Newsy

W 80 proc. czynnikiem przyspieszającym proces starzenia się skóry są czynniki zewnętrze. Głównie nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne

2016-10-04  |  06:00
Mówi:dr n. med. Joanna Skubis Zegadło, Katedra Farmacji Stosowanej, Warszawski Uniwersytet Medyczny
Magdalena Kosińska, dyrektor marketingu Vichy
  • MP4
  • Aby opóźnić efekty starzenia się skóry na różnych etapach ich powstawania, konieczna jest kompleksowa pielęgnacja. W dbaniu o skórę liczy się nie tylko systematyczność, ale i cierpliwość. Żaden kosmetyk nie przynosi efektów natychmiast. Dlatego eksperci zachęcają do stosowania kosmetyków wzbogaconych o składniki aktywne, jak bajkalina czy bifidus, które wzmacniają skórę i chronią przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.

    Proces starzenia skóry z jednej strony jest zaprogramowany w naszym genetycznym zegarze, natomiast z drugiej – na jego przyspieszenie wpływają czynniki zewnętrzne, na które jesteśmy narażeni przez całe życie.

    W 80 proc. czynnikiem przyspieszającym proces starzenia się skóry są czynniki zewnętrze – nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne bez odpowiedniej ochrony, niewłaściwa dieta i używki. Nie bez znaczenia jest również zanieczyszczenie środowiska, które z kolei wpływa na zmianę składu sebum. W rejonach bardziej zanieczyszczonych wydzielane jest w większej ilości i w zupełnie innym składzie  – mówi agencji Newseria Lifestyle dr n. med. Joanna Skubis Zegadło z Katedry Farmacji Stosowanej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Skóra staje się szczególnie wrażliwa nie tylko latem, ale także w okresie jesienno-zimowym. Niska temperatura i wiatr wysuszają ją, pozostawiając nieprzyjemnie ściągniętą i kłującą.  Dermatolodzy radzą więc, by sposób pielęgnacji dostosowywać do rodzaju skóry, pory roku i warunków, w których się przebywa. Podstawą jest nawilżanie i odżywianie. Najlepiej stosować kosmetyki z tej samej linii.

    My jako marka chcemy kobiety inspirować do tego, żeby tego źródła szukały. I dziś możemy opóźnić procesy starzenia dzięki zawartości w linii Vichy Slow Age takich składników aktywnych jak bajkalina czy bifidus. Myślę, że rewolucją jest nie tylko sam produkt, ale też sposób, w jaki Vichy chce mówić do kobiet, czyli że dajmy sobie spokój z obsesją natychmiastowych rezultatów, dajmy spowolnić skórze, bądźmy slow – mówi Magdalena Kosińska, dyrektor marketingu Vichy

    Warto podkreślić, że wyciąg z korzenia bajkaliny został wykorzystany do produkcji kosmetyków po raz pierwszy.

    Bajkalina jest niezwykle odporna na zmieniające się warunki klimatyczne. I w pewnym sensie przenieśliśmy właściwości bajkaliny na to jak produkt Slow Age zachowuje się na skórze, czyli tworzy swoistą tarczę chroniąca nas przed wpływem czynników zewnętrznych. A jest to o tyle istotne, że nasze badania kliniczne dowiodły, że aż 80 proc. oznak starzenia skóry związane jest wyłącznie z czynnikami zewnętrznymi – tłumaczy Magdalena Kosińska.

    Drugim niezwykle istotnym składnikiem jest bifidus – do tej pory znany przede wszystkim jako probiotyk świetnie wpływający na florę jelit, występujący na przykład w jogurtach.

    Wyzwaniem było jak wykorzystać te właściwości wzmacniające i ochronne bifidusa w kosmetykach, dlatego że trzeba było wyekstrahować stamtąd bakterie, które być może dla jelit są dobre, dla skóry już niekoniecznie. I dzięki nauce udało się to w laboratoriach Vichy i bifidus jest aktywnym składnikiem naszego nowego kremu Slow Age – wyjaśnia Magdalena Kosińska.

    Korzystny wpływ na wygląd skóry ma także dobrze zbilansowana dieta, z duża porcją owoców i warzyw, które są bogate w przeciwutleniacze. Aby skóra zachowała gładkość, elastyczność i promienny wgląd, organizm potrzebuje odpowiedniej ilości płynów. Dziennie powinno się pić minimum 8 szklanek wody.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Partner Serwisu Zdrowie

    Viatris

    Media

    Styl życia

    Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

    Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

    Handel

    Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

    Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.