Newsy

W Polsce działa tylko jeden sex-shop dla kobiet. Na Zachodzie jest ich wysyp

2013-12-13  |  06:05
Na Zachodzie formuła sex-shopów tylko dla kobiet powstała kilka lat temu i od razu się przyjęła. W Polsce jedyny sex-shop dla kobiet działa od dwóch lat pod szyldem LoveStore. Dosłowność zastąpiła w nim subtelność, próżno więc szukać w nim szukać gadżetów, które zazwyczaj kupują panowie. Sklep ten stanowi kontrę do nierzadko wulgarnej oferty i stylistyki tradycyjnych sex-shopów.

– Te wszystkie gadżety erotyczne, które na szczęście coraz bardziej interesują pary także w Polsce służą do zabawy. Do tego, żeby bawić się seksem. LoveStore stworzyłam po to, żeby gadżety erotyczne przestały kojarzyć się właśnie z takim poczuciem winy i wstydu. Żeby przestały się kojarzyć z czymś nienormalnym, z czymś wyuzdanym, a żeby zaczęły kojarzyć się nam z przyjemnością – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle, Joanna Keszka, właścicielka LoveStore i twórczyni portalu Barbarella.pl.

LoveStore został stworzony przede wszystkim z myślą o paniach, więc i oferta sklepu jest bardziej zróżnicowana. To nie jest kolejny przaśny sex-shop. Stroni od krzykliwych szyldów, kaset porno i tandetnych plastikowych zabawek, a zastępuje je subtelnymi gadżetami, erotycznymi strojami i olejkami do masażu.

– Staram się w Polsce wprowadzać nowe spojrzenie na sklepy z gadżetami erotycznymi, że mają być takie przyjazne kobietom, parom, mężczyznom miejsca, gdzie można kupić eleganckie, nowoczesne, modne gadżety erotyczne. Takie, które pozwalają nam odkrywać i zaprzyjaźniać się ze swoją seksualnością – podkreśla Joanna Keszka.

To miejsce przyjazne dla osób, które do erotycznych gadżetów podchodzą bez wstydu i nie czują zakłopotania w trakcie rozmowy o swoich potrzebach. A to bardzo ważne – podkreśla – bo seks jest istotną częścią naszego życia, pomaga nam budować intymną więź z partnerem.

Wnętrze sklepu jest jasne, kolorowe i urządzone z fantazją, a obsługa cierpliwie i bez zażenowania objaśnia klientom, co do czego służy. Sklep przy ul. Hożej 57 w Warszawie to pierwsze i jedyne tego typu miejsce w Polsce.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. Nadmierne połowy dotyczą już blisko 38 proc. stad ryb na świecie

Według najnowszych danych ONZ FAO nadmierne połowy dotyczą 37,7 proc. wszystkich stad ryb i ten odsetek stale rośnie. W niektórych akwenach, takich jak Morze Śródziemne i Czarne, ponad 60 proc. stad jest przełowionych. Może to prowadzić nie tylko do degradacji ekosystemów morskich, ale także mieć poważne konsekwencje dla milionów ludzi na świecie. – Gdyby wszystkie stada na świecie były poławiane w  zrównoważony sposób, pozwoliłoby to wygenerować o 16 mln t więcej ryb i owoców morza rocznie, co z kolei przełożyłoby się na możliwość wyżywienia dodatkowych 72 mln ludzi – wskazuje Joanna Ornoch z organizacji pozarządowej MSC (Marine Stewardship Council).

Media

Magdalena Boczarska: Tantiemy z internetu to jest należna nam wypłata za naszą pracę. Te pieniądze pozwoliłyby nam spokojnie przeżyć od pierwszego do pierwszego

Magdalena Boczarska była w gronie aktorów, którzy we wtorek protestowali przed Sejmem. Podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu odbywało się bowiem pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Mateusz Banasiuk podkreśla, że środowisko twórców filmowych już od wielu miesięcy z determinacją walczy o stosowne zapisy, które jak najszybciej powinny być dostosowane do norm europejskich. Platformy cyfrowe i sieci kablowe rozpowszechniające filmy i seriale czerpią bowiem ogromne zyski z pracy artystów i pozostałych wykonawców, dlatego też powinny płacić im za to należne wynagrodzenie. Szacuje się, że każdego roku tracą oni z tego tytułu ponad 41 mln zł.

Media

Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie

Prezenterka nie ukrywa, że na początku trudno było się jej pogodzić ze zmianami kadrowymi w „Dzień Dobry TVN”,  bo dobrze czuła się w tym formacie śniadaniowym i wiązała z nim duże nadzieje. Teraz jednak, patrząc na wszystko z perspektywy czasu, zdążyła się już przekonać, że ta zmiana na ścieżce zawodowej była jej potrzebna, bo dała motywację do działania na innych płaszczyznach. Anna Kalczyńska ma już nową pracę. Wkrótce na portalu Goniec.pl będzie miał premierę jej autorski program o tematyce geopolitycznej.