Mówi: | Marcin Sznajder |
Funkcja: | dyrektor komercyjny firmy Beam na Polskę |
Polacy coraz częściej sięgają po whisky i bourbony kosztem czystej wódki
– Porównując whisky do piwa czy wódki, wciąż wydaje się ona alkoholem niszowym. Natomiast jeżeli spojrzymy na trendy, to trunek ten od wielu lat notuje dwucyfrowe wzrosty, nawet 20-40 procent. Obecnie jest to kilkanaście procent. Natomiast ten przyrost daje nam nadzieję na to, że whisky za 5-10 lat będzie bardzo silna w Polsce – stwierdza Marcin Sznajder, dyrektor komercyjny firmy Beam na Polskę.
W ostatnich miesiącach spada w Polsce sprzedaż czystej wódki. Ma to związek nie tylko z podwyżką akcyzy, lecz także z coraz większą popularnością, jaką cieszą się alkohole regionalne, takie jak szkocka whisky czy też bourbon.
– Polscy konsumenci zmieniają nawyki picia alkoholu. Piją coraz mniej czystej wódki, zaczynają ją miksować. Sytuacje, kiedy piliśmy wódkę w kieliszkach, należały prawie do codzienności. Teraz zarezerwowane są dla ważnych okazji, jak chrzest, narodziny dziecka itp. Polacy skłaniają się w stronę whisky, wina i alkoholi międzynarodowych – wyjaśnia Sznajder.
Firma Beam, specjalizująca się w produkcji alkoholi z kategorii whisky, która od 2013 roku współpracuje na polskim rynku z producentem Stock Spirits Group, chce wykorzystać szansę na podbicie rozwijającego się rynku. Jej głównym produktem jest uznawany za najlepszy bourbon na świecie – Jim Beam.
– Bourbon to amerykański trunek podlegający bardzo ścisłym regulacjom. Bourbonem możemy nazwać produkt stworzony w Stanach Zjednoczonych, musi zawierać przynajmniej 51 procent kukurydzy oraz inne zboża, a także musi być warzony w dębowych beczkach, które są wypalane od środka. Ten proces musi trwać minimum dwa lata. Amerykańskie bourbony są dużo łagodniejsze i słodsze niż whisky szkockie, przez co bardziej przystępne. Badania pokazują, że Polacy preferują właśnie bardziej łagodne smaki – dodaje Sznajder.
Mimo iż Polacy ciągle wybierają tańsze, blendowane wersje whisky oraz bourbonów, to coraz silniejsza grupa koneserów, którzy kupują starsze i bardziej wyszukane gatunki alkoholu, jak brown spirits.
– Whisky powinno się pić według swoich osobistych preferencji. Nie ma znaczenia, czy chcemy pić ją samą, z lodem czy colą lub sprite'em. Bourbon to jeden z bardziej miksowalnych alkoholi i pasuje do każdej kombinacji. Polacy whisky piją najczęściej z colą lub z innymi napojami, choć pojawia się też coraz więcej osób pijących whisky tylko z odrobiną wody lub lodu. Niektórzy producenci wykorzystują także bourbon jako dodatek do sosów typu barbecue do grillowania. Rzeczywiście tego typu alkohol dodaje sosom bardzo specyficznego smaku – mówi agencji Newseria Sznajder.
Według najnowszego raportu Scotch Whisky Association w 2013 roku Polacy kupili 26 milionów butelek whisky, co dało nam 11. miejsce na świecie na liście odbiorców tego trunku. W 2013 roku statystyczny Polak wypił średnio 0,5 litra whisky. Dla porównania w tym samym czasie spożył 8,4 litra czystej wódki.
Czytaj także
- 2024-02-02: Możliwość kupienia alkoholu podczas meczów może zwiększać ryzyko agresywnych zachowań kibiców. Skala takich przypadków okazuje się jednak marginalna
- 2023-12-18: Odstawienie alkoholu pomaga poprawić stan kory mózgowej. Efekty widać już w ciągu kilku tygodni abstynencji
- 2023-11-16: Polacy inwestują z myślą o spokojnej emeryturze. Wciąż niewielu z nich korzysta przy tym z dobrowolnych programów emerytalnych
- 2023-09-06: Za kółko pod wpływem alkoholu wsiadają przede wszystkim młodzi mężczyźni. Niezbędne surowe kary i odpowiednie wychowanie komunikacyjne
- 2023-08-25: Spożycie alkoholu i fobia społeczna idą ze sobą w parze. Dane z USA i Norwegii wskazują na powiązania między tymi schorzeniami
- 2023-06-20: Tylko 1 proc. Polaków jest offline na wakacjach. Brak cyfrowej higieny i praca w trakcie urlopu mogą mieć jednak poważne konsekwencje dla zdrowia
- 2022-10-17: Innowacyjne podejście do kampanii marek alkoholowych. Kampanie coraz częściej wykorzystują nowe technologie
- 2022-07-05: Polska wciąż ma problem z forsowaniem swoich interesów na arenie międzynarodowej. Brakuje też Polaków w instytucjach UE i globalnych organizacjach
- 2022-06-09: Większość Polaków wymienia smartfony co dwa lata, ale chciałaby częściej. Na popularności zyskuje wynajem elektroniki
- 2022-03-28: Największy od dekady spadek sprzedaży piwa. Główne przyczyny to pandemia, wzrost cen i podatków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.