Newsy

Michał Czernecki: Poczucie humoru to największy afrodyzjak. Jeśli kobieta go nie ma, to nie ma o czym rozmawiać

2018-09-27  |  06:16

Aktor niezwykle ceni osoby, które mają poczucie humoru i potrafią z dystansem podejść nawet do najbardziej skomplikowanej sytuacji, bo to rozwiązuje wiele problemów. Aktor podkreśla, że podstawą udanej relacji z drugim człowiekiem jest właściwa komunikacja emocjonalna i szczera rozmowa. A w jego małżeństwie dodatkowym kluczem do sukcesu jest właśnie poczucie humoru. Bez tego trudno byłoby przejść przez różne wzloty i upadki, jakie zdarzają się w życiu.

– Poczucie humoru to największy afrodyzjak. Kobieta może nie być piękna, może nie być postrzegana w kanonie piękna, ale jeżeli nie ma poczucia humoru, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać – mówi agencji Newseria Michał Czernecki.

Aktor podkreśla, że jego żona oczarowała go właśnie takim niebagatelnym poczuciem humoru. Przez lata wspierała go, gdy czekał na swoje zawodowe 5 minut, grał epizody i reklamy, a kolejne role zamiast sukcesu przynosiły rozczarowanie. Potrafiła też wybaczyć wiele słabości i nauczyć się żyć na odległość.

– Poczucie humoru jest głównym spoiwem naszego związku, bez tego byśmy nie przeszli przez te trudne momenty, ale też by nam na co dzień było ze sobą słabo. To poczucie humoru jest tu głównym, kiedy po trudnej rozmowie zaczynamy się śmiać, to jest tak, jakby po burzy wyszło słońce, nie ma nic piękniejszego. Poza tym mam 40 lat, już widzę, że to ciało nie jest takie, jak było 20 lat temu i że ono zwiędnie prędzej czy później, a poczucie humoru jest czymś, co nie więdnie nigdy i w tym upatruję naszej wzajemnej atrakcyjności do końca naszych dni – mówi.

Michał Czernecki przyznaje, że warto mieć taką odskocznię od codzienności, która pozwoli przejść przez największe kryzysy zawodowe i prywatne. Ważne, by umieć zachować dystans i nie przejmować się drobnymi potknięciami, porażkami i niepowodzeniami.

– Mam tak, że jak jestem przepracowany i przebodźcowany, to wtedy odłącza się człowiek od swoich własnych emocji, bo nam się wydaje, że zadaniowe podejście wtedy jest sensowniejsze, a nie jest to dobry pomysł na dłuższą metę. Powoduje bowiem komplikacje, w związku też się trudniej dogadać, moja żona jest bardzo mocno w kontakcie ze swoimi emocjami, dbamy o to, żeby być w komunikacji. Jeżeli ta komunikacja szwankuje, to kolejny etap jest taki, że się oddzielamy od siebie, żeby się nie ranić wzajemnie, wtedy jest najgorzej, ale koniec końców zawsze udaje nam się wracać do tego punktu, w którym coś zgubiliśmy, znajdujemy to i idziemy dalej – mówi Michał Czernecki.

Aby na czterdzieste urodziny rozliczyć się przeszłością, Czernecki wydał książkę „Wybrałem życie”. W szczerej rozmowie z Weroniką Kostyrą opowiedział o początkach kariery, wsparciu kochającej rodziny i o nauce podejmowania życiowych wyborów. To poruszająca opowieść chłopaka z Zagłębia, który doświadczył depresji i dwóch prób samobójczych, a potem odbił się od dna, zawalczył o siebie i sięgnął po swoje marzenia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.