Newsy

Piotr Cyrwus: zdarza mi się grać charytatywnie

2014-09-18  |  06:45

Piotr Cyrwus lubi angażować się w projekty początkujących filmowców lub niskobudżetowe produkcje. Aktor przyznaje, że kino traktuje jako uzupełnienie pracy w teatrze, która jest dla niego najważniejszym zajęciem. Jednym z filmów niezależnych, w którym zagrał Cyrwus, jest science-fiction „Dzień wstaje. Ja upadam” w reżyserii Michała Friedricha. Film nie został jeszcze ukończony.

Fundusze na średniometrażowy „Dzień wstaje. Ja upadam” zostały zebrane za pośrednictwem serwisu crowdsourcingowego PolakPortafi.pl. W rolach głównych, poza Cyrwusem, występują Jan Peszek, Adrian Wajda i Anna Janik. Aktorzy zagrali w projekcie za darmo.

W zeszłym roku miałem dużo dziwnych charytatywnych filmów. Ale z tychże charytatywnych rzeczy zawsze wychodzą mi bardzo fajne role, dlatego kibicuję temu filmowi. Wszystko jest w zasadzie, jak to teraz w Polsce w filmach, niskobudżetowe. W filmie jest troszkę inaczej niż w teatrze. Tutaj zawsze wiem, że po próbie będę grał dany spektakl, a w filmie się nagram, napocę, a później nie wiem, jak to będzie zmontowane, do czego to zmierza. Dlatego zawsze mam pewną dozę rezerwy do filmu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Cyrwus.

Akcja anglojęzycznego „Dzień wstaje. Ja upadam” toczy się w niedalekiej przyszłości. Głównym bohaterem opowieści jest Wadim (Wajda), były funkcjonariusz policji, który stracił swoją rodzinę w szalejącej epidemii czerwonej gorączki, która zmieniła zasady funkcjonowania świata. Komendant lokalnego posterunku daje drugą szansę Wadimowi i zleca mu wyjaśnienie sprawy samobójstwa księdza (Peszek) w pobliskiej, nietkniętej skutkami epidemii wsi. W sprawę miesza się także autystyczny brat duchownego, Igor (Cyrwus).

Cyrwus przyznaje, że nie wie, kiedy film będzie miał swoją premierę. Znany głównie z produkcji telewizyjnych i teatralnych aktor wciąż czeka na swój duży kinowy debiut.

Mimo że grałem już w kilku filmach, chyba jestem jeszcze przed swoim poważnym debiutem filmowym. Ale to nastąpi dopiero, kiedy skończę karierę teatralną – zapowiada Cyrwus.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.