Mówi: | Dorota Wójtowicz-Wielgopolan |
Funkcja: | rzeczniczka prasowa |
Firma: | Fundacja DKMS Polska |
Mity związane z ideą dawstwa szpiku kostnego budzą niepokój i zniechęcają potencjalnych dawców
Z badań TNS przeprowadzonych dla Fundacji DKMS Polska wynika, że 2/3 respondentów nie wie, na czym polega pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych. Wiele osób wciąż ma obawy przed zarejestrowaniem się w bazie dawców, choćby ze względu na mity, które krążą w opinii publicznej. Specjaliści podkreślają, że pobranie szpiku kostnego jest bezbolesną i bezpieczną metodą stosowaną na całym świecie od wielu lat.
Raport na zlecenie Fundacji DKMS Polska został przeprowadzony przez instytut badawczy TNS pod hasłem „Nowotwory krwi, idea dawstwa szpiku i komórek macierzystych oczami Polaków”.
– Z badania TNS wynika, że 4 na 5 Polaków wie, czym jest choroba nowotworowa krwi. Wielu z nich potwierdza też, że pomiędzy chorobą nowotworową krwi a białaczką można postawić znak równości. Natomiast, niestety, niewielu Polaków wie, jakie są metody leczenia tych chorób – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Wójtowicz-Wielgopolan z Fundacji DKMS Polska.
Choć 9 na 10 Polaków przyznaje, że słyszało o idei dawstwa szpiku, zarówno o przeszczepieniu szpiku, jak i krwiotwórczych komórek macierzystych, to jednak świadomość w tej kwestii jest dość niska.
– Co trzeci badany twierdzi, że wie, na czym ta idea dawstwa szpiku polega. Ale jeżeli się zagłębić w temat i sprawdzić, czy rzeczywiście wiedzą, czym jest przeszczep szpiku i komórek macierzystych krwi, to niestety ponad 2/3 zapytanych nie ma zielonego pojęcia, czym to jest, na czym to wszystko polega – mówi Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.
Aby zwiększyć wśród Polaków wiedzę na temat nowotworów krwi, Fundacja DKMS Polska prowadzi szereg kampanii edukacyjnych m.in. z udziałem gwiazd, autorytetów w dziedzinie transplantologii i osób, które dzięki przeszczepowi otrzymały drugie życie.
– Głównym źródłem informacji jest telewizja czy radio, a nawet filmy i seriale. To właśnie stąd Polacy czerpią wiedzę. Prawdopodobnie stąd też są te mity, z którymi walczymy od wielu lat – tłumaczy Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.
Z badań TNS wynika, że aż ponad 1/3 Polaków myśli, że szpik pobiera się z kręgosłupa. Specjaliści obalają ten mit i podkreślają, że komórki macierzyste pobierane są albo z krwi obwodowej, albo z talerza kości biodrowej. Nie ma więc mowy o żadnym uszczerbku na zdrowiu. Wiele osób wciąż ma jednak obawy przed zarejestrowaniem się w bazie dawców szpiku kostnego choćby ze względu na takie właśnie nieprawdziwe informacje.
– Kolejnym mitem, który jest dosyć popularny, jest to, że jeżeli podzielimy się tym szpikiem lub tymi naszymi krwiotwórczymi komórkami macierzystymi, to w przyszłości może nam ich zabraknąć – podkreśla Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.
Zarówno pobranie szpiku, jak i pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych jest na świecie stosowane od wielu lat. Żadna z tych metod nie wykazuje odległych w czasie skutków negatywnych ani nie jest bolesna.
– Pobranie szpiku odbywa się w pełnej narkozie, natomiast pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych wygląda mniej więcej tak jak autotransfuzja krwi. Jedyne, co boli, to wkłucie dożylne do jednego i drugiego przedramienia, ale czym jest taki ból w porównaniu do bólu, jaki znosi pacjent chory na chorobę nowotworową krwi przez wiele miesięcy, czasami nawet lat – tłumaczy Dorota Wójtowicz-Wielgopolan.
Przed planowaniem procedury pobrania szpiku kostnego dawca przechodzi szczegółowe badania medyczne, które między innymi mają na celu ocenę ewentualnego ryzyka pod kątem jego zdrowia.
W Polsce zarejestrowanych jest już ponad milion dawców niespokrewnionych.
Czytaj także
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-12-17: Zakłady poprawcze i młodzieżowe ośrodki wychowawcze nie spełniają swoich funkcji. Większą rolę w resocjalizacji powinny pełnić rodziny
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.