Newsy

Krzysztof Gojdź: jeżeli grać w filmie, to tylko u Patryka Vegi

2017-05-11  |  07:10

Po sukcesie w telewizji lekarz próbuje swoich sił na dużym ekranie. Wkrótce rozpocznie pracę na planie nowego filmu Patryka Vegi. Twierdzi, że nie będzie grał samego siebie. Jego zadaniem będzie także przygotowanie pozostałych aktorów do ról lekarzy medycyny estetycznej.

Krzysztof Gojdź podkreśla, że w jego życiu zawodowym bardzo dużo się dzieje. W związku z obowiązkami zawodowymi sporo podróżuje, niedawno wrócił z Azji, gdzie po raz kolejny prowadził szkolenia dla lekarzy medycyny estetycznej. Jako wykładowca American Academy of Aesthetic Medicine, lekarz co miesiąc przeprowadza wykłady w zakresie medycyny estetycznej i regeneracyjnej oraz ginekologii estetycznej na całym świecie.

Za kilka tygodni znowu do Azji, później do Australii, więc cały czas mnóstwo się dzieje – mówi Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Lekarz prowadzi ponadto sieć klinik medycyny estetycznej, jest również gospodarzem programu „Niezwykłe przypadki medyczne”, emitowanego na antenie TVN Style. Wkrótce zamierza też spróbować swoich sił w aktorstwie. Zagra w najnowszym filmie Patryka Vegi, twórcy kultowego obrazu „Pitbull” oraz „Pitbull. Nowe porządki”. 

Jeżeli grać w filmie, to wyłącznie u Patryka Vegi. Film pt. „Botoks”. Jeśli jest taki tytuł, to oczywiście nie może zabraknąć doktora Gojdzia – mówi Krzysztof Gojdzia.

Scenariusz filmu „Botoks” powstał na podstawie rozmów, jakie Patryk Vega przeprowadził z polskimi lekarkami i pielęgniarkami. W obrazie tym reżyser zamierza pokazać prawdę o polskiej służbie zdrowia. Na ekranie będzie można zobaczyć m.in. Olgę Bołądź, Katarzynę Warnke, Marietę Żukowską, oraz Piotra Stramowskiego. Krzysztof Gojdź zapewnia, że nie będzie grał postaci wzorowanej na własnej osobie.

Absolutnie nie. Zaskoczę, że nie. Ale na pewno będę ja, jako lekarz, przygotowywał lekarzy, którzy będą grali lekarzy medycyny estetycznej w filmie u Patryka – mówi lekarz.

Zdjęcia do filmu „Botoks” ruszyły wiosną tego roku. Premiera kinowa planowana jest na 29 września.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.