Newsy

Sylwia Gliwa: Zajęłam się trollowaniem. Za pośrednictwem Instagrama codziennie wysyłam 30 wiadomości z informacją o wojnie w Ukrainie

2022-03-16  |  06:12

Aktorka na własną rękę walczy z rosyjską dezinformacją. Swój osobisty apel, a także fakty i zdjęcia z wojny w Ukrainie wysyła za pośrednictwem social mediów do właścicieli największych i najpopularniejszych restauracji w Rosji. Choć nie otrzymuje odpowiedzi, to nie zamierza rezygnować z tej internetowej działalności. Jej zdaniem to bardzo cenna, potrzebna i słuszna inicjatywa, bo Rosjanie są odcięci od rzetelnych źródeł informacji i nie mają świadomości tego, co dzieje się tak niedaleko nich.

Sylwia Gliwa zapewnia, że chce wykorzystać wszystkie możliwości pomocy Ukraińcom. Dlatego też między innymi zajęła się trollowaniem w sieci.

– Trolluję, czyli siedzę na Google Maps i wyszukuję rosyjskie restauracje. One są bardzo piękne, bardzo wystawne, robione na bogato, z wielkim przytupem. I tam znajduję kontakt na Instagram. Napisałam swój osobisty apel do ludzi w Rosji, żeby po prostu informować ich o tym, co się dzieje. Wysyłam więc zdjęcia i wiadomości, po około 30 dziennie. Niestety nikt nie odpisuje – mówi agencji Newseria Lifestyle Sylwia Gliwa.

Aktorka nie zniechęca się brakiem jakiejkolwiek reakcji i odpowiedzi. Nadal zamierza rozsyłać swój apel i wierzy, że dotrze on do jak największej liczby osób. Podobną akcję już kilkanaście dni temu zorganizowali internauci. Zachęcali oni do tego, by za pośrednictwem Google Maps losowo wybierać rosyjskie restauracje, hotele czy inne popularne miejsca, na przykład w centrum Moskwy, w opiniach dodawać im 5 gwiazdek i wpisywać recenzję z informacją o tym, że Putin prowadzi w Ukrainie wojnę, w której giną również kobiety i dzieci.

– To bardzo ważne, bo oni mają bardzo ograniczony dostęp do wiadomości, myślę, że tam panuje jedna wielka dezinformacja i chaos – dodaje aktorka.

Sylwia Gliwa, jak wielu innych artystów, wykazuje pełną gotowość do pomocy tym, którzy są zmuszeni uciekać z Ukrainy i szukać schronienia w Polsce.

– Pierwszym działaniem, które podjęłam, był telefon do dziewczyny, która prawie dwa lata u mnie pracowała. Przemiła, bardzo serdeczna osoba, która ma syna w wieku mojego syna. I w zasadzie już drugiego dnia zadzwoniłam do niej i zaproponowałam, że gdyby musiała uciekać, to pokój u mnie w domu na nią czeka. Natomiast ona jest ze Lwowa, więc odkładają ten moment ucieczki – mówi.

Widząc, że potrzeby uchodźców z Ukrainy są ogromne, aktorka postanowiła również oddać im wiele rzeczy, które mogą jeszcze posłużyć im w trudnej sytuacji.

– Pozbieraliśmy z moim kochanym rzeczy z piwnicy, za małe ubranka dziecięce, jakieś łóżeczka, materacyki, pościele i zawieźliśmy to do urzędu w Łodzi – mówi Sylwia Gliwa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.