Newsy

Jakub Wesołowski: „Wspólna” to miała być praca „na chwilę. Przez 20 lat na planie z ekipą tego serialu spędziłem więcej czasu niż ze swoją prawdziwą rodziną

2023-02-09  |  06:21

Serial „Na Wspólnej” emitowany jest na antenie TVN-u już od 20 lat. Taki jubileusz skłania do refleksji i podsumowań, a aktorzy związani z tą produkcją od samego początku nie kryją wzruszenia i zapewniają, że mają do niej ogromny sentyment. Jakub Wesołowski nie przypuszczał, że ten projekt, który początkowo traktował jako zajęcie dorywcze, stanie się dla niego tak ważny w dorobku zawodowym.

– „Wspólna” to miała być taka praca „na chwilę”, bo to był pierwszy moment, kiedy człowiek lat prawie 17 wpada na pomysł, że potrzebna jest własna kasa. Finalnie ta produkcja ma już 20 lat, tak więc taka dłuższa przygoda, impreza, która się grubo przeciągnęła – mówi agencji Newseria Lifestyle Jakub Wesołowski.

Aktor przyznaje, że nigdy nie nastawiał się na karierę aktorską, natomiast angaż do produkcji TVN-u dostał zupełnie przypadkiem. Na casting poszedł z nudy i trochę z ciekawości. Nawet nie przypuszczał, że ta z pozoru błaha decyzja będzie jedną z najważniejszych w jego życiu zawodowym.

– Jestem dzieckiem przypadku, bowiem przez zupełny przypadek byłem z kimś innym na innym castingu, a obok były zdjęcia próbne właśnie do serialu „Na Wspólnej” i ktoś nie wiedząc, że nie jestem wpisany na listę, po prostu zaprosił mnie do środka, a że i tak czekałem, to wszedłem tam i trzy tygodnie później byłem już na planie serialu. Więc to ani nie było nigdy moje wielkie marzenie, co prawda kocham kino i zawsze z liceum uciekaliśmy do kina, ale nigdy nie myślałem o tym, że to życie się właśnie tak potoczy – mówi.

Kuba Wesołowski wspomina też, że praca na planie serialu „Na Wspólnej” wymagała dużego zaangażowania, dobrej organizacji czasu i dyscypliny. Z dnia na dzień został rzucony na głęboką wodę, ale jest niezmiernie wdzięczny producentom za to doświadczenie.

– Przez 20 lat towarzyszyły mi tu wszystkie możliwe emocje, jakie istnieją na świecie. Początki też nie były łatwe, bo ten system pracy, który „Wspólna” robiła, był bardzo nowatorskim. Graliśmy sceny co chwilę, ten plan pracy był szalony, po 20 scen dziennie, takie rekordy. Przychodziło się rano i spędzało cały dzień. Dla młodego człowieka, który był przed maturą, to cudowna historia, bo przecież każdy pretekst, żeby opuścić liceum, był dobry – wspomina.

Aktor nie ukrywa, że ma do tej produkcji duży sentyment, bo to dzięki niej zyskał popularność, nawiązał wiele ważnych kontaktów i zaistniał w branży filmowej.

– Bez wątpienia jest to projekt wyjątkowy. Moja miłość do „Wspólnej” bez wątpienia podyktowana jest też tym, że z ekipą tego serialu spędziłem więcej czasu niż ze swoją prawdziwą rodziną. Wiem, że to jest praca, ale my tutaj jesteśmy naprawdę jak rodzina – mówi.

Rola Igora Nowaka otworzyła Kubie Wesołowskiemu drzwi do udziału w innych produkcjach. Zagrał m.in. w takich serialach jak: „Czas honoru”, „Komisarz Alex” czy „Ojciec Mateusz”.  Aktor zdradza też, że w planach są już kolejne ciekawe projekty.

– Mam nadzieję, że za chwilę będę mógł powiedzieć, że coś fajnego się wydarzy. Jest pewien pomysł, zobaczymy, czy uda się go zrealizować. Nie na wszystko jest czas i to życie jest zbyt krótkie, ale teraz dzieje się u mnie dużo – dodaje aktor.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.