Newsy

Agnieszka Kaczorowska: Wierzę, że wychowam nowe pokolenie tancerzy. Mam poczucie misji

2017-06-08  |  06:50

Gwiazda założyła własną szkołę tańca. Od jesieni będzie uczyć dzieci według autorskiej, niespotykanej dotąd metody. Zamierza przekazywać młodym podopiecznym nie tylko wiedzę z zakresu technik tanecznych, lecz także wyposażyć je w takie cechy jak odwaga i akceptacja własnego ciała. 

Agnieszka Kaczorowska konsekwentnie realizuje kolejne marzenia zawodowe. Występuje w programie „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami”, zagrała w musicalu „Karol”, realizuje się jako prowadząca koncerty m.in. imprezy sylwestrowe telewizji Polsat. Obecnie spełnia kolejne marzenie, jakim było otwarcie własnej szkoły tańca.

– Formalności dotyczące założenia firmy są już dopięte i to od dawna. Teraz bardzo, bardzo dużo pracy związanej z otwarciem, z rekrutacją nauczycieli, która trwa, z tym, żeby ułożyć całe strategie i marketingowe, i biznesowe – mówi Agnieszka Kaczorowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Tancerka zamierza uczyć przede wszystkim dzieci. Opracowała w tym celu autorską metodę nauczania, niestosowaną dotychczas w innych szkołach tańca. Gwiazda twierdzi, kieruje nią przede wszystkim poczucie misji, jej zdaniem system nauczania tańca w Polsce jest bowiem niedoskonały. O jego wadach przekonała się w ciągu 18-letniej kariery tanecznej.

–  Wierzę, że wychowam nowe, młode pokolenie tancerzy, ale też ludzi, którzy jeśli nie będą w przyszłości związani zawodowo z tańcem, to wyjdą ode mnie z ważnymi umiejętnościami takimi życiowymi – mówi Agnieszka Kaczorowska.

Gwiazda chce przekazać młodym generacjom te umiejętności, które jako młoda adeptka tańca musiała zdobywać samodzielnie. Szukała wówczas mentorów, którzy mogliby odpowiednio nią pokierować. Nie zawsze trafiała przy tym na właściwych mistrzów. Zdaniem tancerki dzieciom należy wpajać nie tylko technikę tańca, lecz także umiejętności miękkie, takie jak zdolność wyznaczania sobie celów i stopniowego ich realizowania.

 Ponadto, jak byłam małą dziewczynką, po prostu dostałam ogromną szanse od życia i innych ludzi i od początku odnalazłam dwie swoje największe pasje. Dlatego kto wie, mam nadzieje, że w mojej szkole też znajdą się dzieci, które znajdą pasje na całe życie mówi Agnieszka Kaczorowska.

Tancerka nie ma obaw przed uczeniem dzieci takich tańców jak rumba czy cha-cha, kojarzących się ze zmysłowością i erotyzmem. Zapewnia, że w przypadku małych dziewczynek na turniejach oceniana jest nie tyle ekspresja, ile technika tańca i poczucie rytmu. Gwiazda przyznaje, że młode tancerki szybko wkraczają w kobiecy świat, noszą bowiem mocne makijaże i sztuczne paznokcie. Każda dojrzewa jednak w swoim indywidualnym tempie. Okres dzieciństwa jest ponadto najlepszym czasem do kształtowania psychiki i osobowości człowieka.

– Więc jak ja już będę uczyła te małe dzieci, to chciałabym, żeby w tych dzieciach, nie tylko dziewczynkach, rosła pewność siebie, odwaga, akceptacja własnego ciała. U dziewczyn, żeby one nie miały później problemu z tym, że nie podobają się sobie czy siebie nie akceptują w jakiś sposób – mówi Agnieszka Kaczorowska.

Otwarcie szkoły tańca Agnieszki Kaczorowskiej ma nastąpić już jesienią tego roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.