Newsy

Aleksandra Szwed: Czasami wyłączam kabelek od routera. Codzienny natłok informacji jest męczący

2018-03-06  |  06:16

Aktorka nie ukrywa, że w zawodzie artysty, kiedy niemal 24 godziny na dobę jest się na świeczniku i ciągle jest się poddawanym ocenie, bardzo ważne jest to, by umieć się zdystansować od wszystkiego i znaleźć czas na odpoczynek. Aktorka najlepiej relaksuje się w gronie bliskich osób oraz w kuchni. Gdy jest zmęczona, lubi przygotować sobie coś dobrego do zjedzenia i choć na chwilę wyłączyć internet, by odciąć się od medialnego szumu.

Wyjazdowe spektakle teatralne, godziny spędzone na palnie filmowym i koncerty pochłaniają aktorce sporo czasu i energii. Dlatego kiedy tylko znajdzie chwilę wolnego czasu, zawsze wykorzystuje ją na regenerację sił.

– Moim ulubionym sposobem na odprężenie jest spędzać czas z ludźmi, którzy są mi bliscy, są dla mnie ważni, wszystko jedno, czy jest to na jakichś wojażach, w domu czy u przyjaciół. Poza tym odstresowuję się również w kuchni, bardzo lubię gotować, to taki z jednej strony akt destrukcji, bo np. trzeba coś posiekać, a później kreacji, bo można coś z tego wspaniałego i smacznego stworzyć. Jak wracam o 12.00 w nocy z pracy i wchodzę do kuchni, to jest sygnał, że potrzeba mi tego relaksu – mówi agencji Newseria Aleksandra Szwed.

Aktorka przyznaje, że czasem trzeba też odpocząć od wszelkiego rodzaju mediów, wyłączyć telefon, internet i choć chwilę pobyć ze swoimi myślami.

– Fantastycznym sposobem na relaks od czasu do czasu jest po prostu wyłączenie kabelka od routera. Ten natłok informacji, z którymi musimy się zderzać na co dzień, bo pracujemy w branży, która takimi narzędziami operuje, jest czasem bardzo męczący. Dlatego nie ma innej opcji, raz na jakiś czas lubię się wyłączyć, lubię nie mieć zasięgu, lubię nie mieć internetu – nieprzesadnie, kilka dni max, bo jednak funkcjonować trzeba, natomiast jak już jest bardzo źle, to się odcinam i staram się mieć najbliżej siebie ludzi mi najbliższych, żywych, realnych – mówi Aleksandra Szwed.

Szwed podkreśla, że ważne jest również pozytywne nastawienie do pracy. W każdych, nawet najmniej sprzyjających warunkach, trzeba znaleźć chwilę na odprężenie, luźną rozmowę i relaks.

– Kiedy jesteśmy gdzieś w trasie, bo zdarza się, że wsiadamy w samochód, jeździmy po różnych miejscach Polski przez cały tydzień i mamy tam 45 minut wolnego, to zawsze staram się coś wykombinować, żeby chociaż było miło, żeby można było się do siebie pouśmiechać. Warto w takim pędzie znaleźć dla siebie 5 minut, drobnostkę, która spowoduje, że się uśmiechniesz, bo ten jeden niewymuszony uśmiech to bateria na cały dzień, przynajmniej w moim przypadku. To od razu powoduje, że idę do przodu, niczym się nie przejmuję i spokojnie wystarcza mi energii – mówi Aleksandra Szwed.

Aleksandrę Szwed można obecnie oglądać m.in. w spektaklu „Alibi od zaraz”. Artystka koncertuje też z zespołem The CzadMakers i nagrywa autorską płytę.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.