Mówi: | Łukasz Zagrobelny |
Funkcja: | wokalista |
Łukasz Zagrobelny: Moim największym sukcesem jest to, że przez wszystkie lata pracy artystycznej mogłem żyć wyłącznie z muzyki. Nie musiałem robić dodatkowych rzeczy
Choć od czasu, kiedy wokalista zdecydował się na solową karierę, mija 15 lat, to na scenie jest znacznie dłużej. A zaczęło się od współpracy z Teatrem Muzycznym Roma, gdzie zadebiutował ponad dwie dekady temu w musicalu „Miss Sajgon”. Łukasz Zagrobelny nadal konsekwentnie kroczy wybraną przez siebie ścieżką zawodową, nagrywa kolejne utwory, koncertuje i pielęgnuje więzi ze swoimi fanami. Jeszcze w tym roku piosenkarz planuje też zaprezentować nowy singiel, który może się okazać sporym zaskoczeniem.
Łukasz Zagrobelny to jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów, obdarzony ogromnym talentem wokalnym i niezwykle intrygującą barwą głosu. Swój pierwszy solowy album studyjny zatytułowany „Myśli warte słów” wydał we wrześniu 2007 roku. Promował go singlami „Nieprawda” i „Życie na czekanie”, które bardzo szybko podbiły listy przebojów.
– 15 lat kariery solowej, ale tak naprawdę śpiewaniem zarabiam na życie już 22 lata, bo na scenie Teatru Muzycznego Roma debiutowałem w 2000 roku, a jeszcze rok wcześniej wziąłem udział w debiutach opolskich. Jak pstryczek minął ten czas i jestem totalnie załamany tym, że to wszystko tak szybko leci. Ale z drugiej strony, jak sobie ostatnio robiłem podsumowanie, to chyba jakieś tam fajne rzeczy mi się wydarzyły w życiu – mówi agencji Newseria Lifestyle Łukasz Zagrobelny.
Wokalista poświęcił swoje życie muzyce i z dużym zaangażowaniem realizował kolejne projekty artystyczne, które przynosiły mu dużą satysfakcję. Na scenie Teatru Roma można go było usłyszeć w najpopularniejszych musicalach, takich jak: „Grease”, „Koty”, „Taniec wampirów” czy „Upiór w operze”. Na swoim koncie ma cztery albumy solowe: „Myśli warte słów” (2007), „Między dźwiękami” (2009), „Ja tu zostaję” (2012) i „Symfonicznie” (2013). Wydał też kilkanaście singli. Łukasz Zagrobelny nie ukrywa, że muzyka jest największą miłością jego życia.
– Trudno jest mi powiedzieć o jednej, jedynej rzeczy, która byłaby dla mnie najważniejszym wydarzeniem, ale myślę, że moim największym sukcesem jest to, że przez te wszystkie lata mogłem żyć wyłącznie z muzyki, że nie musiałem robić żadnych innych dodatkowych rzeczy, a sukces, który na jakimś etapie mojej drogi artystycznej się pojawił, był wyłącznie konsekwencją mojej ciężkiej pracy. I to jest moje największe osiągnięcie – mówi.
Łukasz Zagrobelny ma świadomość tego, że w zawodzie piosenkarza i muzyka nic nie jest dane raz na zawsze. W branży ciągle pojawiają się bowiem nowi wokaliści i konkurencja bardzo szybko rośnie. Aby więc utrzymać się na rynku, być na topie, podbijać listy przebojów i cieszyć się uznaniem wśród fanów, trzeba mieć nie tylko talent i siłę przebicia, ale również wykazać się kreatywnością i inwencją twórczą, by ciągle zaskakiwać odbiorców i nie wypaść „z obiegu”.
– Cieszę się, że udało mi się na tyle lat wzbudzić sympatię ludzi i że oni dali mi też bardzo duży kredyt zaufania, który trwa do dzisiaj. I ja ten kredyt cały czas spłacam, raz na jakiś czas pokazując swoje nowe nagranie czy jeżdżąc na koncerty, i myślę, że to jest moim największym sukcesem. I nie te wszystkie nagrody, które dostawałem, nie festiwale, na których bywałem, ale to, że cały czas mam swoją publiczność, która jest ze mną, czy było ze mną gorzej, lepiej, czy była pandemia, czy po pandemii. Oni cały czas przy mnie trwali i nadal przy mnie są. To jest mega fajne – mówi.
Artysta ma określony styl, konsekwentnie robi swoje i w zanadrzu chowa jeszcze wiele pomysłów. Zbytnio nie lubi jednak świętować poszczególnych rocznic swojej pracy artystycznej, dlatego z okazji 15-lecia nie planuje ani płyty podsumowującej ten czas, ani też specjalnej trasy koncertowej.
– Nie lubię rocznic, nie lubię benefisów i nie lubię tego odliczania, ile to już lat na scenie. Oczywiście to jest jakieś symboliczne, ale nie jest to dla mnie bardziej ważne niż to, żeby pokazywać, co nowego robię – mówi.
A jego najnowszy utwór ujrzy światło dzienne już w najbliższych tygodniach.
– Całkiem niebawem, myślę, że jeszcze w tym roku, zaprezentuję zupełnie nowy singiel. To piosenka oczywiście o miłości, ale utwór utrzymany będzie w zupełnie nowym dla mnie stylu muzycznym. Wchodzę w takie wody, które do tej pory były dla mnie obce. To będzie bardzo zaskakujący, chyba nowoczesny Łukasz Zagrobelny – mówi wokalista.
Jeśli natomiast chodzi o inne projekty zawodowe, to niedawno artysta wziął udział w najnowszym formacie stacji TVN7.
– Program „Perfect Picture” to był mega projekt. Jestem przeszczęśliwy i mega zadowolony z udziału w nim – dodaje.
Czytaj także
- 2024-12-13: W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić
- 2024-12-17: Wiktor Dyduła: W sylwestra po raz pierwszy będę pracował jako muzyk, a nie kelner
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
Nastolatkowie, w których domach rozmawia się o finansach, częściej korzystają z produktów finansowych, aplikacji do zarządzania finansami, ale też myślą o swojej inwestycyjnej przyszłości – wynika z badania „Junior w świecie nowoczesnych usług finansowych”. Jak wskazują autorzy, to dowód na to, że edukacja finansowa od wczesnych lat przynosi rezultaty, jednak więcej niż jedna trzecia nastolatków przyznaje, że u nich finanse to temat tabu. Co istotne, połowa badanych chce poszerzać swoją wiedzę na ten temat, a najczęściej wskazują na źródła internetowe.