Newsy

Jutro Światowy Dzień Walki z Nowotworami Krwi. W Polsce zarejestrowanych jest już ponad milion potencjalnych dawców szpiku kostnego

2016-05-27  |  06:30

W rejestrze Bone Marrow Donor Worldwide (BMDW) umożliwiającym międzynarodową koordynację transplantacji komórek krwiotwórczych od dawców niespokrewnionych pojawił się milionowy dawca zrekrutowany w Polsce. Światowa społeczność dawców szpiku liczy już ponad 27 mln osób z 52 krajów. Polacy stanowią 4 proc. z nich. Zgromadzenie ponad miliona dawców w naszym kraju w dużej mierze stało się możliwe dzięki zaangażowaniu Fundacji DKMS Polska.

Co 35 sekund na świecie pacjent otrzymuje diagnozę – nowotwór krwi. Ten nowotwór może dotknąć każdego, bez względu na wiek czy płeć. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy.

– Kiedy zaczynaliśmy, zarejestrowanych było nieco ponad 30 tys. potencjalnych dawców niespokrewnionych, dzisiaj mamy już ponad milion, z czego prawie 900 tys. to dawcy zarejestrowani przez Fundację DKMS Polska. Tym samym rejestr prowadzony przez Poltransplant stał się szóstym na świecie i trzecim w Europie pod względem wielkości. To pokazuje ogrom pracy, jaką wykonaliśmy na przełomie tych ostatnich 8 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Wójtowicz-Wielgopolan, rzecznik prasowy Fundacji DKMS Polska.

Misją Fundacji DKMS Polska jest znalezienie dawcy dla każdego, kto wymaga przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych krwi lub szpiku. W tym celu prowadzone są szeroko zakrojone kampanie edukacyjne, m.in. z udziałem gwiazd, autorytetów w dziedzinie transplantologii i osób, które dzięki przeszczepowi otrzymały drugie życie. DKMS zajmuje się edukacją społeczną w zakresie dawstwa krwiotwórczych komórek macierzystych , które zawsze jest dobrowolne i bezinteresowne, rejestracja potencjalnych dawców komórek macierzystych, opieką nad dawcami faktycznymi i wsparciem dla pacjentów chorych nowotwory krwi. Co 27. potencjalny dawca szpiku jest Polakiem.

– To, co najbardziej nas Polaków przekonuje do idei dawstwa szpiku, to opinia lekarzy, szczególnie lekarzy specjalistów, którzy informują precyzyjnie, o co chodzi w tej całej idei dawstwa, a także historie zasłyszane wśród znajomych, wśród rodziny, historie pacjenckie opowiadające o tym, że taki dar szpiku uratował czyjeś życie – podkreśla Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.

W latach 2006–2015 ponad 4 tys. pacjentów w naszym kraju otrzymało alogeniczny przeszczep komórek krwiotwórczych w ramach terapii nowotworów krwi i wielu innych schorzeń szpiku kostnego. 2457 transplantacji odbyło się dzięki dawcom niespokrewnionym – zarówno tym mieszkającym w Polsce, jak i w tym mieszkających w innych częściach świata.

– Leczenie za pomocą komórek macierzystych krwi lub szpiku, to często terapia ratująca życie, stosuje się ją wtedy, kiedy już wiadomo, że inne terapie nie przyniosą efektów – tłumaczy Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.

Motto Światowego Dnia Walki z Nowotworami Krwi brzmi: „Zostaw swój znak”, a jego symbolem jest &, który oznacza, że „Ty & Ja wspólnie możemy pokonać nowotwory krwi!”. Na znak solidarności z chorymi na stronie www.worldbloodcancerday.org potencjalni dawcy mogą dodać do mapy świata swoje zdjęcie, umieszczając na nim właśnie znak „&”.

Poszukiwaniem dawców i wymianą informacji w przestrzeni międzynarodowej zajmują się dwie organizacje: WMDA (World Marrow Donor Association) i BMDW (Bone Marrow Donor Worldwide). Tworzą one zasady współpracy dla sieci ośrodków i instytucji zaangażowanych w rozwój transplantacji szpiku na całym świecie. Dzięki takiej międzynarodowej kooperacji udało się pomóc setkom tysięcy pacjentów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.