Newsy

Mariusz Pudzianowski: W grudniu planuję wejść do klatki i stoczyć następny pojedynek

2020-09-28  |  06:16

Sportowiec przyznaje, że pandemia negatywnie wpłynęła przede wszystkim na jego życie zawodowe. W ostatnim półroczu gale MMA albo były odwoływane, albo też przybierały format studyjnego show, a to już zupełnie inne emocje. Strongman podkreśla też, że przygotowuje się do kolejnej walki w klatce, która zaplanowana jest na grudzień.

Po długiej przerwie spowodowanej pandemią pierwsza gala MMA w Polsce, czyli Babilon MMA 13, odbyła się na początku czerwca. Wydarzenie miało charakter studyjny. Mariusz Pudzianowski nie brał w niej udziału, ale z uwagą śledził to wydarzenie nie tylko ze względu na jakość zawodów, ale także na sposób ich organizacji. Strongman przyznaje, że sporty walki w dobie koronawirusa mają nieco inny charakter.

– Pandemia zmieniła mój tryb życia dlatego, że treningi i cała otoczka zostały okrojone do minimum. No cóż, trzeba się po prostu przyzwyczaić do tego, co jest. Całe gale, które były robione z wielkim rozmachem – wszystko jest zjechane do minimum, więc na pewno sporo się zmieniło – mówi agencji Newseria Lifestyle Mariusz Pudzianowski, strongman, zawodnik MMA.

Zapewnia jednak, że ani na moment nie zrezygnował z dbania o formę. Nadal dużo czasu poświęca na ćwiczenia indywidualne i czeka na kolejną walkę.

– Jeśli chodzi o najbliższe plany to prawdopodobnie – jeżeli nic się nie zmieni i nie będzie żadnych zaostrzeń – w grudniu planuję wejść do klatki i stoczyć następny pojedynek. Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie – mówi zawodnik MMA.

„Pudzian” po raz ostatni walczył w klatce podczas KSW 51 w listopadzie ubiegłego roku. Jego rywalem był Erko Jun, którego strongman znokautował w drugiej rundzie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

Ochrona środowiska

Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.