Newsy

The Kelly Family: Koncerty w Polsce będą rodzajem happeningu. Zaprezentujemy wysokoenergetyczny rock’n’roll

2018-01-17  |  06:22

Uwielbiany w latach 90. zespół zagra w Polsce aż trzy koncerty. The Kelly Family będzie można oglądać w Krakowie, Łodzi i Gdańsku, gdzie zaprezentują zarówno swoje największe przeboje, jak i nowe kawałki z wydanej w marcu płyty „We Got Love”. Muzycy zapowiadają, że ich występy cechować będzie niezwykła energia i duża dawka emocji.

W latach 90. muzyka grupy The Kelly Family biła rekordy popularności. Po wydaniu charytatywnej płyty „Hope” w 2005 roku członkowie zespołu postawili jednak na kariery solowe, tylko sporadycznie dając koncerty w większym składzie osobowym. Po dwunastu latach wracają na scenę pod dawnym szyldem – w marcu 2017 roku wydali nową płytę „We Got Love” oraz ruszyli w trasę koncertową. Do Polski zawitają w kwietniu i zagrają aż trzy koncerty. 

Wszystkich zachęcam do przyjścia, bo będzie mnóstwo emocji. Polscy fani Kelly są bardzo wybuchowi i wiem, że kiedy zobaczymy się wzajemnie na koncercie, emocji nie zabraknie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle John Kelly.

W ramach trasy „We Got Love - LIVE 2018” rodzina Kelly odwiedzi trzy polskie miasta. 6 kwietnia muzycy zagrają na ERGO Arenie w Gdańsku, 7 kwietnia w łódzkiej Atlas Arenie, a dzień później fani będą mogli podziwiać swoich idoli na TAURON Arenie w Krakowie. The Kelly Family zaprezentuje wszystkie uwielbiane przez fanów przeboje, m.in. „An Angel”, nowe piosenki z płyty „We Got Love” oraz kilka irlandzkich pieśni biesiadnych, które mają porwać publiczność do tańca.

– Scena będzie pulsowała od energii. Ludzie będą tańczyli i śpiewali razem z nami. To rodzaj happeningu, jak powiedział Johny, celebracji. Wysokoenergetyczny rock’n’roll – mówi Patricia Kelly.

Muzycy zapewniają, że choć wszystkim członkom zespołu przybyło lat, nie stracili energii, która cechowała ich dwanaście lat temu. Fani wciąż mogą podczas koncertów liczyć na energetyczne, radosne show, niepozbawione jednak sporej dawki wzruszeń. 

– Będziemy skakać, płakać, to mieszanina wszystkich możliwych emocji mówi John Kelly.

– Tu nic się nie zmieniło. Postarzeliśmy się, ale wciąż mamy ten rodzaj energii – dodaje Patricia Kelly.

Zmienił się natomiast, choć nie nazbyt drastycznie, sceniczny image grupy. U szczytu popularności The Kelly Family znakiem rozpoznawczym formacji były stroje inspirowane cygańskim folklorem, długie włosy niezależnie od płci oraz etniczne dodatki. Muzycy uważają, że ich zwariowany wizerunek stanowił wówczas inspirację dla fanów na całym świecie, dziś jednak preferują nieco bardziej stonowany wygląd.

– Przede wszystkim irlandzka tradycja. Dziewczyny noszą długie spódnice, bardzo tradycyjne, a jednocześnie nowoczesne. Kobieta, która projektuje dla mnie stroje, studiowała w Westford. Jest więc w tym również nowoczesny sznyt. Myślę, że to dobra mieszanka korzeni Kelly z nowoczesnym wyglądem –  mówi Patricia Kelly.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.