Newsy

Łukasz Nowicki: Nie mam wolnych dni. Żyję w permanentnym niedoczasie

2018-04-06  |  06:12

Nuda nie jest niczym złym, tęsknię za nudą twierdzi aktor. Jego marzeniem jest dzień, w którym mógłby się delektować długim snem i czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi. Na co dzień Łukasz Nowicki żyje szybko, chce bowiem czerpać z życia pełnymi garściami i nie przeoczyć niczego, co ważne.

Łukasz Nowicki, podobnie jak jego ojciec Jan Nowicki, jest zdania, że dobry aktor powinien się składać z dużej ilości wolnego czasu. Sam nie dysponuje jednak nadmiarem wolnych chwil jest jednym z prowadzących poranne pasmo TVP2 „Pytanie na śniadanie”, gospodarzem teleturnieju „Postaw na milion”, pracuje także jako lektor. Prywatnie jest ojcem 14-letniego Piotra i kilkumiesięcznej córki Józefiny, wychowuje ponadto syna swojej żony z pierwszego małżeństwa.

– Jestem w totalnym niedoczasie ze względu na opłaty, kredyty, bo lubię pracować, bo kocham życie i chcę czerpać z niego pełnymi garściami i staram się też nie przeoczyć niczego, co ważne. A starając się nie przeoczyć niczego, co ważne, często mi się to zdarza mówi Łukasz Nowicki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor nie miewa wolnych dni, choć chciałby pozwolić sobie na odrobinę lenistwa. Twierdzi, że wolny dzień spędziłby w najbardziej banalny sposób, delektując się wolno płynącym czasem. Chciałby wówczas poczuć piękno otaczającej go przyrody, pić kawę, nie spiesząc się, obejrzeć ulubione programy w telewizji lub pójść na spacer.

– Chciałbym zjeść coś niezdrowego, włączyć Ligę Mistrzów, pójść na spacer, znowu zrobić drinka, spotkać się z przyjaciółmi, przytulić ukochanych i zasnąć w spokoju. A zupełnie serio: marzę o tym, żeby sobie po prostu pospać, nakryć się kołderką i pospać – mówi Łukasz Nowicki.

Mimo szybkiego trybu życia w codzienność aktora często zakrada się rutyna, związana głównie z kwestią opieki nad dziećmi. Łukasz Nowicki twierdzi, że uwielbia te codzienne, stale powtarzane obowiązki. Uważa jednak, że z rutyną trzeba stale walczyć. Nie ma natomiast nic przeciwko nudzie zapewnia wręcz, że za nią tęskni.

– Usiąść z kumplem na ławce, pić piwo i zamieniać jedno zdanie na dwie godziny. Bardzo bym tak chciał, niestety mam tak mało czasu, że jak się z tym kolegą spotkam, to będziemy gadać non-stop, żeby się nasycić i żeby wypełnić te miesiące, kiedy nie mieliśmy dla siebie czasu mówi Łukasz Nowicki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.