Newsy

Medycyna estetyczna nie rozwiąże problemu starzenia się. Konieczny jest zdrowy styl życia i dbałość o wygląd skóry

2016-03-21  |  06:20

Zachowanie młodego i zdrowego wyglądu to wypadkowa kilku czynników – higienicznego trybu życia, regularnej pielęgnacji ciała, zbilansowanej diety i aktywności fizycznej – podkreśla dr Andrzej Ignaciuk. Jego zdaniem na miarę swoich możliwość trzeba robić wszystko, by przeciwdziałać niektórym procesom i opóźnić efekty starzenia. Zabiegi medycyny estetycznej to kolejny krok, który służy poprawieniu urody i usunięciu tych niedoskonałości, które pojawiają się niezależnie od nas wraz z upływem czasu.

Lekarze medycyny estetycznej tłumaczą, że nie można iść na łatwiznę i traktować medycyny estetycznej jako antidotum na wszystkie problemy związane ze starzeniem się. Skóra może mieć dobrą kondycję i zdrowy wygląd nawet u kobiet w średnim wieku. Trzeba tylko odpowiednio o nią zadbać.

Aby zachować młodość, przede wszystkim trzeba prowadzić higieniczny tryb życia. Te wszystkie zabiegi są w dużej mierze zabiegami korekcyjnymi, kiedy już coś się stanie. Żeby się stało to jak najpóźniej, trzeba jednak o siebie dbać. Higieniczny tryb życia to nie tylko znaczy: nie palić i nie pić. Oczywiście to jest podstawa, ale trzeba się również odpowiednio odżywiać i wypoczywać – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Andrzej Ignaciuk, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.

Przede wszystkim warto więc zadbać o zbilansowaną dietę, która dostarczy organizmowi wszystkich niezbędnych witamin i składników odżywczych. Ważny jest również ruch na świeżym powietrzu. Aktywność fizyczna nie musi się wiązać z przemęczeniem i zakwasami, trzeba ją po prostu dostosować do swojej kondycji.

Warto też znać swój bagaż genetyczny i patrzeć na to, jacy są nasi rodzice. Jeżeli oni mają pewne niedoskonałości estetyczne i widzimy, że one się pojawiają również u nas, to nie czekajmy, aż pojawią się w pełni, tylko próbujmy im przeciwdziałać. Jest wiele tego typu sytuacji – tłumaczy.

Dr Andrzej Ignaciuk podkreśla, że w medycynie estetycznej wiek nie jest żadnym wyznacznikiem. Jeśli wykonanie zabiegu konieczne jest właśnie w tym momencie, to nie warto zwlekać. Dla przykładu, jeśli pojawią się przebarwienia czy pęknięte naczynka, to trzeba je usunąć natychmiast.

Proszę nie wierzyć w to, że jestem za młoda na coś. Pewnie, że nie robi się zabiegów inwazyjnych w wieku 20–30 lat. Ale jeżeli możemy czemuś przeciwdziałać właśnie w tym czasie, to dlaczego nie. Później problem może się okazać trudny do usunięcia. Oczywiście trzeba postawić na adekwatne zabiegi i nie poddawać się modom. Często przychodzą pacjenci i mówią: popularny jest jakiś zabieg, ale przecież nie dla każdego on jest dobry – mówi dr Andrzej Ignaciuk.

Każda pora roku jest dobra na wykonywanie zabiegów pielęgnacyjnych i odmładzających. Trzeba tylko skonsultować się ze specjalistą, opowiedzieć mu o swoich problemach i wspólnie opracować kurację.

Dużą część zabiegów można wykonywać również wiosną i latem, bo nie wszystkie wiążą się z jakimiś dużymi uszkodzeniami tkanki. Jest wiele takich zabiegów, które nie zostawiają śladów, oczywiście jak są wykonane starannie i nie ma jakichś przeciwwskazań do ich przeprowadzenia ze strony medycznej. Kilka przykładów: toksyna botulinowa, zabieg korekcji ust czy zabieg objętościowy związany z poprawieniem okolicy jarzmowe –wymienia dr Andrzej Ignaciuk.

Jak dodaje ekspert, warto jednak wziąć pod uwagę to, że gabinet medycyny estetycznej to nie jest sklep samoobsługowy, do którego przychodzi się z koszykiem i dziś to, a jutro tamto, bo taka jest moda, bo tak było napisane w gazecie. Trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek. W medycynie estetycznej ważna jest współpraca pacjent–lekarz, ale to lekarz decyduje o zabiegu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.