Mówi: | Patryk Vega |
Funkcja: | reżyser, scenarzysta |
Patryk Vega poznał pracę policjantów od podszewki. Najpierw opowiadał o niej w filmach, teraz napisał książkę
„Złe psy. W imię zasad” to zapis wielogodzinnych rozmów Patryka Vegi z policjantami, którzy dla swojej pracy poświęcili wszystko. Autor zdobył zaufanie funkcjonariuszy jak nikt inny. Bez cenzury opowiedzieli mu o balansowaniu na granicy życia i śmierci, prawdziwym obliczu polskiej przestępczości i konsekwencjach wyborów, jakich muszą dokonywać każdego dnia.
Jednym z bohaterów książki jest Sławomir Opala – były funkcjonariusz wydziału zabójstw, pierwowzór Despera z „Pitbulla”. W 2011 roku został aresztowany w związku ze śledztwem ws. działalności gangów związanych z tzw. starym Pruszkowem. Według prokuratury przekazywał gangsterom informacje o planowanych akcjach policji. W zamian miał dostawać pieniądze i narkotyki. Po wyjściu z więzienia, targany wieloma sprzecznościami nie udźwignął ciężaru własnej legendy i w ubiegłym roku popełnił samobójstwo.
– Momentem, w którym zrodził się pomysł, żeby taką książkę napisać, była śmierć Sławka Opali. I tak naprawdę większość rozmów z policjantami, w zasadzie 95 proc., zostało dokonanych po śmierci Sławka. Jedynie wypowiedzi Sławka są z okresu, kiedy współpracowaliśmy razem przy trzech seriach „Pitbulla” – mówi Patryk Vega agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Ta książka może bulwersować, może być zaskoczeniem, ale nie ma w niej fikcji i żadna sytuacja nie została wymyślona tylko po to, by uatrakcyjnić przekaz – podkreśla Patryk Vega. Autor w bezpretensjonalny sposób opisuje związki funkcjonariuszy z prostytutkami, układy z dilerami, pozorowane zabójstwa dla własnej obrony, problemy z alkoholem i narkotykami. Po drugiej stronie opowieści są natomiast policjanci do końca wierni swoim wartościom, nieustępliwi i niezłomni, którzy nigdy się nie sprzedali.
– To jest książka o pracy policjanta, jakkolwiek banalnie to brzmi, ale pokazująca niesamowite piętra tej pracy. Począwszy od konfliktów z przełożonymi, aż po przestępczość. Od drobnych przestępstw do najcięższej kategorii. Również do problemów filozoficznych, dyskusji o naturze ludzkiej, granicach dobra i zła. Ułożyłem tę książkę zgodnie z najważniejszymi wartościami w rocie, czyli w ślubowaniu policjantów – tłumaczy Patryk Vega.
Vega z niezwykłą wnikliwością zagłębił się w życie funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej. Długie godziny spędzone na rozmowach, możliwość uczestniczenia w przesłuchaniach i najcięższych interwencjach, obserwacja życia rodzinnego – to wszystko dało bardzo różnorodny obraz policji.
– Wielokrotnie w sytuacjach, gdy dochodzi do jakiegoś przestępstwa czy wypadku z udziałem policjanta, trochę z automatu jest tak, że społeczeństwo uznaje, że policjant jest winny. Oczekujemy oczywiście od tego zawodu pewnej nieskazitelności, często zapominamy jednak, że to nie są roboty, tylko ludzie, którzy mają takie same słabości jak my, też żyją pod presją i potrzebują jakiegoś resetu, bo muszą w jakiś sposób z siebie to wyrzucić – mówi Patryk Vega.
Vega przyznaje, że każda rozmowa była inna i tak naprawdę każda nadaje się na dużą odrębną opowieść. Reżyser nie wyklucza kolejnych publikacji.
– Tak naprawdę po „Służbach specjalnych” rozmawia mi się dużo łatwiej i wiele osób, nie tylko związanych ze służbami, lecz także tych, które przez całe lata bały się opowiedzieć o rozmaitych sytuacjach i trzymały to w sobie, uwierzyły w to, że można. I jest też, tak, że cała masa niesamowitych historii, które nie ujrzały dotychczas światła dziennego, spływa do mnie od zwykłych ludzi – dodaje Patryk Vega.
„Złe psy. W imię zasad” to książkowy debiut Patryka Vegi.
Czytaj także
- 2024-05-06: Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-05-08: Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-02-27: W centralnych dzielnicach Warszawy brakuje biur do wynajęcia. W budowie jest najmniej powierzchni biurowej od 14 lat
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Motoryzacja
Joanna Jędrzejczyk: Chciałabym przejechać Rajd Dakar. Po zakończeniu kariery sportowej szukam czegoś, co da mi adrenalinę
Zawodniczka MMA chce spróbować swoich sił w kultowym rajdzie. Ma świadomość tego, że ta wyprawa jest niezwykle wymagająca i trzeba się do niej odpowiednio przygotować, ale przecież wielokrotnie już udowodniła, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Ostateczną decyzję w tej sprawie Joanna Jędrzejczyk podejmie po powrocie z Dubaju, gdzie będzie ćwiczyć pod okiem doświadczonego instruktora.
Zdrowie
Julia Kamińska: Nie zawsze badałam się regularnie. Ale kiedy zaczęłam mieć problemy zdrowotne, to się przestraszyłam
Aktorka przyznaje, że był w jej życiu taki moment, kiedy mocno zaniepokoił ją stan jej zdrowia. Najadła się wtedy sporo strachu, ale z tego przykrego doświadczenia wyciągnęła też ważne wnioski na przyszłość. Od tamtego czasu nie zaniedbuje więc regularnych badań kontrolnych.
Sport
Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
Aktywność fizyczna może zwiększać skuteczność leczenia przeciwdepresyjnego. Naukowcy z Uniwersytetu w Santo Amaro wykazali jednak, że szczególnie dobre efekty udaje się osiągnąć, stosując trening siłowy. Jak podkreślają, nie oznacza to, że ćwiczenia powinny zastępować konwencjonalną terapię przeciwdepresyjną. Mogą natomiast ją wspomóc i być wsparciem dla chorych na postać lekooporną choroby, która jest główną przyczyną samobójstw na świecie. Według WHO z depresją zmaga się 350 mln ludzi i 4 mln Polaków. To ponad 10 proc. populacji naszego kraju.