Mówi: | Andrzej Zorski |
Funkcja: | adwokat |
Firma: | kancelaria Pilawska Zorski Adwokaci |
Sądy może zalać w tym roku kolejna fala pozwów frankowych. Kredytobiorcy czekają na kolejne rozstrzygnięcie TSUE
– W sądach jest obecnie ok. 20–25 proc. umów frankowych i przewiduje się, że pojawi się ich jeszcze drugie tyle – mówi adwokat Andrzej Zorski, który tym tematem zajmuje się od sześciu lat. Jak wskazuje, duża część frankowiczów wstrzymuje się z pozwem do czasu rozstrzygnięcia przez TSUE kwestii tego, czy po unieważnieniu umowy kredytu frankowego bankowi przysługuje jeszcze prawo do wynagrodzenia za wieloletnie korzystanie z jego kapitału. Rozstrzygnięcie w tej sprawie jest spodziewane w maju, ale adwokat ocenia, że i w tym przypadku orzecznictwo TSUE powinno się okazać dla kredytobiorców korzystne.
– Od dwóch–trzech lat widzimy już bardzo stałą linię orzecznictwa polskich sądów w sprawach frankowiczów. Praktycznie 98 proc. tych umów frankowych jest unieważnianych. Sąd Najwyższy jest już niemal całkowicie zgodny w tej kwestii, podobnie jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który też od kilku lat podtrzymuje swoją linię orzeczniczą. Dlatego w 2023 roku umowy frankowe najprawdopodobniej wciąż będą unieważniane – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Zorski, adwokat i wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.
Z danych KNF wynika, że liczba spłacanych kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich wynosi nieco ponad 300 tys., a ich wartość to ok. 60 mld zł (październik 2022 roku). Chociaż Polacy posiadający hipoteki w CHF stanowią niewielki odsetek całej populacji kredytobiorców, to jednak kwota ich całkowitego zadłużenia jest znacząca, a sprawy frankowe stanowią obecnie istotną część sporów toczących się przed polskimi sądami.
– Obecnie w sądach jest około 20–25 proc. umów frankowych i przewiduje się, że jeszcze drugie tyle się pojawi. A biorąc pod uwagę, że banki proponują bardzo kiepskie ugody w porównaniu do tego, co można uzyskać w sądzie, to z pewnością spodziewałbym się w tym i przyszłym roku kolejnej fali pozwów – mówi ekspert.
Frankowiczów zainteresowanych skierowaniem swojej sprawy na drogę sądową jest z każdym rokiem coraz więcej, ponieważ zachęcają ich do tego m.in. statystyki zapadłych orzeczeń. Te zaś w 98 proc. spraw są dla kredytobiorców korzystne. Sprawy frankowe toczą się w polskich sądach od wielu lat i praktycznie wszystkie kwestie prawne zostały już wyjaśnione, a prokonsumencki wyrok TSUE z 8 września 2022 roku usunął już niemal wszystkie wątpliwości dotyczące kwestii unieważniania wadliwych umów frankowych.
– Rozstrzygnięta jest główna zasada, czyli kwestia ważności bądź nieważności umów frankowych. Pozostają jeszcze roszczenia poboczne, czyli kwestia wynagrodzenia dla banków za korzystanie z kapitału i kwestia ewentualnych odsetek ustawowych za opóźnienia w procesie – wyjaśnia adwokat.
Jak wskazuje, prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału to ostatnia ważna do rozstrzygnięcia kwestia dotycząca kredytów frankowych. Chodzi o sprawę C-520/21, w której Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zwrócił się do TSUE z tzw. pytaniem prejudycjalnym dotyczącym tego, czy w przypadku unieważnienia umowy kredytu frankowego ze względu na niedozwolone zapisy bankowi należy się wynagrodzenie za bezumowne wieloletnie korzystanie z jego kapitału. W ostatnich miesiącach wielu frankowiczów, zwłaszcza tych walczących o unieważnienie umowy, dostało w tej sprawie pozew od swojego banku.
– Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w polskim systemie prawnym w ogóle nie istnieje. To jest twór stworzony przez banki trzy–cztery lata temu, kiedy one zaczęły przegrywać procesy frankowe i musiały wymyślić coś, żeby powstrzymać falę ludzi przed pójściem do sądu. I wymyśliły właśnie to – mówi Andrzej Zorski. – Jeżeli sąd unieważni umowę kredytu frankowego, to tak naprawdę powinniśmy rozliczyć się z bankiem na zero. W dużym skrócie: pożyczyliśmy 300 tys. zł i musimy oddać łącznie 300 tys. zł. I nic ponadto, żadnych odsetek, żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Natomiast banki utrzymują, że należy im się jeszcze tzw. wynagrodzenie za to, że my przez kilkanaście lat z tych 300 tys. zł korzystaliśmy.
Jego zdaniem jest to czynnik, który wielu frankowiczów powstrzymuje przed złożeniem pozwu.
– Rzeczywiście odnosi to efekt mrożący, część osób boi się jeszcze pozywać banki właśnie z powodu braku rozstrzygnięcia tej kwestii. Natomiast moim zdaniem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej absolutnie na to nie pozwoli, nie ma mowy, żeby po unieważnieniu tych umów jeszcze coś bankowi się należało. Najprawdopodobniej w okolicach maja TSUE zajmie się tą kwestią – mówi adwokat z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.
Wielu kredytobiorców decyduje się na drogę sądową dopiero wówczas, gdy analogiczną sprawę wygra ktoś ze znajomych lub z rodziny.
