Mówi: | Edyta Folwarska |
Funkcja: | prezenterka, autorka książki "Wszyscy moi mężczyźni" |
Edyta Folwarska: Od urodzenia chciałam pisać książki, a właściwie harlequiny. To krótkie historie o prawdziwej miłości
Prezenterka podkreśla, że już od wielu lat marzyła o tym, by pisać dobre romanse, które zdobędą taką popularność jak biała seria Harlequin. Teraz, kiedy na półki księgarń trafiła jej kolejna powieść, prezenterka nie kryje satysfakcji z tego, że pokaźne grono czytelników zainteresowało się historią Oliwii i byli oni ciekawi, jak potoczą się jej dalsze losy. „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” to kontynuacja „Zbioru miłości niechcianych”. Autorka zapewnia, że nie ma w nich jakichkolwiek wątków autobiograficznych.
Historia Oliwii inspirowana jest życiem, sytuacjami, które mogą się zdarzyć wszędzie, a już na pewno w środowisku młodych, pięknych i zagubionych w dużym mieście kobiet. To suma przeżyć wielu współczesnych singielek, które na swojej drodze ku szczęściu spotykają partnerów gotowych na wszystko, ale na pewno nie na miłość i wierność aż do grobowej deski.
– „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” to historia warszawskiej dziennikarki Oliwii, która w poszukiwaniu miłości spotyka na swojej drodze nieciekawych mężczyzn, którzy bardzo często łamią jej serce. Nieraz była dziewczyną na jedną noc, czyli coś, co pewnie spotkało większość kobiet. W drugiej części nasza główna bohaterka randkuje, spotyka różnych mężczyzn i odrzuca tego właściwego, bo jest za dobry, tak jak to niestety kobiety zazwyczaj robią. I zawsze jest jedno „ale” w życiu Oliwii, tutaj tego nie zdradzę, ale kończy się bardzo smutno – mówi agencji Newseria Edyta Folwarska.
Prezenterka wspomina, że już od dziecka marzyła o tym, by pisać książki. Jako nastolatka również miała swoje ulubione lektury, które czytała dużo chętniej niż te z kanonu szkolnego.
– Od urodzenia chciałam pisać książki, a właściwie harlequiny. Jak miałam 18 lat, zamiast uczyć się do matury, czytałam harlequiny, uwielbiałam białą serię, która została wydrukowana w 1998 roku. Były to krótkie historie o prawdziwej miłości, bajkowej, której niestety w dzisiejszych czasach brakuje. I ja bardzo chciałam pisać o niej, ale chyba jednak też mi się nie udało, ponieważ główna bohaterka cały czas ma łamane serce – mówi Edyta Folwarska.
Choć tytuł książki „Wszyscy moi mężczyźni i wszystkie moje dramaty” może sugerować, że autorka opisała w niej swoje perypetie miłosne, to jednak prezenterka stanowczo zaprzecza.
– Może tytuł troszeczkę sugeruje, że jest to książka o mnie, ale niestety ze smutkiem, a właściwie nie ze smutkiem przyznaję, dlatego że życie tej bohaterki nie do końca mi się podoba, że to nie jest moja biografia. Zdradzę tylko, że kilka sytuacji opisanych w tej książce naprawdę przydarzyło się moim koleżankom – mówi Edyta Folwarska.
Prezenterka Polo TV tłumaczy, że opisana historia może być też pewnego rodzaju poradnikiem dla kobiet, jak postępować w relacjach z mężczyznami i jak unikać podstawowych błędów.
– Najczęstsze błędy kobiet z mężczyznami są takie, że my za bardzo chcemy i za bardzo o nich dbamy. Jeżeli mężczyzna widzi, że kobiecie bardzo zależy, to czuje od razu, że ma ją w garści, a faceci lubią gonić za króliczkiem. Jeżeli widzą, że nie muszą gonić, to wtedy przestają się starać, a jeżeli przestają się starać, przestaje im zależeć i wtedy na taką kobietę patrzą nie przez pryzmat pozyskania jej na całe życie, czyli pozyskania partnerki, ale bardziej przez pryzmat zabawienia się z nią na krótką chwilę. Książka daje też porady, dlaczego facet nie odzywa się po pierwszej randce. Odpowiedź jest prosta – bo nie chce – mówi.
Edyta Folwarska zapewnia, że to nie jest jej ostatnia książka. Ostatnio na swoim Instastory relacjonowała wycieczkę do Wenecji i zdradziła swoim fanom, że to właśnie w tym mieście będzie się toczyć akcja jej kolejnej powieści.
Czytaj także
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-01-31: Ewel0na: Myślę, że sprawdziłabym się jako prowadząca jakiś ciekawy format. Mogłabym też zagrać w filmie lub serialu jakiś czarny charakter albo wredną osobę
- 2023-12-20: Edyta Zając: Prezenty świąteczne dla bliskich kolekcjonuję już od pół roku. Po prostu lubię być przygotowana
- 2023-12-13: Ada Fijał: Projekty Macieja Zienia są na światowym poziomie. Tym nazwiskiem powinniśmy się chwalić za granicą
- 2024-01-18: Robert Kupisz: Uczyłem tańca Edytę Herbuś i Tomka Barańskiego. Strasznie się mnie bali, ale dzięki temu reprezentują bardzo wysoki poziom taneczny
- 2023-11-10: Ilona Łepkowska: Od wielu lat pomagam dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych. Wspieram dom opieki dziennej dla nich, a także organizację wakacji czy prezentów świątecznych
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
- 2023-10-10: Monika Goździalska: Książka „Skandaliczne życie modelek” jest już bestsellerem, sprzedałam też do niej prawa filmowe. W listopadzie wychodzi jej druga część
- 2023-09-06: Na silnej wierze w przesądy w Nigerii cierpią przede wszystkim dzieci. Duńska wolontariuszka od 10 lat ratuje je przed śmiercią i torturami
- 2023-02-10: Joanna Racewicz: Do przemocy domowej dochodzi nie tylko w obskurnych kamienicach, ale także w pięknych rezydencjach. Katami nierzadko są mężczyźni znani z pierwszych stron gazet
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.