Newsy

Przed wakacjami Polacy szukają alternatyw dla kupowania walut w kantorach. Coraz częściej są nimi karta płatnicza i smartfon

2022-06-24  |  06:15
Mówi:Szymon Kuchciak, kierownik Wydziału Kart Płatniczych, Bank Millennium
Ernest Lachowski, kierownik Wydziału Rozwoju Bankowości Mobilnej i Internetowej, Bank Millennium
  • MP4
  • W tegoroczne wakacje 40 proc. Polaków wybiera się na zagraniczny urlop, a 25 proc. planuje tzw. city breaks, czyli krótkie weekendowe wypady do miast w innych krajach – wynika z niedawnego badania Visa CEE Travel and Payment Intentions Study. Podczas takich wojaży wielu turystów wciąż woli płacić gotówką – badanie przeprowadzone dla Banku Millennium pokazało, że 43 proc. Polaków wymienia walutę w kantorach. To rozwiązanie ma jednak sporo minusów, dlatego przed wakacjami coraz więcej osób szuka płatniczych alternatyw. Ponad połowa badanych przez Visę Polaków chciałaby za granicą płacić kartą lub smartfonem.

    – Aby móc korzystnie rozliczać zagraniczne wydatki, w pierwszej kolejności powinniśmy pomyśleć o karcie płatniczej. Na polskim rynku funkcjonuje już ponad 40 mln kart, więc pewnie każdy dorosły Polak ma ją w portfelu. Najprościej po prostu zabrać ją ze sobą na wakacje – mówi agencji Newseria Biznes Szymon Kuchciak, kierujący Wydziałem Kart Płatniczych w Banku Millennium.

    Podczas zagranicznych wojaży duży odsetek Polaków wciąż woli płacić gotówką. Z ubiegłorocznego badania GfK Polonia, zrealizowanego dla Banku Millennium, wynika, że połowa turystów zabiera ze sobą wyłącznie gotówkę, a 43 proc. turystów wymienia ją w kantorze. Płatności gotówkowe są jednak problematyczne – trzeba dokładnie wyliczyć kwotę potrzebną na pokrycie kosztów wyjazdu, a podróżowanie z dużą sumą w gotówce nie jest do końca bezpieczne i trzeba się liczyć z ryzykiem kradzieży.

    – Nie jest to rozwiązanie ani wygodne, ani bezpieczne. Z drugiej strony respondenci wskazywali też, że bardzo chętnie otrzymaliby dodatkową usługę np. do konta bankowego, która pozwalałaby na korzystne przeliczanie zagranicznych wydatków. Dotyczy to głównie ludzi młodych, poniżej 25. roku życia – wskazuje Szymon Kuchciak.

    Przeliczenie transakcji w walucie obcej na złote to zazwyczaj proces złożony z kilku elementów (kurs waluty, prowizje etc.), które mogą znacząco zawyżyć finalny koszt przewalutowania płatności wykonanych za granicą. Właśnie dlatego przed zagranicznymi wakacjami wielu Polaków szuka płatniczych alternatyw – zdaje się na gotówkę, zakłada konta walutowe albo korzysta z elektronicznych kantorów.

    Ponad połowa badanych przez Visę podkreśla, że podczas podróży zagranicznych chciałaby płacić kartą lub smartfonem/smartwatchem. To efekt przyzwyczajenia do płacenia w cyfrowy sposób na co dzień. Polacy cenią te płatności m.in. za wygodę, szybkość, brak ryzyka utraty gotówki i bezpieczeństwo. Jeśli turyści decydują się na płatności kartą, zdecydowana większość używa tej samej, którą stosuje w Polsce, a tylko 19 proc. korzysta z innej.

    – Polacy są coraz bardziej świadomi istnienia różnego rodzaju rozwiązań, które pomagają im w korzystnym rozliczaniu wydatków zagranicznych. Z drugiej strony oczekują, że te rozwiązania będą coraz bardziej przyjazne i coraz bardziej dostosowane do ich potrzeb – mówi kierownik Wydziału Kart Płatniczych, Bank Millennium.

    Na podstawie badań preferencji klientów w kwietniu br. Bank Millennium wprowadził nową funkcjonalność dla osób, które lubią podróżować. Klienci z kontem Millennium 360 mogą korzystać z karty do konta, dzięki której mają dostęp do wszystkich walut świata po atrakcyjnych kursach walutowych organizacji płatniczych, bez marży banku za przewalutowanie do kwoty 1 tys. zł.

    Pakiet walutowy, oferowany razem z nową kartą debetową Millennium 360, pozwala na bardzo tanie i korzystne rozliczanie zagranicznych wydatków. Działa bardzo prosto – wystarczy zabrać swoją kartę za granicę i nią płacić, mając przy tym pewność, że transakcje zostaną przeliczone bez dodatkowych prowizji i po bardzo atrakcyjnych kursach oferowanych przez organizacje kartowe – mówi Szymon Kuchciak. – Myśląc o kosztach zagranicznych wydatków, powinniśmy zwrócić uwagę na te dwa elementy. Po pierwsze, kurs, po jakim jest przeliczana nasza płatność z waluty na złote, a po drugie, czy do takiego przeliczenia nie są dodawane dodatkowe prowizje tudzież jakieś inne koszty.

    Pakiet walutowy można włączyć i wyłączyć w aplikacji mobilnej, Millenecie, oddziale banku albo przez infolinię. W aplikacji wystarczą w tym celu dwa kliknięcia, a wchodząc w panel pakietu walutowego, klient od razu widzi, jaką kwotę z limitu 1 tys. zł już wykorzystał.

    – Limit działa podczas płatności w terminalach, wypłaty gotówki z bankomatów, jak i płatności kartą w internecie. Dostęp do płatności w obcej walucie jest więc możliwy w zasadzie we wszystkich kanałach – mówi Ernest Lachowski, kierownik Wydziału Bankowości Mobilnej i Internetowej w Banku Millennium.

    – Pakiet działa na zasadzie tygodniowej subskrypcji. Jeśli nasze wydatki za granicą nie przekroczą kwoty 1 tys. zł miesięcznie, wtedy nie ma żadnych dodatkowych kosztów, nie musimy niczego aktywować, pakiet działa niejako automatycznie. Jeśli te wydatki będą większe, wystarczy, że włączymy, najlepiej w bankowości mobilnej, dodatkową subskrypcję, która kosztuje 9,90 zł tygodniowo i wtedy można korzystać z pakietu już bez żadnych ograniczeń kwotowych – wyjaśnia Szymon Kuchciak.

    Jak podkreślają eksperci, dużą zaletą jest fakt, że wszystko to można obsługiwać w aplikacji banku z poziomu smartfonu.

    – Smartfon właściwie stał się już takim elementem, bez którego nie wyobrażamy sobie życia, i podobnie nie wyobrażamy sobie tego życia – mówi Ernest Lachowski. – Klienci najbardziej cenią wygodę i prostotę, czyli każda funkcja, również taka, z której korzystamy na wakacjach, musi być dostępna w ciągu kilku sekund i zawsze w bankowości mobilnej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

    Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

    Zagranica

    Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

    Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

    Infrastruktura

    Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

    Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.