Newsy

Wielu rodziców nie lubi bawić się z dziećmi. Kojarzy im się to z nudnym obowiązkiem

2014-04-25  |  06:10
Rodzice w czasie zabawy z dziećmi często się nudzą, odczuwają poddenerwowanie i irytację. Jak wynika z badań „Rodzice pod presją” przeprowadzonych przez instytut Millward Brown na zlecenie firmy Hoop Polska, przyczyną jest przekonanie, że zabawa z synem lub córką musi być edukacyjna, wymaga poświęcenia i wcześniejszego zaplanowania. W natłoku obowiązków trudno sprostać takim oczekiwaniom.

83 proc. rodziców deklaruje, że nie ma czasu na zabawę z dziećmi. Badania wykazały jednocześnie, że deklarowany brak czasu może wynikać z faktu, że rodzice narzucają sobie nierealistyczne wymagania dotyczące wspólnej zabawy. Czas poświęcany dzieciom kojarzy im się z nudnym obowiązkiem. Ponad połowa badanych przyznała, że nie wie w co bawić się z dzieckiem.

Jeśli rodzic pomyśli o zabawie w kontekście tego, że ma być ona twórcza, że on ma wszystko wymyślać i jeszcze odczuwać fantastyczne emocje z tego powodu, to wchodzi w zabawę z napięciem i niechęcią. Teraz mamy mnóstwo dzieci, które przychodzą i mówią: „mamo, nie wiemy w co się bawić”. Dzieje się tak dlatego, że rodzice czują na sobie brzemię, że oni muszą wszystko zaplanować, dać scenariusz zabawy. Rodzice powinni wyrzucić te wszystkie oczekiwania, które na siebie nakładają i wtedy być może zabawa stanie się dla nich przyjemnością i przestanie generować negatywne emocje – wyjaśnia Małgorzata Ohme psycholog rodzinny i dziecięcy, ambasadorka akcji „Zabawa na luzie”.

Z badań wynika także, że rodzice nie widzą możliwości zabawy z dzieckiem w natłoku obowiązków domowych. Nie są więc w stanie wygenerować czasu tylko i wyłącznie dla malucha, wejść w jego dziecięcy świat.

W głowie rodzica istnieje przekonanie, że podczas zabawy z dzieckiem nie może on wykonywać żadnych obowiązków, nie może wykonywać telefonów do przyjaciół, gotować, sprzątać. Wejście w świat dziecka kojarzy mu się ze 100 proc. poświęceniem. W zabawie, zarówno dorosły dostosowuje się do dziecka, jak i dziecko dostosowuje się do niego. Dziecko może czasem z tobą gotować na swojej małej kuchence, mieszać mąkę, rodzynki. Czasami ty wchodzisz do jego pokoju, do jego świata. Nie chodzi o to, żeby nagle zrezygnować z pracy, kompletnie przeformułować swoje życie – przekonuje Małgorzata Ohme.

Aż 80 proc. rodziców uważa także, że dzieci mają zbyt duży dostęp do nowych technologii i multimediów. 50 proc. dorosłych jest zdania, że trudno konkurować z tego typu zabawami. 85 proc. badanych twierdzi także, że najmłodsi mają zbyt dużo zabawek, którymi na dodatek nie potrafią się bawić.

W tym całym asortymencie atrakcji, zabawek rodzice nie wiedzą, co wybrać. Przestaliśmy też być w zabawie spontaniczni. Jeśli zabawa z założenia jest twórcza, to przestaje być zabawą, bo podstawową teorią zabawy jest tzw. autoteliczność. Wszystko, co się dzieje wokół zabawy, czyli wszystkie korzyści rozwojowe, one się dzieją przy okazji. Dziecko się bawi, ma z tego fun, jest radosne, otwarte i jednocześnie się uczy – tłumaczy psycholog w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Badanie zostało przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego 2014 r. na rodzicach dzieci w wieku 5-10 lat.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Martyna Wojciechowska: Mamy tematy do „Kobiety na krańcu świata” na kolejnych 15 sezonów. Część bohaterek nie wie o moim istnieniu, ale ja je od dawna obserwuję

Realizując zdjęcia do jubileuszowej edycji programu, dziennikarka po raz kolejny wyruszyła na krańce świata na spotkanie nietuzinkowym kobietom, które opowiedziały jej o swoim życiu czy to w wielkim mieście, czy w jakichś zakątkach z dala od cywilizacji, podzieliły się z nią swoją codziennością, swoimi problemami i niepowtarzalnymi historiami. Jak zapowiada Martyna Wojciechowska, w nowych odcinkach tego wyjątkowego cyklu będzie poruszony szeroki wachlarz aktualnych tematów, wśród nich m.in. kryzys opioidowy, który dotyka Meksyk i Stany Zjednoczone, epidemia fentanylu w USA i kryzys bezdomności.

Problemy społeczne

W strefach objętych konfliktem żyje 400 mln dzieci. Najtrudniejsza sytuacja jest w Strefie Gazy, gdzie w ciągu kilku miesięcy zginęło ponad 12 tys. dzieci

Według UNICEF jedno na pięć dzieci żyje w strefach objętych konfliktami lub z nich ucieka. Organizacja Narodów Zjednoczonych w latach 2005–2022 zweryfikowała ponad 315 tys. poważnych naruszeń praw dziecka na obszarach objętych konfliktem. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Strefie Gazy, gdzie tylko w tym roku zginęło więcej dzieci niż w 2022 roku na całym świecie.  Wojna zabiera dzieciom to, co najważniejsze, czyli poczucie bezpieczeństwa i znacząco wpływa na ich rozwój – alarmuje Polska Akcja Humanitarna.