Mówi: | Rafał Gierczyński |
Firma: | Zakład Bakteriologii, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny |
Pacjenci starają się wymuszać na lekarzach przepisywanie im antybiotyków. Niewłaściwe ich stosowanie może doprowadzić do lekooporności
Lekarze zdają sobie sprawę z tego, że antybiotyk powinien być przepisywany jako lek „ostatniej szansy”. Ponad połowa pacjentów stara się jednak wymusić na nich wypisanie takiej recepty, ponieważ uważają, że mocniejszy preparat skróci czas trwania choroby, a dzięki temu szybciej wrócą do swoich obowiązków. Badanie świadomości lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej pokazało jednak, że blisko 30 proc. z nich – z wyjątkiem pediatrów, nie ulega tej presji. Podkreślają oni, że istnieje potrzeba edukacji społeczeństwa na temat tego, czym są i jak działają antybiotyki.
Specjaliści alarmują – antybiotykooporność jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Skuteczność antybiotyków zależy bowiem od rozsądnego ich stosowania. Lekooporność najczęściej dotyczy tych preparatów, które mogą zwalczać bakterie (także pierwotniaki oraz grzyby). Jej przyczyną jest nieuzasadnione przepisywanie antybiotyku, nadużywanie leku, zbyt niskie lub zbyt wysokie jego dawki oraz niewłaściwy czas trwania antybiotykoterapii.
– Przeprowadzone przez nas badania na grupie 100 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej pokazują, że zjawisko lekooporności jest w tej grupie zawodowej rozpoznawalne. Widzimy jednak potrzebę pewnych działań edukacyjnych i wsparcia dla lekarzy, gdyż jako społeczeństwo oczekujemy od lekarzy, aby oni w swoich zaleceniach dla nas uwzględniali antybiotyki, czyli sami o nie prosimy – mówi agencji Newseria Lifestyle Rafał Gierczyński z Zakładu Bakteriologii w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny.
Lekarze, którzy brali udział w badaniu, podkreślali, że starają się zapisywać antybiotyki tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Często jednak spotykają się z brakiem zrozumienia ze strony pacjentów.
– Pewna grupa badanych deklaruje, że ma świadomość tego, że antybiotyk powinien zostać użyty w ostateczności. Starają się oni swoim pacjentom mówić, jak działają antybiotyki, że nie działają przeciwko tzw. przeziębieniom, czyli chorobom wirusowym. Częstotliwość zapisywania antybiotyków zależy w dużej mierze od świadomości lekarza, ale czasem także – jak pokazały nasze badania – od uporu pacjenta – mówi Rafał Gierczyński.
Lekarze POZ przyznają, że świadomość pacjentów w tym zakresie jest niewystarczająca. Tylko 7–13 proc. specjalistów spotyka się z osobami, które zdają sobie sprawę z tego, że antybiotyk to konieczność.
– Pacjenci oczekują podania antybiotyku, gdyż uważają, że jest to uniwersalny lek. Co więcej, zakładają, że ten lek pozwoli im skrócić proces chorobowy i będą mogli szybciej wrócić do pracy. Tego typu mechanizm jest ukryty w naszych roszczeniach podania antybiotyku za każdym razem, kiedy idziemy do lekarza. Jak jednak wynika z naszych badań, mimo że pacjenci oczekują podawania tych antybiotyków, to relatywnie niski odsetek lekarzy ulega tej presji – mówi Rafał Gierczyński.
Ponad 1/3 pediatrów przyznaje, że spotyka się z prośbami dorosłych o przepisanie antybiotyku również dla siebie i z badania wynika, że tej presji ulega jednak 67 proc. lekarzy tej specjalności.
– Pediatrzy z jednej strony mają świadomość, że antybiotyki powinni podawać dopiero wtedy, kiedy jest to absolutnie konieczne. Lekarze spotykają się z oczekiwaniem od osób dorosłych, by antybiotyk zapisywany dla dziecka został przepisany także im – mówi Rafał Gierczyński.
Badania pokazują, że 42 proc. lekarzy w wieku 30–49 lat w ramach prowadzonej praktyki lekarskiej nie zawsze dostrzega problem antybiotykoodporności.
– Lekarze mają świadomość podstawowych czynników, które sprzyjają szerzeniu się lekooporności, czyli przede wszystkim podawanie antybiotyków bez wcześniejszych badań mikrobiologicznych. Zresztą bakterie są już odporne na szereg antybiotyków. Poza tym, tylko nieliczne grono naszych badanych lekarzy – około 16 proc., i to ze starszej grupy wiekowej – wskazało na inny ważny czynnik, że brak należytego bezpieczeństwa sanitarnego, higieny również sprzyja szerzeniu się lekooporności i szerzeniu się szczepów z tą szczególną właściwością, że są oporne na leki – dodaje Rafał Gierczyński.
Ok. 70 proc. z nich informuje pacjentów, jak należy przyjmować antybiotyki, i informuje, że nie można samodzielnie dawkować leku.
Czytaj także
- 2024-11-21: Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
- 2024-07-01: Wypełnianie dokumentacji to nawet dwie trzecie czasu pracy lekarza. Inteligentne cyfrowe narzędzia zaczynają to zmieniać
- 2023-11-24: W przyszłym roku wejdzie w życie obowiązek raportowania ilości antybiotyków stosowanych w hodowli zwierząt. Ma pomóc w walce z lekoopornością
- 2023-05-31: Superpatogeny oporne na antybiotyki są coraz większym zagrożeniem dla zdrowia publicznego. Problem nasilił się po pandemii COVID-19
- 2022-06-09: Lekarze apelują o przygotowanie strategii epidemicznej na jesień. Priorytetami szczepienia i dostęp do leku na COVID-19
- 2021-06-09: W USA zatwierdzono bardzo skuteczny lek na otyłość i nadwagę. Zmniejsza masę ciała o blisko 20 proc. [DEPESZA]
- 2021-04-30: W poszukiwaniu leku na COVID-19 naukowcy poddają badaniom miliony substancji. Odkrycie skutecznej terapii może jednak potrwać wiele lat
- 2021-03-30: Krzysztof Gojdź: Gwiazdy w Miami starają się do mnie dotrzeć. Jeżeli w ciągu sześciu miesięcy nie pojawi się u mnie Jennifer Lopez, to nie nazywam się Krzysztof Gojdź
- 2020-11-17: Szczepionka na raka szansą w leczeniu najgorzej rokujących nowotworów piersi. Lek łączy w sobie skuteczność chemio- i immunoterapii [DEPESZA]
- 2020-10-08: Onkologia potrzebuje leków o działaniu selektywnym. Polacy są w czołówce opracowywania innowacyjnych terapii rakowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.