Mówi: | Ewa Farna |
Funkcja: | wokalistka |
Ewa Farna: Mam dystans do show biznesu. Mogę śpiewać w klubie za 500 zł
Ewa Farna nie boi się przyszłości. Zdaje sobie sprawę, że kariera nie trwa wiecznie i że przyjdzie moment, w którym nie będzie już sławna. Dlatego artystka chce się na to przygotować i mieć alternatywę dla show biznesu.
Wokalistka ma świadomość, że kariera muzyczna może skończyć się w każdej chwili. Dlatego chce mieć jakiś inny zawód, który pozwoli jej utrzymać się, kiedy nie będzie już mogła zarabiać na muzyce.
– Chciałam znaleźć alternatywę do tego świata, bo nigdy nie wiem, kiedy mi się nie uda. Może wydam płytę jaką chcę, ale rynek jej nie przyjmie. Może po prostu kryteria tego show biznesu są tak ostre, że nie podołam. Może to się kiedyś wszystko skończy i ludzie nie będą chcieli słuchać Farnej. Dlatego postanowiłam robić cokolwiek innego – mówi Ewa Farna agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Piosenkarka jednak podchodzi do potencjalnych problemów z dystansem. Nie chce, żeby myślenie o nich zabrało jej radość z tego, co robi.
– Będę sobie śpiewać w klubie za 500 zł i tyle – mówi Ewa Farna.
Na razie jednak Farna nie może narzekać na brak zajęć. Gwiazda miała bardzo ciężki rok - za nią zjazdy na uczelni, nagrywanie płyty i praca jurorki w czeskim "Idolu".
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.