Mówi: | Agnieszka Kańska |
Firma: | lecznica dla zwierząt „Doktor Aga” |
Dopiero w 12. tygodniu życia, po serii szczepień i odrobaczeniu, szczeniak może bezpiecznie wychodzić na spacer
Szczeniaki średnio potrzebują 3-4 miesięcy na to, żeby zaaklimatyzować się w nowym miejscu, dopasować do otoczenia i bezpiecznie się w nim poruszać. W kwestiach zdrowotnych najważniejsze są szczepienia i systematyczne odrobaczanie. Trzeba też przyzwyczajać szczenię do noszenia smyczy i obroży, uczyć przestrzegania czystości i wyrabiać w nim sprawność fizyczną.
– Kiedy nowy psiak trafia do naszego domu, na pewno nie możemy z nim wychodzić od razu na spacery, ponieważ przeważnie jeszcze nie jest do końca zaszczepiony, więc nie jest uodporniony na wszystkie choroby, z którymi może się spotkać na zewnątrz. Tak naprawdę to dopiero w okolicach 12.-13. tygodnia życia możemy z nim zupełnie bezkarnie wyjść na spacer, bo wtedy już jest po trzech szczepieniach i po odpowiedniej serii odrobaczania – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Kańska, lecznica dla zwierząt „Doktor Aga”.
Agnieszka Kańska podkreśla, że najpierw warto wybrać się do lecznicy z samą książeczką zdrowia szczeniaka, by ustalić z weterynarzem kolejność szczepień.
– Obowiązkowa jest tylko jedna szczepionka, ta przeciwko wściekliźnie, którą według ustawy trzeba wykonać do czwartego miesiąca życia. Kiedyś był taki mit, że powinno się ją zrobić dopiero w momencie ukończenia pierwszego roku życia, kiedy wyrosną zęby, bo wcześniej niszczy się szkliwo. Owszem, kiedyś szczepionki były innej jakości i rzeczywiście to szczepienie było później. W tej chwili należy je wykonać do czwartego miesiąca życia – tłumaczy Agnieszka Kańska.
Inne szczepienia są uzależnione od tego, w jakich warunkach szczeniak będzie się wychowywał i jaki tryb życia będzie prowadził.
– Szczepienia dla takich maluchów są różne w zależności od tego, czy są to psy rasowe i będą np. jeździły na wystawy, czy będziemy wybierać się z nimi do jakiejś szkoły, gdzie będą miały kontakt z większą liczbą psów, bo wtedy jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia różnych chorób. Dużo zależy też od tego, jaki tryb życia prowadzi właściciel, czy często wyjeżdża do lasów lub w miejsca, gdzie są wody wolnostojące. Wtedy też są dodatkowo inne szczepionki – wyjaśnia Agnieszka Kańska.
Nie można też zapomnieć o systematycznym odrobaczaniu szczeniaka. Pojedynczy zabieg to zdecydowanie za mało. Trzeba go powtarzać cyklicznie, w zależności od potrzeb.
– Niezależnie od tego, czy pies jest rasowy, z rodowodem i z najlepszej hodowli, czy jest to kundelek wzięty ze schroniska, to w jednym i w drugim przypadku może się trafić, że są zarobaczone, ponieważ robaki, przeważnie nicienie, przenikają przez łożysko, przechodzą przez mleko, w związku z tym taki dwutygodniowy maluch już może je mieć, pomimo że jego mama była też systematycznie odrobaczana – mówi Agnieszka Kańska.
Kiedy pies zaczyna wychodzić na spacery w 12.-13. tygodniu życia, wtedy co prawda jest bezpieczny, bo ma za sobą odpowiednią dawkę szczepień, natomiast przyzwyczajony do domowych pieleszy jest bardziej lękliwy i mniej otwarty na poznawanie świata, dlatego już miesiąc wcześniej można go powoli oswajać z nowym otoczenia.
– Jeżeli mamy takiego maluszka, to dobrym rozwiązaniem jest wynoszenie go na dwór na rękach, żeby poznawał inny świat. Może się spotykać ze zwierzętami, które są zdrowe, zaszczepione, więc jeżeli mamy znajomych, którzy mają psa, kota, świnkę morską, to świetnie, bo on w tym wieku już może się z nimi zapoznawać – dodaje Agnieszka Kańska.
Szczeniaka trzeba powoli oswajać z ulicznych hałasem, obcymi ludźmi i nowymi miejscami. Od pierwszych tygodni życia warto uczyć go ogólnych zasad posłuszeństwa i przestrzegania czystości w domu.
Czytaj także
- 2024-03-21: Spada liczba osób szczepiących się przeciw grypie. W tym sezonie infekcyjnym szczepionkę przyjęło 5,5 proc. Polaków
- 2024-02-13: 82 proc. Polek doceniłoby randkę w obiekcie sportowym. Trening wspólnie z partnerem może pozytywnie wpływać na relacje
- 2024-02-27: Rejestratory aktywności fizycznej motywują do ruchu osoby starsze i w średnim wieku. Małżonkowie pełnią raczej rolę demotywującą
- 2024-01-29: Wymierzanie klapsów zaburza rozwój psychologiczny i społeczny dziecka. Nawet rzadkie stosowanie kar fizycznych może zostawić trwały ślad
- 2024-02-12: Prawie połowa kobiet z diagnozą raka szyjki macicy umiera. Zmiany w badaniach przesiewowych i ich szerszy zasięg pomogłyby wcześniej wykrywać ten nowotwór
- 2024-01-22: Bezpłatne szczepienia dla nastolatków przeciw HPV także w 2024 roku. Jak na razie niewielu rodziców się na nie decyduje
- 2024-01-24: Ewa Chodakowska: Parom, które borykają się z problemami, polecam aktywność fizyczną. Dzięki niej pozbędą się złych emocji i będą miały wspólny cel
- 2024-01-30: Ewa Minge: Trenuję z synem kickboxing. W ten sposób daję odpocząć mojej psychice, bo wyrzucam na worku złe emocje
- 2023-12-13: Kryzysy ostatnich lat zmieniły podejście do strategicznych rezerw państwa. Konieczne było wprowadzenie szybkiego reagowania i rozszerzenie katalogu zadań
- 2023-12-07: W gabinetach lekarskich coraz więcej przypadków COVID-19 i grypy typu B. Polacy często jednak leczą się sami, niekoniecznie prawidłowo
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.