Newsy

Anna Cieślak: rola ambasadorki La Strady to dla mnie cenne doświadczenie życiowe

2016-06-21  |  06:45

Aktorka radzi, by przed wakacyjnym wyjazdem do pracy zweryfikować potencjalnego pracodawcę. Można to zrobić dzięki pomocy fundacji La Strada, której jest ambasadorką. Aktorka od kilku lat prowadzi szkolenia dla podopiecznych fundacji. Twierdzi, że jest to dla niej cenne doświadczenie życiowe.

Rolę ambasadorki Fundacji przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada Anna Cieślak pełni od czterech lat. Założycielki fundacji – Irena Dawid-Olczyk i Joanna Garnier – zainteresowały się aktorką po obejrzeniu filmu „Your name is Justine”. W polsko-luksemburskim dramacie z 2005 roku Anna Cieślak kreowała rolę Marioli, dziewczyny marzącej o wyrwaniu się z małego miasteczka, którą jej własny chłopak sprzedaje jako prostytutkę.

Wtedy byłam jeszcze za młoda, ale kilka lat później one śledziły moje losy, zadzwoniły do mnie, zaproponowały spotkanie, zapytały, czy chciałabym zostać ambasadorką i zaczęłyśmy współpracę – mówi Anna Cieślak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka twierdzi, że jej rola, jako ambasadorki, nie ogranicza się tylko do udostępniania twarzy i nazwiska w materiałach promocyjnych fundacji. Gwiazda przeszła bowiem szkolenie u doświadczonych pracownic organizacji i prowadzi szkolenia dla kobiet.

 Przebywam z nimi, rozmawiam, poznaję je, w miarę możliwości pomagam i to jest dla mnie niezwykle cenne i ważne doświadczenie życiowe – mówi Anna Cieślak.

Na szkolenia przychodzą kobiety z różnym bagażem doświadczeń i w różnym wieku. Najczęściej są to dziewczyny nieletnie, w wieku od 11 do 17 lat – wychowanki domów dziecka, młode matki, dla których pomoc La Strady jest szansą na powrót do normalnego życia.

To są kobiety w domach samotnej matki, kobiety, które przyjechały do Polski, przeżyły swoje historie i trzeba im pomóc odnaleźć się tutaj od nowa, różne kobiety, w różnym wieku, po różnych doświadczeniach – mówi Anna Cieślak.

Niedawno w internecie ukazał się nowy spot promujący działania fundacji La Strada. Dotyczy on projektu, jakim jest Ogólnopolska Sieć Organizacji Przeciwko Handlowi Ludźmi, realizowanym od lipca 2014 roku. Jego celem jest stworzenie branżowej sieci organizacji wspierającej zwalczanie handlu ludźmi. Osoby, które zdecydują się podjąć wakacyjną pracę, Anna Cieśla namawia do skorzystania z telefonu zaufania La Strady.

Tam wykwalifikowani ludzie pomogą wam zweryfikować dane potencjalnego pracodawcy, by sprawdzić, czy jest wiarygodny. I będziecie bezpieczne, bo będziecie monitorowane, co się z wami dzieje, jak wyjedziecie. I nie tylko dziewczyny, mówię też do was, młodzi chłopcy – mówi Anna Cieślak. 

Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada istnieje w Polsce od 1995 roku. Jej celem jest przeciwdziałanie handlowi ludźmi, niewolnictwu, pracy przymusowej i przymusowej prostytucji. Fundacja zajmuje się także udzielaniem pomocy kobietom sprzedanym za granicę i zmuszanym do prostytucji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.