Newsy

Olga Borys: jako kierowca jestem typem warszawskiego spryciarza

2016-03-17  |  06:10

Aktorka dobrze czuje się za kierownicą wyłącznie dużych samochodów. Małe, miejskie auta uważa bowiem za niezbyt bezpieczne. Prowadzi, unikając ryzyka, nigdy nie korzysta z telefonu podczas jazdy, choć zdarza jej się w tym czasie poprawić makijaż. Gwiazda uważa się za kierowcę sprytnego i obdarzonego refleksem.

W przeciwieństwie do wielu kobiet Olga Borys nie przepada za małymi, miejskimi samochodami. Uważa, że w razie wypadku nie zapewniają one wystarczającego bezpieczeństwa pasażerom. Aktorka preferuje duże auta, a wybierając je, kieruje się przede wszystkim parametrami technicznymi. Jej zdaniem dobre auto powinno mieć mocny silnik z dużą liczbą koni mechanicznych.

– Mocny silnik nie jest tylko po to, żebym porządnie się rozpędziła i jechała 200 km z ogonkiem na godzinę. Mocny silnik jest potrzebny mi do wykonywania manewrów na drodze, do bezpiecznego i szybkiego reagowania powiedziała Olga Borys agencji informacyjnej Newseria Lifestyle podczas premiery najnowszych modeli Volvo.

Aktorka lubi dynamiczną jazdę, kupuje więc samochody, które są do tego przystosowane. Jest kierowcą odpowiedzialnym nigdy nie pisze SMS-ów, gdy prowadzi auto, a przez telefon rozmawia tylko za pomocą zestawu głośnomówiącego. Zdarzają jej się jednak typowo kobiece zachowania za kierownicą, jak np. poprawianie makijażu.

– Rzęsy nie, bo to bez sensu, ale zaglądam w lusterko. Na szczęście jeżdżę automatem, więc jest to dość wygodne. Ale jest i jakieś tam poprawienie ust, jadam też w samochodzie, jak gdzieś jadę w daleką trasę przyznaje Olga Borys.

Aktorka ma prawo jazdy od wielu lat i uważa się za dobrego kierowcę, który sprawnie reaguje na sytuację na drodze.

– Jestem warszawskim spryciarzem. Bardzo szybko reaguję, mam refleks. Mimo że nie gram w gry komputerowe typu „Need for Speed”, bardzo szybko wykonuję manewry i bardzo szybko podejmuję decyzję – mówi Olga Borys.

Aktorka ceni komfort podróżowania samochodem, dlatego wybiera raczej modele wyposażone w automatyczną skrzynię biegów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.