Newsy

WSiP: Młodzież nie wyobraża sobie życia bez internetu. Technologia stała się integralnym elementem ich rzeczywistości

2016-02-03  |  06:20

Z badań przeprowadzonych przez WSiP wynika, że tzw. log off, czyli wyłączenie z sieci, dla młodzieży praktycznie nie istnieje. Gimnazjaliści niemal bez przerwy kontaktują się ze swoimi znajomymi za pośrednictwem przeróżnych komunikatorów, ale robią to dyskretnie tak, by dorośli nie mogli śledzić ich korespondencji. Z kolei licealiści nie wstydzą się swoich poglądów czy zdjęć i otwarcie polemizują, co więcej nie tylko z rówieśnikami na portalach społecznościowych. Badania pokazują, że jedną z najpopularniejszych form wykorzystania technologii w codziennej nauce jest wpisywanie niewiadomych w wyszukiwarkę Google.

Młodzi ludzie są zanurzeni w nowych technologiach i nie można ich od nich odłączyć. To, że zabierzemy smartfon na lekcji, nie znaczy, że młodzież nie będzie korzystać z internetu – po prostu skorzysta na przerwie albo po lekcjach. Gimnazjaliści używają internetu do nieustannego komunikowania się ze sobą, ale są mniej dostępni na Facebooku, ponieważ do Facebooka mają dostęp również dorośli, tylko używają innych komunikatorów, w których nie zostaje ślad i gdzie dorośli nie mogą śledzić ich wpisów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.

Gimnazjaliści najczęściej wybierają więc Messengera lub Snapchata, natomiast Facebook wraca do łask wśród licealistów. W ich przypadku portale społecznościowe i internet są nie tylko niezwykle przydatnym narzędziem komunikacji, lecz także nieocenionym źródłem informacji.

Licealiści inaczej zarządzają swoim życiem, przede wszystkim przestają się wstydzić przed dorosłymi, przed nauczycielami czy przed rodzicami. W związku z powyższym używają internetu już w taki sposób znacznie bardziej otwarty. Facebook łączy ludzi o podobnych zainteresowaniach.  A na przykład jeśli czegoś się nie wie, jeśli chce się poznawać świat, to wpisuje dane słowo w wyszukiwarkę Google i znajduje się odpowiedź – tłumaczy Jarosław Matuszewski.

Poprzez korzystanie z nowych technologii zarówno gimnazjaliści, jak i licealiści mimochodem uczą się języków obcych przy okazji gier czy oglądania vlogów. Treści z internetu wykorzystywane są także w trakcie pisania wypracowań i przygotowywania się do sprawdzianów.

W tej chwili na pierwszym miejscu jest pragmatyzm. Wpływ nowych mediów i rozmaitych kanałów sprawiły, że np. trudniej dzisiaj młodzież zachęcić do czytania. Dlatego myślę, że należy po prostu przyjąć jakieś dodatkowe wzorce czy w wychowaniu, czy w nauce, żeby to czytanie w jakiś sposób ocalić – podkreśla Jarosław Matuszewski.

Pomimo że różnica wieku pomiędzy licealistami a gimnazjalistami jest stosunkowo niewielka, to sposób myślenia i podejście do nauki są zupełnie inne.

Gimnazjaliści wychodzą z założenia, że uczy się nie po coś, nie dla siebie, tylko po to, żeby zaliczyć najbliższy sprawdzian, żeby dostać punkty. W ogóle to upunktownienie edukacji spowodowało dużo różnych śmiesznych rzeczy, można dostać karne punkty za przytulanie się na korytarzu z dziewczyną, a plusy za przyniesienie kwiatka doniczkowego. Gimnazjaliści myślą o sobie dzisiaj, teraz, tutaj, w tym miejscu i tylko w bardzo krótkiej perspektywie. Licealiści planują życie, myślą o maturze, uczą się dla osiągnięcia jakichś wyznaczonych celów – mówi Jarosław Matuszewski.

Otwartość na wiedzę, chęć rozmowy i zadawania pytań nie jest premiowana w gimnazjach. Uczniowie przyzwyczajają się więc do tego, że najlepiej wychodzą na „wyrabianiu punktów”. Z kolei wśród licealistów życiowy pragmatyzm przekłada się również na podejście do nauki – młodzi uczą się tego, co jest lub będzie im przydatne, a nie marnują czasu na tematy z ich perspektywy za nieważne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.