Newsy

Katarzyna Dziurska: Lada dzień muszę zrobić porządki w szafie. Emilian mnie bardzo goni do tego, bo moja garderoba wygląda jak jedno wielkie pobojowisko

2019-03-06  |  06:11

Instruktorka fitness przyznaje, że porządkowanie garderoby nie należy do jej ulubionych zajęć, ale co jakiś czas musi zmierzyć się z tym zadaniem. Szczególnie zachęca ją do tego partner – Emilian Gankowski. Niepotrzebnych ubrań nigdy nie wyrzuca, tylko pakuje w worki i oddaje potrzebującym.

Katarzyna Dziurska zdradza, że gruntowane wiosenne porządki w garderobie jeszcze przed nią. Co prawda nadmiar obowiązków zawodowych spowodował, że tu i ówdzie zebrała się sterta ubrań, ale przy najbliższej okazji wszystko wróci do normy.

– Emilian mnie bardzo goni, bo jak wchodzi do mojej garderoby, to jest jedno wielkie pobojowisko, a nie garderoba dziewczyny, więc lada dzień muszę zrobić taki porządek. Zresztą, co jakiś czas robię takie przewertowanie ubrań. Rzeczy, które się jeszcze nadają, nie sprzedaję, tylko raczej oddaję potrzebującym – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Dziurska.

Instruktorka fitness podkreśla, że nie przywiązuje się do ubrań i często wymienia garderobę. Niepotrzebne ubrania, buty czy dodatki nie trafiają jednak na śmietnik, ale do osób, które w jakiś sposób mogą je jeszcze wykorzystać.

– Razem z Emilianem mamy właśnie kilka worków do oddania, więc jak najbardziej robimy co jakiś czas takie czystki i na pewno jest wtedy luźniej w domu i dużo czyściej – mówi Katarzyna Dziurska.

Para pochłonięta jest treningami do nowego tanecznego show Dwójki „Dance, dance, dance”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.