Newsy

Natasza Urbańska: Jestem uzależniona od telefonu i Instagrama. Ale wynika to też z mojego zawodu, bo po prostu muszę uczestniczyć w tym biegu

2021-09-16  |  06:07

Wokalistka nie wyobraża już sobie, by nie mieć pod ręką smartfonu z dostępem do szybkiego internetu. Najbardziej przydatną aplikacją jest dla niej Instagram, który wykorzystuje do autopromocji, udostępniania swoich materiałów oraz do kontaktu z fanami. By urządzenie nie wyłączyło się w najmniej oczekiwanej sytuacji, zawsze nosi w torebce ładowarkę.

– Jak nagle się ten telefon wyłączy, już rozładuje, a to jest chyba najgorsze, taka pustka się pojawia. Zawsze więc pamiętam, żeby mieć ładowarkę, więc już nie dopuszczam do takich sytuacji, że nie mam telefonu – mówi agencji Newseria Lifestyle Natasza Urbańska. 

Wokalistka często korzysta z aplikacji zużywających dużo energii, w związku z czym niezwykle ceni te funkcje telefonu, które przedłużają żywotność baterii.

– Na szczęście jest superopcja oszczędzanie energii. Instagram jest taką aplikacją, od której jestem troszkę uzależniona. Ale to też wynika z mojego zawodu, tam udostępniam swoje materiały, mam kontakt z innymi artystami, fanami, tak że tak, jestem mocno instagramowa – mówi Natasza Urbańska.

Artystka niedawno została nową ambasadorką marki Motorola w Polsce. Cieszy ją, że dzięki nowoczesnym technologiom można teraz załatwić wiele spraw bez wychodzenia z domu. Jej samej smartfon niezwykle ułatwia pracę, tym bardziej że łączy w sobie wiele funkcji i z powodzeniem zastępuje kilka urządzeń. Przy użyciu telefonu Natasza Urbańska nakręciła właśnie swój najnowszy teledysk.

– Ta technologia jest tak zachwycająca i tak wciągająca, że nie wyobrażam sobie, że mogłabym się odciąć od tego. To jest też część mojej pracy, to jest część mojego życia. I widzę też po mojej córce, jak mocno też wciąga ją ten telefon. Staramy się to dawkować w miarę możliwości, żeby też otwierać trochę głowę na inne cudowne momenty jak właśnie czas ze sobą czy książka, do której bardzo ciężko jest teraz zajrzeć i się skupić, mieć ten moment. Bo telefon daje ci tę prędkość, że wszystko dzieje się po prostu błyskawicznie, no i tak, to jest moje cacko i tego nie oddam nikomu – dodaje wokalistka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.