Newsy

Bilguun Ariunbaatar: miałem depresję. Zacząłem chodzić na terapię, bo mam córkę, o którą muszę dbać

2018-12-06  |  06:55

Zakasałem rękawy i ogarnąłem się do życia – mówi prezenter. Dzięki terapii powoli wychodzi z depresji – do walki z chorobą motywuje go przede wszystkim myśl o 2-letniej córce. Twierdzi, że przyczyną jego problemów mogło być nadmierne oderwanie od rzeczywistości, charakterystyczne dla ludzi zajmujących się sztuką.

Bilguun Ariunbaatar zaistniał w polskim show biznesie w 2010 roku występując w popularnym programie "Szymon Majewski Show". Wcielając się w postać rzekomego reportera mongolskiej telewizji, zyskał ogromną sympatię widzów, co zaowocowało kolejnymi propozycjami zawodowymi. Można go było oglądać w takich programach jak "Szymon na żywo", "Taniec z gwiazdami", i "Twoja twarz brzmi znajomo". Obecnie występuje na deskach warszawskiego Och-Teatru i gra w zespole Lavina, który założył z Mateuszem Banasiukiem. Mimo wielu sukcesów, prezenter nie ocenia minionych 10 lat wyłącznie pozytywnie.

Moje 10 lat było sinusoidalne, nie powiedziałbym, że to jest parabola, ale takie jest życie, rozwija się z biegiem czasu, są wzgórki i upadki i wzloty – mówi Bilguun Ariunbaatar agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Problemy w życiu prezentera zaczęły się po nagłym rozstaniu z partnerką życiową i matką jego 2-letniej córki Antoniny. Wkrótce potem artysta popadł w długi, zdiagnozowano u niego również poważną chorobę autoimmunologiczną, z którą boryka się do dziś. Bilguun Ariunbaatar nie ukrywa, że wszystkie te problemy niekorzystnie odbiły się na jego kondycji psychicznej.

Byłem chory, miałem deprechę, załamanko. Potem się polepszyło o wiele, ponieważ zakasałem rękawy, zacząłem chodzić na terapię, ogarnąłem się do życia. Przede wszystkim przyszłość musi być, jest ważna dla mnie, ponieważ mam córeczkę, o którą chcę zadbać jak najlepiej – mówi prezenter.

Depresja Bilguuna Ariunbaatara była zaskoczeniem dla jego fanów, kojarzą go bowiem jako radosnego i zawsze uśmiechniętego człowieka. Prezenter zwraca jednak uwagę, że pozytywne nastawienie może być pozorem, pod którym ukrywane jest cierpienie. Zdaniem artysty przyczyną jego problemów, zwłaszcza finansowych, było zbyt duże oderwanie od rzeczywistości – życiu w poczuciu odrealnienia sprzyja wykonywany przez niego zawód. Dziś prezenter ma już świadomość jak ważne jest osadzenie w realnym świecie.

Ja trochę lewitowałem rzeczywiście, bo fantazja ponosi, też taka robota, że jest to wolny zawód, więc ma też swoje prawa. Sztuka ma takie swoje predyspozycje, że człowiek potrafi latać sobie tu i tam – mówi Bilguun Ariunbaatar.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.