Mówi: | Daria Ładocha |
Funkcja: | prowadząca „Azja Express” |
Daria Ładocha: Część uczestników już dużo wcześniej chciała wziąć udział w „Azja Express”. To powoduje, że pojawia się determinacja i motywacja
Prowadząca program towarzyszy uczestnikom w wyścigu przez azjatycki kontynent, wyznaczając im kolejne trudne zadania do wykonania. Jak zauważa, osoby, które biorą udział w tej edycji formatu, są niezwykle zdeterminowane, bo od jakiegoś czasu starały się o angaż do tej produkcji i teraz bardzo zależy im na tym, by udowodnić, co potrafią. Daria Ładocha nie ukrywa, że już po zakończeniu nagrań i emisji danej serii wciąż utrzymuje kontakt z wieloma uczestnikami, również z poprzednich edycji.
Daria Ładocha została prowadzącą serii „Azja Express” od czwartego sezonu tego programu, czyli od 2020 roku. Zastąpiła Agnieszkę Woźniak-Starak. Wraz z uczestnikami wybrała się wówczas do Gwatemali i Kolumbii, w związku z czym program zmienił nazwę na „Ameryka Express”. Tym razem natomiast osiem par wyruszyło w pełną emocji podróż wyspiarskim szlakiem – przez Filipiny do Tajwanu.
– Ta edycja „Azja Express” jest wyjątkowa, gdyż nie tylko wybrzmiewają sami uczestnicy, ale również relacje między nimi. Myślę, że nie bez znaczenia jest to, że część uczestników chciała wziąć udział w programie już dużo wcześniej. To powoduje, że pojawia się determinacja, motywacja, prędkość, ale też radość przeżywania tego, co się dzieje w programie. Bo ci ludzie, którzy sami się zgłaszają, już wiedzą, na co się piszą – mówi agencji Newseria Lifestyle Daria Ładocha.
Prowadząca reality show nie tylko docenia zaangażowanie i zapał uczestników nowej edycji, ale też podziwia ich znakomitą kondycję i życiową energię.
– Ta edycja jest najszybszą ze wszystkich, jakie dotychczas powstały. Uczestnicy mają tak zawrotną prędkość, że ja niczym uciekająca panna młoda muszę przed nimi zwiewać, żeby mnie nie dogonili. I jest to prawdą, że muszę szybko wsiadać do busa, ponieważ zdarzało się, że nie byłam pierwsza na mecie. No i wtedy musieli na mnie poczekać, natomiast oczywiście decydowała kolejność przybycia na metę i ja ich po prostu w ten sposób logowałam do księgi – mówi.
Daria Ładocha przyznaje, że przezwyciężając wspólnie trudy wyprawy, udaje jej się zbudować z uczestnikami silną więź. Dlatego też jest jej przykro, że ktoś odpada z programu.
– Każda edycja jest inna, ale łączy je to samo. Ludzie, którzy biorą udział w programie, w którym jest tak ciężko, wychodzą spoza strefy swojego komfortu i wcale nie jest prawdą, że prowadząca ma łatwiej, bo kiedy broczymy w błocie, to robimy to razem. I to jest trudny format zarówno dla uczestników, jak i dla całej produkcji. Natomiast te wspólne doświadczenia i przeżywane emocje tak łączą, że po każdej edycji mamy grupę, piszemy, wspieramy się w naszych nowych projektach i mam nadzieję, że po tej edycji będzie dokładnie tak samo – podkreśla.
W takim przypadku inna odpowiedź byłaby w złym tonie, dlatego też jak na prowadzącą przystało, Daria Ładocha zapewnia, że bardzo lubi „Azja Express” i uważa, że ten format jest wprost uszyty na jej miarę.
– Jestem wielką fanką tego programu i przez to, że byłam kiedyś uczestniczką reality show, to wiem dokładnie, jak ciężko jest uczestnikom, i mam ogromne pokłady empatii w stosunku do nich. Natomiast ten format uwielbiałam już dużo wcześniej, niż pojawił się w Polsce, więc chyba jestem właściwą osobą na właściwym miejscu – dodaje Daria Ładocha.
„Azja Express” można oglądać w soboty o godz. 19.30 na antenie TVN-u.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.