Mówi: | Marek Staszewski |
Funkcja: | pełnomocnik |
Firma: | Związek Producentów Audio-Video |
Polski rynek muzyczny kolejny raz notuje bardzo dobre wyniki. Dynamicznie rośnie sprzedaż cyfrowa i płyt winylowych
Łączna wartość sprzedaży fizycznej i cyfrowej po pierwszych sześciu miesiącach tego roku osiągnęła poziom 125,5 mln zł, czyli ponad 6 mln zł więcej niż w analogicznym okresie 2016 roku. Eksperci zwracają uwagę na to, że rośnie przede wszystkim sprzedaż cyfrowa. Jej najpopularniejszą formą jest streaming, który stanowi już blisko 85 proc. rynku cyfrowego, a na kolejnych pozycjach są pobrania online i na telefony komórkowe. W stosunku do I półrocza 2016 roku najwięcej wzrosła sprzedaż płyt winylowych – aż o ponad 71 proc.
– Opublikowane dane dotyczące polskiego rynku muzycznego wskazują na bardzo dobre trendy. Już w 2016 roku, po raz pierwszy od wielu lat, polski i światowy rynek muzyczny zanotował wzrost sprzedaży. Coraz większa penetracja rynku cyfrowego powoduje, że więcej konsumentów korzysta z tej formy pozyskiwania nagrań muzycznych. Pierwsze półrocze 2017 roku potwierdziło te dane – mówi agencji Newseria Marek Staszewski, pełnomocnik Związku Producentów Audio-Video.
Wzrost ten spowodowany jest przede wszystkim systematycznie rosnącą sprzedażą cyfrową, która w pierwszym półroczu tego roku osiągnęła udział na poziomie ponad 35 proc. oraz wartość ponad 44 mln zł – jest to wzrost w stosunku do analogicznego okresu o prawie 31,2 proc. Najpopularniejszą formą sprzedaży cyfrowej w Polsce pozostaje streaming, który stanowi już 83 proc. rynku cyfrowego, umacniając się na swojej pozycji wzrostem o 39,5 proc. Na drugim miejscu znajdują się pobrania online (11 proc. rynku cyfrowego), które notują wzrost na poziomie 10 proc. Następne w kolejności są pobrania na telefony komórkowe (6 proc. rynku) z 11-proc. spadkiem w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy 2016 roku.
Polski rynek fonograficzny to jednak nadal przewaga sprzedaży fizycznej, której udział – pomimo spadku w analizowanym okresie o nieco ponad 5 proc. – wyniósł prawie 65 proc. i która jest warta ponad 81 mln zł.
– Spadła natomiast trochę – jeśli chodzi o ilościowy udział – sprzedaż nagrań muzycznych na fizycznych płytach. Niemniej jednak nadal jest to liczący się udział – ponad 60 proc. Ten trend pokazuje, że ten rok zamkniemy kolejnym sukcesem wzrostu sprzedaży, ponieważ IV kwartał zawsze jest najlepszy w sprzedaży, często generuje nawet 40 proc. całego roku sprzedażowego – mówi Marek Staszewski.
Amerykańska Agencja Nielsen Music podała natomiast, że 2016 rok był najgorszym rokiem pod względem sprzedaży płyt CD od ćwierć wieku.
– Płyty CD to trend światowy. Są rynki, gdzie praktycznie udział sprzedaży nośników fizycznych CD jest poniżej 5–10 proc., czyli reszta form sprzedaży muzyki odbywa się cyfrowo. Ten trend widać wyraźnie także w Polsce. Czy w przyszłym roku uda się przekroczyć granicę połowy sprzedaży w formie cyfrowej? To jest realne. Docelowo jednak ta nowa forma korzystania z nagrań muzycznych w świecie cyfrowym będzie przeważać – mówi Marek Staszewski.
Ciekawym trendem jest również to, że nie maleje sprzedaż płyt winylowych, a wręcz przeciwnie. W I półroczu bieżącego roku ich wartość wyniosła ponad 12,3 mln zł, co stanowi wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o ponad 71,2 proc.
– Powrót do winyli to trend, który obserwujemy od kilku lat. Wynika na pewno z tego, że każdy ma w głowie pierwsze korzystanie z nich przed laty, kiedy były jedyną formą korzystania w domu z nagrań muzycznych. To także kwestia estetyczna, może jeszcze jakichś innych walorów zmysłowych. Myślę, że to jest bardzo fajny trend posiadania czegoś dotykalnego, ładnego, z nutką nostalgii – mówi Marek Staszewski.
Największy udział w rynku płyt winylowych mają artyści zagraniczni, którzy stanowią ponad 63,5 proc.
Czytaj także
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.