– Kiedy już zobaczą, że ta hipoteka rzeczywiście jest wykreślona, że sprawa jest prawomocnie wygrana, to wtedy najprawdopodobniej i oni pójdą do sądu – mówi Andrzej Zorski.
Tym, co w ostatnich miesiącach motywuje frankowiczów do skierowania swojej sprawy na drogę sądową, jest z kolei wysoki kurs franka i spadek wartości złotego, które mocno odbijają się na wysokości rat. Większość ekspertów przewiduje, że jeśli frank szwajcarski w ciągu paru miesięcy podrożeje do 6 zł, kredytobiorcy przestaną się wahać i zaczną kwestionować swoje umowy, żeby uchronić domowe budżety przed katastrofą.
Z danych zagregowanych przez portal Frankowicze.net wynika, że listopad ub.r. okazał się najlepszym jak dotąd miesiącem pod względem liczby wyroków wydanych na korzyść kredytobiorców. Kancelarie wyspecjalizowane w prowadzeniu spraw frankowych w ciągu miesiąca zaraportowały po około 50–60 korzystnych wyroków każda, z czego znaczną część stanowiły orzeczenia prawomocne.
– Do rozstrzygnięcia pozostają jeszcze wpadkowe kwestie, takie jak zarzuty zatrzymania czy zarzuty potrącenia, ale one tak naprawdę dotyczą już wyłącznie kwestii rozliczenia po unieważnieniu umowy kredytowej. Tak więc jeśli ktoś jeszcze się zastanawia, czy iść do sądu albo jakie ma szanse, żeby taką umowę unieważnić, to moja rada jest taka, że z pewnością warto. Dotychczasowe statystyki pokazują, że ok. 98 proc. takich spraw jest wygranych. Pozostałe 2 proc. to są na ogół sprawy bardziej kredytów przedsiębiorczych niż konsumenckich – mówi adwokat.
Czytaj także
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-02-20: Przedłużające się postępowania gospodarcze zmorą małych i średnich firm. Przedsiębiorcy apelują o ich realne skrócenie do pół roku
- 2024-02-27: Konsumenci kojarzą olej palmowy głównie z degradacją środowiska. Niewiele wiedzą o jego certyfikacji
- 2024-02-01: Rośnie popularność rynku usług na żądanie. W tym roku największy popyt może być w obszarze budownictwa i organizacji eventów
- 2024-01-16: Rok 2024 może w końcu przynieść stabilizację na rynku nieruchomości. Wiele zależy od tego, jak zaprojektowany będzie nowy rządowy program
- 2023-12-28: Kopalnie coraz bardziej inteligentne. Międzynarodowy projekt z udziałem Polaków ma scyfryzować cały sektor górniczy
- 2023-12-12: W tym tygodniu kolejny ważny wyrok TSUE. Banki może czekać „frankowe trzęsienie ziemi”
- 2023-11-29: Samorządy aktywnie inwestują w zielone ciepłownictwo. Na takie projekty jest coraz więcej środków publicznych
- 2023-10-11: Małe i średnie firmy wciąż na początku drogi do zrównoważonego rozwoju. Napotykają znacznie więcej barier niż duże podmioty
- 2023-12-19: Ochrona zdrowia stopniowo wkracza na zieloną ścieżkę. Barierą jest brak dedykowanych budżetów i odpowiednich przepisów
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
Sektor bankowy będzie w nadchodzących kilku latach jednym z największych beneficjentów wykorzystania sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego na szeroką skalę – prognozuje SAS. Eksperymentowanie i poszukiwanie rozwiązań w tym obszarze jest zatem niezwykle istotne, aby wykorzystać potencjał w pełni. Właśnie zakończył się Globalny Hackaton ING, w którym wzięło udział ponad 2,6 tys. programistów i koderów z całego świata. – W ING ciągle stawiamy sobie nowe wyzwania i szukamy sposobów na udoskonalanie naszych procesów. Dzięki takim inicjatywom jak ta możemy eksperymentować, tworzyć nowe rozwiązania, wymieniać się wiedzą i inspirować – mówi Sławomir Soszyński, wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego odpowiedzialny za Pion Tech i bezpieczeństwo IT.
Problemy społeczne
Zapotrzebowanie na lokale dla imigrantów będzie rosnąć. Kwestie mieszkaniowe powinny być elementem polityki migracyjnej
– Dużym zadaniem dla państwa powinno być uregulowanie kwestii mieszkaniowych w ramach polityki migracyjnej – uważa dr hab. Mariusz Kowalski ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Tym bardziej że potrzeby pracodawców w zakresie zatrudniania cudzoziemców będą w najbliższych latach rosły. Dla osób z zagranicy przyjeżdżających do Polski do pracy mieszkanie jest kluczowym aspektem. Prawie połowa znalazła lokum przy pomocy pracodawcy lub agencji zatrudnienia i docenia tę pomoc. Kwatery pracownicze imigranci postrzegają jako rozwiązanie tymczasowe.
Edukacja
Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
W zatrważającym tempie wzrasta liczba prób samobójczych osób do 18. roku życia. Mniej dynamicznie zmienia się liczba prób zakończonych śmiercią. Wskazuje to na coraz większe problemy psychologiczne i emocjonalne młodych ludzi. Niezbędne są szkolenia, które mają uczyć pedagogów i rodziców, jak rozpoznać kryzys emocjonalny u dzieci, jak pomóc dziecku z problemami i jak reagować w razie nastąpienia próby samobójczej. Skuteczne działanie wymaga współpracy rodziców i nauczycieli.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.