Newsy

Spersonalizowane podejście do pacjenta przyszłością medycyny. Jest bardziej kosztowne, ale daje znacznie lepsze efekty terapeutyczne

2019-01-15  |  06:15

Indywidualne podejście do pacjenta zapewnia precyzyjną diagnostykę i dobranie najlepszych strategii terapeutycznych – podkreśla Robert Śmigielski, ordynator oddziału ortopedii i medycyny sportowej w Instytucie Mirai. Pozwala osiągnąć znacznie lepsze efekty niż w przypadku medycyny masowej, minimalizuje ponadto możliwość wystąpienia powikłań. Szczególnie dobrze sprawdza się w leczeniu niestandardowych schorzeń. Problem jednak w tym, że jest to dużo droższe niż medycyna masowa.

Medycyna spersonalizowana opiera się na stosowaniu indywidualnego podejścia do każdego pacjenta, zarówno na etapie diagnostyki, jak i późniejszego leczenia. Jej istotą jest dobranie odpowiednich leków i strategii terapeutycznych do potrzeb konkretnego człowieka, określanych na podstawie nowoczesnych badań genetycznych, tradycyjnych badań krwi oraz testów farmakogenetycznych. W ten sposób możliwe jest precyzyjne określenie dawek farmaceutyków, zminimalizowanie możliwości wystąpienia powikłań, a jednocześnie uzyskanie znacznie lepszych efektów terapeutycznych niż w przypadku medycyny powszechnej.

– Traktujemy każdego jako jednostkę indywidualną, dlatego że każdy z nas ma inne kolano, łokieć, bark. Przykładanie jednej miary do wszystkich nie jest naturalne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Robert Śmigielski, specjalista ortopedii i traumatologii, ordynator oddziału ortopedii i medycyny sportowej w Instytucie Mirai.

Dotychczas spersonalizowane podejście do pacjenta stosowane jest przede wszystkim w onkologii i kardiologii, powoli zyskuje jednak popularność również w innych dziedzinach medycyny, m.in. neurologii oraz ortopedii. Polska medycyna daje pacjentom duży wachlarz możliwości terapeutycznych, umożliwiających całkowity powrót do zdrowia, nie zawsze są one jednak odpowiednio wykorzystywane – ta sama choroba u dwóch różnych pacjentów może mieć diametralnie odmienny przebieg, a tym samym wymagać będzie innego podejścia ze strony lekarza.

– To wymaga dużego skupienia na każdym pacjencie z osobna. Jest to metoda trudna do powielenia w masowej medycynie, natomiast jeśli mamy skomplikowane problemy, ponadstandardowe, trzeba się skupić na tym, żeby to było indywidualnie – mówi dr Robert Śmigielski.

Medycyna spersonalizowana pozwala także na stałe i skuteczne monitorowanie efektów leczenia, przede wszystkim w zakresie odpowiedzi organizmu pacjenta na zastosowane leki.

Zindywidualizowane podejście zapewnia wiele benefitów, ale jest bardziej kosztowne niż medycyna masowa. Wymaga bowiem nie tylko znacznie większej czasu poświęcanego przez lekarzy, lecz także specjalistycznego sprzętu i nowoczesnych technologii. W ortopedii medycyna specjalistyczna obejmuje m.in. przygotowanie implantów lub protez, których kształt dostosowany jest do potrzeb konkretnej osoby, co oznacza, że mogą być one wykorzystane tylko dla nielicznych grup pacjentów.

– Wyobraźmy sobie sytuację, że robimy jeden kształt jakiegoś implantu, który jest dopasowany do przeciętnego pacjenta. U niektórych to nie będzie pasowało, będzie za duże, za małe, będzie odstawało itd. Jeżeli z kolei chcemy zrobić implant, który będzie pasował do danego pacjenta, to musimy zrobić wzór pacjenta, zrobić jego model i do niego dopasować implant – mówi dr Robert Śmigielski.

Ze względu na wysokie koszty medycyna spersonalizowana ma niewielkie szanse stać się normą leczenia w najbliższym czasie, przynajmniej w niektórych dziedzinach systemu ochrony zdrowia. Zdaniem eksperta w ortopedii mogło by to nastąpić w momencie, gdy technologia pozwoli na szybki wydruk implantów 3D, co znacznie obniżyłoby koszty wykonania implantów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.