Mówi: | Piotr Sołoducha, Enej Mirosław Ortyński, Enej |
Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.
Muzycy podkreślają, że cały czas śledzą w mediach relacje z terenów dotkniętych powodzią i aż brakuje im słów, by to wszystko skomentować.
– Czujemy smutek, przerażenie i współczucie. W ubiegły weekend graliśmy koncert, śledziliśmy pogodę, patrzyliśmy, co się dzieje, trzymaliśmy kciuki i w sercu myśleliśmy, że nic złego się nie wydarzy. Jednak z tak ogromnym żywiołem nie jest łatwo wygrać, więc mnóstwo ludzi traci swoje domy. Życzymy wszystkiego najlepszego tym, którzy walczą z wielką wodą, którzy pilnują i dbają o to, żeby jak najwięcej z ich dorobku życia przetrwało. Oby nikt nie zginął i oby to jak najszybciej minęło, wszystko się wysuszyło i wszystko było jak najlepiej – mówi agencji Newseria Lifestyle Piotr Sołoducha.
– Walka trwa i my trzymamy kciuki, żeby tych szkód było jak najmniej, no ale to jest żywioł. Z żywiołem jesteśmy bardzo często bezsilni, dlatego też czekamy, aż to wszystko się uspokoi – mówi Mirosław Ortyński.
Muzycy zauważają jednak, że w obliczu tragedii Polacy potrafią działać błyskawicznie i nieść pomoc poszkodowanym. Ważne jest, by reagować na bieżące potrzeby powodzian i nie ustawać w tym wsparciu nawet wtedy, gdy sytuacja się ustabilizuje i woda opadnie. Ważny jest każdy gest – wpłata gotówki, zakup wody pitnej, potrzebnych produktów żywnościowych, ubrań, kołder czy środków higienicznych.
– Na pewno piękna jest tutaj jedność i zjednoczenie ludzi. Dzisiaj rano jak jechaliśmy, to też słuchaliśmy tych wszystkich informacji, które dotyczą zagrożonych województw i tej ogromnej wody. Wiemy, że jeszcze nie minęło to, co jest najgorsze, ale mamy nadzieję, że nie wydarzy się już nic wielkiego – mówi Piotr Sołoducha.
– Kiedy dojdzie do sprzątania, to też miejmy nadzieję, że jak największa liczba ludzi przyłączy się do pomocy i damy radę – dodaje Mirosław Ortyński.
Piotr Sołoducha dobrze pamięta powódź z lipca 1997 roku i aż ciężko mu uwierzyć, że znów w mediach znów widzi takie dramatyczne obrazy. To wszystko powróciło do niego jak jakiś zły sen.
– Taka sytuacja już się w naszym kraju wydarzyła. Ja miałem wtedy osiem lat i pamiętam te wakacje, ten czas, kiedy rodzice z przerażeniem oglądali relacje z Wrocławia. Wtedy wydawało mi się, że rozumiałem tę sytuację, ale na pewno nie rozumiałem tej skali. Od tej wielkiej powodzi minęło 27 lat, technika, technologia i budżet poszły w górę, a żywioł pokazał, że jednak nie jesteśmy w stanie z tym wszystkim sobie poradzić i tego przewidzieć – mówi wokalista.
Dwadzieścia siedem lat temu, podczas tzw. powodzi tysiąclecia, by pomóc poszkodowanym, polscy artyści nagrali utwór „Moja i twoja nadzieja”, który stał się swoistym hymnem akcji „Telewidzowie – Powodzianom”. Przed gmachem TVP odbył się też wtedy specjalny koncert charytatywny. Członkowie zespołu Enej zapewniają, że jeśli tym razem organizowana będzie podobna akcja czy jakieś wydarzenie muzyczne, to jak najbardziej wezmą w nich udział.
– Jeżeli byłaby taka chęć, to oczywiście przyłożymy się do tego. Teraz każde miasto się angażuje, u nas w Olsztynie też są organizowane zbiórki, my u siebie na stronie też oczywiście staramy się informować o tym wszystkim, co się dzieje, udostępniamy różne posty o zbiórkach. To jest moment, w którym cała Polska na pewno się jednoczy i chyba nie ma osoby, która nie chciałaby pomóc, i my oczywiście też pomagamy na tyle, na ile możemy – dodaje Piotr Sołoducha.
Czytaj także
- 2025-08-11: Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-08-08: Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-06-24: Bezpieczeństwo stało się w UE tematem numer jeden. Miała w tym udział polska prezydencja
- 2025-08-07: D. Joński: Nie wiemy, co zrobi Rosja za dwa–trzy lata. Według duńskiego wywiadu może zaatakować kraje nadbałtyckie i musimy być na to gotowi
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Kiedyś niepotrzebnie uwierzyłam, że nie umiem śpiewać. Teraz już wiem, że to była nieprawda
Tancerka cieszy się, że wreszcie dała się namówić do udziału w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, bo podczas nagrań przekonała się, że stać ją na więcej, niż myślała. Znalazła w sobie odwagę do tego, by przełamać pewne swoje wewnętrzne blokady, i teraz jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Wcześniej Edyta Herbuś bała się przede wszystkim tego, że nie poradzi sobie wokalnie. Teraz dzięki odpowiednim warsztatom staje już na scenie dużo pewniejsza siebie.
Handel
Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Podróże
Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.