tak dobrze harmonizuje z szykiem wanny w marmurowej oprawie.
W drugiej łazience wybór padł na serię AXOR Citterio, również geometryczną w swej formie, ale tym razem opartą nie na walcu, a na prostopadłościanie. Kształt armatury podkreśla konwencję wnętrza, skomponowanego z kubicznych brył i linii prostych. Uważny obserwator jednocześnie dostrzeże, że drobne dźwignie mieszaczy wyglądają jak zatrzymane w ruchu albo lekko balansujące na narożnikach. Te zwracające uwagę detale dyskretnie dynamizują kompozycję łazienki. A wybór wolnostojącej baterii wannowej wprowadza powściągliwy, a jednak czytelny rys luksusu – tak pożądany w łazience służącej przecież nie tylko higienie, ale i relaksowi.
Zdjęcia: Hanna Długosz
Stylizacja: Anna Tyślerowicz

ERLI dla Twojego domu: od elektroniki po wystrój wnętrz – kompleksowy przewodnik zakupowy

Łotewski producent wysokiej jakości domów prefabrykowanych wchodzi na polski rynek

Gdzie przechować rzeczy? Praktyczne rozwiązania na różne życiowe sytuacje
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Kiedyś niepotrzebnie uwierzyłam, że nie umiem śpiewać. Teraz już wiem, że to była nieprawda
Tancerka cieszy się, że wreszcie dała się namówić do udziału w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, bo podczas nagrań przekonała się, że stać ją na więcej, niż myślała. Znalazła w sobie odwagę do tego, by przełamać pewne swoje wewnętrzne blokady, i teraz jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Wcześniej Edyta Herbuś bała się przede wszystkim tego, że nie poradzi sobie wokalnie. Teraz dzięki odpowiednim warsztatom staje już na scenie dużo pewniejsza siebie.
Handel
Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Podróże
Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.