Newsy

Joanna Horodyńska: inspiracja jest tylko lekkim dotknięciem, a nie braniem całości

2018-02-20  |  06:03

Stylistka unika przeglądania magazynów modowych i blogów o tej tematyce. Twierdzi, że nie chce ulec nadmiernej inspiracji i zaczerpnąć zbyt wiele z pokazywanych tam stylizacji. Zdaniem gospodyni programu „Gwiazdy na dywaniku” kobiety często mylą pojęcie inspiracji z kopiowaniem czyjegoś stylu.

Joanna Horodyńska to jedna z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu, nie tylko ze względu na cięty język i kontrowersyjne oceny, które wygłasza w programie „Gwiazdy na dywaniku”. Znana jest również z oryginalnego stylu ubierania, który ma tylu zwolenników, ilu przeciwników. Gwiazda Polsat Café twierdzi, że w kwestii mody zdaje się przede wszystkim na własną intuicję i unika nadmiernego inspirowania się trendami lub stylem innych osób.

– Staram się jednak nie rozglądać za bardzo na boki i dookoła siebie, brać to, co mi się naprawdę podoba – mówi Joanna Horodyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Stylistka nie przegląda również blogów modowych, kont na Instagramie ani magazynów o tematyce związanej z modą, aby nie ulec nadmiernej inspiracji. Wyjątek robi dla potencjalnie ciekawych artykułów lub sesji zdjęciowych, niekiedy interesuje ją także wizja artystyczna danego twórcy.

– Boję się, że mnie to obciąży i będę chciała zaczerpnąć za dużo. Pod tym względem nie obserwuję konkretnych stylizacji, bardziej zjawiska, momenty, a nie absolutnie wszystko – mówi Joanna Horodyńska.

Gospodyni programu „Gwiazdy na dywaniku” nie ma jednak nic przeciwko inspirowaniu się stylem innych osób. Uważa jednak, że należy robić to umiejętnie, tak aby zachować własny, indywidualny styl. Podkreśla, że ludziom zdarza się mylić pojęcie inspiracji z kopiowaniem i zamiast czerpać drobne pomysły, starają się całkowicie odtworzyć wizerunek podziwianej osoby.

– Inspirować się, a nie brać wszystko, nie być kimś obok nas, nie kopiować. Inspiracja z natury jest tylko lekkim dotknięciem, a nie całością – mówi Joanna Horodyńska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.