Newsy

Krzysztof Skórzyński: Zazwyczaj z widzami komunikujemy się z zamkniętego studia za pośrednictwem kamery i telewizora. Nagrania w plenerze to jedno z najlepszych doświadczeń dla dziennikarza

2023-03-01  |  06:16

Dziennikarz wyjaśnia, że specyfika pracy w studiu telewizyjnym znacznie różni się od spotkań z widzami w plenerze, kiedy program realizowany jest na żywo na przykład z rynku jakiegoś małego miasteczka. Dlatego też chwali cykl „Widzimy się” w ramach „Dzień Dobry TVN” i uważa, że taka formuła jest korzystna zarówno dla prowadzących program, którzy mają możliwość być bliżej widzów, jak i dla mieszkańców wybranych przez producentów miejscowości. Chętnie uczestniczą oni bowiem w tym wyjątkowym dla nich wydarzeniu, mają okazję zobaczyć kulisy realizacji i spotkać się z gwiazdami.

Krzysztof Skórzyński uważa, że pomysł na cykl „Widzimy się” to absolutny strzał w dziesiątkę, a dla niego – znakomite doświadczenie dziennikarskie.

– Byliśmy już z Małgosią Rozenek w Andrychowie i uważam, że projekt „Widzimy się” w „Dzień Dobry TVN” to jedno z najfajniejszych i najlepszych doświadczeń, jakie mogą spotkać dziennikarza. Chodzi o to, że studio, w którym jesteśmy na co dzień, siłą rzeczy jest zamknięte w kilku ścianach, a my komunikujemy się z widzami za pośrednictwem kamery i telewizora. Natomiast w momencie, kiedy ci widzowie są obok nas, kiedy możemy z nimi porozmawiać, to dopiero wtedy naprawdę się poznajemy – mówi agencji Newseria Lifestyle Krzysztof Skórzyński.

Dziennikarz zaprasza więc mieszkańców tych miejscowości, które odwiedzi kamera cyklu „Widzimy się”, na plan programu. Już cieszy się na te spotkania i rozmowy, bo z doświadczenia wie, że są bardzo cenne i dają satysfakcję obydwu stronom.

– W Andrychowie przyszła do mnie pani, która powiedziała, że jej córka chciałaby zostać dziennikarzem, i zapytała, jaką drogę obrać. Więc porozmawialiśmy sobie na ten temat, wypiliśmy herbatę i to jest dla dziennikarza prawdziwe dotknięcie widza, taki bardzo żywy kontakt – mówi.

Krzysztof Skórzyński żałuje jednak trochę, że ich wizyty w takich wyjątkowych miejscach nie trwają dłużej i nie ma zbyt wielu czasu na zwiedzanie urokliwych zakątków. Rekompensują to jednak barwne opowieści mieszkańców, którzy chwalą się swoimi „perełkami” turystycznymi i dzielą różnymi historiami oraz spostrzeżeniami.  

– Kiedy pojechaliśmy do Andrychowa, to z Małgosią mieliśmy taką ideę, że program trwa 3,5 godziny, my mamy pięć wejść na żywo po 78 minut, ale przez cały czas nie zeszliśmy z planu, tzn. między tymi wejściami rozmawialiśmy z ludźmi, oni opowiadali nam swoje historie, przybijaliśmy sobie piątki, robiliśmy sobie wspólne zdjęcia i na to zawsze, absolutnie zawsze powinien być czas – dodaje.

Gośćmi programu nadawanego z Andrychowa byli Jan i Błażej Peszkowie, bo to właśnie przy ul. Traugutta mieści się Peszkówka, czyli ich dom rodzinny, a także uczestnicy programów „Mam Talent!” – Martyna Stawowy z Barwałdu Górnego i Adam Mikołajek oraz „MasterChef Junior” – Ola Gądek z Sułkowic. Na antenie TVN zaprezentował się również Zespół Pieśni i Tańca Andrychów, a także Gerard Linder z rodziną.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.