Newsy

Milena Rostkowska-Galant: Mogłabym sobie zrobić dopisek „oszukiwała na każdej diecie”. Przyznaję się bez bólu

2018-07-11  |  06:16

Odchudzać się należy przed wakacjami, a nie w trakcie - uważa prezenterka. Lato to dla niej czas wytchnienia, również od diet, które stosuje w ciągu roku. Stara się odżywiać zdrowo, zdarza jej się również stosować specjalne diety redukcyjne. Nie ukrywa jednak, że rzadko udaje się jej całkowicie przestrzegać ich restrykcyjnych wymogów. 

Milena Rostkowska-Galant stara się przestrzegać zasad zdrowego odżywiania. W przemyślany sposób komponuje posiłki, tak aby zawierały wszystkie niezbędne składniki odżywcze, w jak największym stopniu ogranicza również ilość żywności przetworzonej w codziennej diecie. Nie ukrywa, że mimo to wielokrotnie stosowała też krótkotrwałe, restrykcyjne diety, których celem była szybka utrata wagi.

– Zdarzało mi się być na takich dietach, zawsze się śmieję, że mogłabym sobie zrobić dopisek: Oszukiwała na każdej diecie. Przyznaję się do tego bez bólu – mówi Milena Rostkowska-Galant agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Jej zdaniem zimą i wiosną warto zastosować dietę redukcyjną, aby przygotować ciało do sezonu bikini. Latem nie warto już się odchudzać, wakacje są bowiem porą wytchnienia i cieszenia się życiem. Prezenterka podkreśla, że od jednej przekąski, takiej jak porcja lodów lub gofrów, nie nabierze się nadmiernej liczby kilogramów.

– Rozumiem panie, które się odchudzają, aby czuć się w porządku na plaży. Też czasami mam takie pomysły, chociaż różnie u mnie z nimi wychodzi – mówi Milena Rostkowska-Galant.

Na tegoroczne lato prezenterka ma sporo planów. Czeka ją wiele wyjazdów związanych z pracą i prognozami pogody nadawanymi z różnych miejsc Polski. Prywatnie zamierza podróżować również po rodzinnym kraju, jej głównym celem jest wybrzeże oraz Mazury. Plany nie są jednak jeszcze skonkretyzowane i ulegają ciągłym zmianom.

– Na pewno chcemy odwiedzić rodzinę, która daleko mieszka. Z racji na pracę, bo prognoza pogody jest i w święta, i w weekendy, nie widzę się tak często z moimi dziadkami, jak bym chciała, więc na pewno będę chciała odwiedzić rodzinę swoją i męża – mówi prezenterka.

Milena Rostkowska-Galant twierdzi, że w podróż nie zabiera wielu rzeczy. W jej wakacyjnej walizce musi znaleźć się kapelusz lub czapka z daszkiem oraz krem z filtrami przeciwsłonecznymi. Z brakiem innych przedmiotów może się pogodzić.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.

Konsument

Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.