Newsy

Michał Piróg: Ludzie należący do mniejszości religijnych i seksualnych są spychani na margines. Zmiany w społeczeństwie dzieją się zbyt wolno

2020-02-19  |  06:12

Zdaniem choreografa Polacy, chociaż deklarują swoją otwartość i tolerancyjność, w rzeczywistości nadal nie traktują mniejszości religijnych czy seksualnych na równi z resztą społeczeństwa. W konsekwencji wzrost świadomości następuje bardzo wolno. Aby przyczynić się do poprawy sytuacji, należy rozpocząć otwarty dialog, oparty na racjonalnych argumentach, a nie emocjach i krzywdzących uprzedzeniach.

Michał Piróg podkreśla, że w państwie demokratycznym wszystkie pojawiające się problemy należy rozwiązywać, kierując się opinią ludu. Idealnym rozwiązaniem jest więc referendum, które pozwala zabrać głos uprawnionym do tego obywatelom. Dzięki niemu zarówno mniejszości, jak i większości mają szanse na to, by się wypowiedzieć.

– Żyjemy w państwie demokratycznym, zatem jeżeli jest duża grupa, która chce zakazów, i druga, która ich nie popiera, powinniśmy przeprowadzać referendum. Oczywiście pojawia się wówczas sprzeciw, który mówi, że zdecydowana mniejszość nigdy nie wygra. Sądzę jednak, że mniejszość ze względu na to, że jest konkretną częścią populacji, po prostu ma określoną liczbę głosów. Powinniśmy przeprowadzać rozmowy i kierować się argumentami, a nie emocjami – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Michał Piróg.

Choreograf tłumaczy, że ludzie głęboko wierzący często przedkładają swój światopogląd nad uczucia innych. W związku z tym trudno jest podjąć z nimi konstruktywną rozmowę dotyczącą kontrowersyjnych, wymagających otwartości tematów.

– Trudno o cielesności, seksie czy równouprawnieniu rozmawiać z osobą bogobojną, która w swoim życiu kieruje się Pismem Świętym, Koranem czy Torą. To są indywidualne wybory, ale jak ma się czuć osoba, która jest agnostykiem, ateistą czy buddystą i również chce funkcjonować w społeczeństwie – tłumaczy.

Tancerz uważa, że powodem, przez który mniejszości nie są dopuszczane do głosu, często jest strach innych wynikający z poczucia nowości. Jednak z czasem, gdy pierwsze obawy mijają, społeczeństwo przestaje dostrzegać różnice, które wcześniej wydawały się nie do zaakceptowania. Zdaniem Piróga proces ten w Polsce jest zbyt wolny. W konsekwencji osoby, które nie utożsamiają się z większością, nadal budzą sprzeciw.

– W latach 80. w Polsce pojawiały się pierwsze ciemnoskóre osoby. Byliśmy wówczas w stosunku do nich bardzo negatywnie nastawieni. Dzisiaj jest lepiej, bo stały się częścią naszego społeczeństwa. Jednak nadal zdarza się, że są spychane na margines, ponieważ zmiany dzieją się zbyt wolno. To samo tyczy się osób homoseksualnych, biseksualnych czy transpłciowych. Podobnie jest także w przypadku samotnych matek, osób, które adoptują dzieci, czy ludzi decydujących się na in vitro. Społeczeństwo niby pozwala, ale nie chce do tego przyłożyć palca – zwraca uwagę choreograf.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.