Mówi: | Rafał Zawierucha |
Funkcja: | aktor |
Rafał Zawierucha: Od dziecka bawiłem się w gry typu detektyw. Bardzo się ucieszyłem z roli dziennikarza śledczego w „Behawioryście”
Aktor nie ukrywa, że z dużym entuzjazmem przyjął propozycję zagrania jednej z ról w serialu „Behawiorysta” na podstawie bestsellerowej powieści Remigiusza Mroza. Jak podkreśla, będzie to niezwykle wartościowa produkcja trzymająca w napięciu od pierwszego do ostatniego odcinka. Bohater grany przez Rafała Zawieruchę to dziennikarz śledczy. On sam zdradza, że jako nastolatek lubił się bawić w detektywa i rozwiązywać różne zagadki kryminalne.
„Behawiorystę” będzie można oglądać na platformie Player Original już od 4 stycznia. Serial składa się z ośmiu odcinków. W postać Gerarda Edlinga, statecznego wykładowcy, eksperta w dziedzinie kinezyki, czyli nauki zajmującej się interpretacją mowy ciała, oraz byłego prokuratora z ogromnym doświadczeniem, wcieli się Robert Więckiewicz. Będzie on próbował zapobiec temu, żeby Horst Zeiger (w tej roli Krystian Pesta) – nieśmiały, młody mężczyzna, outsider, maniak komputerowy, a jednocześnie nieprzewidywalny morderca – nie popełnił kolejnej zbrodni. Niestety okazuje się, że mężczyźni są równymi sobie przeciwnikami. Skutkiem ich pojedynku jest makabryczne widowisko, transmitowane online do tysięcy widzów.
– Moja postać to dziennikarz, który chce za wszelką cenę trafić na pierwsze szkła ekranów, można tak powiedzieć, na wszystkie strony online. Na początku jest raczej dziennikarzem niezależnym z pasji i potrzeby bycia po prostu, nieprofesjonalnym. Często nadaje na swoim kanale internetowym. W końcu trafia w odpowiednie miejsce i w odpowiedni czas, zauważają go główne stacje w Opolu, które również nadają na cały kraj, i w efekcie Sebastian Bielak awansuje. Staje się jednym z najlepszych, najbardziej dociekliwych i nieodpuszczających dziennikarzy śledczych – powiedział agencji Newseria Lifestyle Rafał Zawierucha podczas wywiadu na planie serialu.
Aktor bardzo się cieszy, że dołączył do obsady „Behawiorysty”. Jego zdaniem produkcja oparta na powieści tak wybitnego pisarza, jakim jest Remigiusz Mróz, na pewno przyciągnie przed ekrany wielu widzów i miłośników jego twórczości. Już teraz jest to najbardziej wyczekiwana premiera nadchodzącego roku.
– Bardzo się ucieszyłem, kiedy dostałem tę propozycję, ponieważ wcześniej już byłem jednym z bohaterów książki „Lot” Remigiusza Mroza. Tam wcieliłem się z kolei w rolę mechanika, technika. I czytaliśmy tę książkę właśnie w formie audiobooka, więc to było moje wcześniejsze zetknięcie z samym autorem. Ale jest to naprawdę duża literatura, która otwiera duże możliwości przed nami, filmowcami. Daje wielką przestrzeń do tworzenia i przenoszenia tych historii, tych akcji i tego świata właśnie na film – mówi.
Rafał Zawierucha nie ukrywa, że fabuła serialu mocno go wciągnęła, zresztą od kilku lat jest fanem twórczości Remigiusza Mroza, więc interesuje go wszystko, co jest z nią związane. Mocno się też utożsamia ze swoim bohaterem i wcielając się w tę postać, niejako spełnia swoje marzenie z dzieciństwa.
– Zawsze od dzieciaka bawiłem się w różne gry typu detektyw, osoba, która wietrzy jakiś problem, rozwiązuje jakieś sprawy, pisałem sobie różne kartoteki na karteczkach, później moja siostra mi to spaliła, bo tam też było trochę akt na nią. Więc taki dobry detektyw byłem, nie ukrywam. Natomiast zawsze mnie to kręciło i to jest jedna z głównych warstw tego serialu, którą właśnie polubiłem. I moja rola staje się przez to barwna, że właśnie on docieka, że nie odpuszcza, że nawet jeżeli wyrzucą go drzwiami, to wejdzie oknem – mówi aktor.
Czytaj także
- 2024-04-12: Tomasz Dedek: My aktorzy jesteśmy trochę próżni i dzięki temu zawodowi chcemy być znani. Kiepsko, jeśli nikt nas nie poznaje na ulicy
- 2024-03-21: Joanna Trzepiecińska: Z „Rodziny zastępczej” mam same dobre wspomnienia. Do dziś odcinam kupony sympatii widzów
- 2024-04-15: Joanna Trzepiecińska: W polskim kinie nie ma już ról dla kobiety w moim wieku. Weszło już inne pokolenie, które ma swoją widownię i są inne oczekiwania
- 2024-02-15: Joanna Liszowska: Dwudziesty trzeci sezon „Przyjaciółek” będzie wyjątkowy. Nasi widzowie zgromadzeni przy wielkanocnych stołach będą mogli zobaczyć, jak bohaterki serialu zasiadają do wigilii
- 2023-12-19: Kluczowa dla uczenia maszynowego hipoteza została udowodniona przez polskiego naukowca. Odkrycie ma znaczenie także dla innych działów matematyki
- 2024-01-12: Aleksandra Adamska: Na planie serialu „Skazana” bardziej chuligańska i patologiczna część mnie mogła wreszcie ujrzeć światło dzienne jako Pati
- 2023-11-16: Leszek Lichota: Do grania ciekawsze są czarne charaktery, bo lubimy zło i nas ono przyciąga. Jednak mój bohater ze „Skazanej 3” to jedyna postać niemająca krwi na rękach
- 2024-01-02: Adam Woronowicz: Takie postacie jak Sylwester Hepner ze „Skazanej” są mroczne i złe. Największy paradoks polega na tym, że fajnie się je gra
- 2023-12-05: Adam Woronowicz: Na planie „Skazanej” czułem się niekomfortowo. Wiem, że przemoc na ekranie dobrze się sprzedaje, ale podczas takich scen nogi się pode mną uginały
- 2023-11-22: Leszek Lichota: Agata Kulesza ma dostęp do takich narzędzi aktorskich jak mało kto. Na pstryk potrafi wywołać w sobie każdą pożądaną emocję
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.
Muzyka
Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.