Newsy

Zaburzenia emocjonalne u kilkulatków mogą prowadzić do depresji i nerwicy

2013-11-08  |  10:30
Mówi:Ewa Urlich-Załęska
Funkcja:psycholog i psychoterapeutka dziecięca
Firma:Centrum Probalans
  • MP4
  • Rodzice powinny baczniej obserwować swoje dzieci. Wielu bowiem bagatelizuje zaburzenia emocjonalne, które pojawiają się w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Kilkulatki, które przechodzą tzw. skok rozwojowy, mogą sprawiać trudności wychowawcze, zarówno rodzicom, jak i pedagogom. Dlatego warto w tym czasie skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty dziecięcego. Nieleczone zaburzenia mogą prowadzić do nerwicy i depresji.

    Rozłąka z rodzicami, brak poczucia bezpieczeństwa, nowe środowisko, problemy z adaptacją wśród rówieśników – to wszystko może powodować u kilkulatków problemy wychowawcze.

    Okres adaptacji w przedszkolu trwa około trzech miesięcy. W tym czasie, rodzice i wychowawcy powinni bacznie obserwować maluchy i sprawdzać, jak zmienia się ich zachowanie i jak dostosowują się do grupy rówieśników.

    – Jeżeli widzimy, że ta adaptacja przebiega niezbyt dobrze, czyli pojawiają się problemy typu nadmierna senność bądź zbyt duże pobudzenie. Jeżeli pojawiają się problemy z odżywianiem. Jeżeli dziecko jest zbyt apatyczne lub zbyt pobudzone. Jeżeli do tego przedszkola codziennie nie chce iść. Ten płacz jest płaczem, który się przeciąga na wiele godzin pobytu w przedszkolu, to jest taki sygnał, że coś jest nie w porządku – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, Ewa Urlich-Załęska, psycholog i psychoterapeutka dziecięca.

    Takie zachowania mają negatywny wpływ na rozwój dziecka. Huśtawka nastrojów może prowadzić do nerwicy i depresji. Rodzice powinni wtedy jak najszybciej zabrać przedszkolaka na konsultację z psychoterapeutą dziecięcym.

    My w gabinecie nie wiemy, co jest nie w porządku, więc przyglądamy się najpierw dziecku. Badamy, czy naprawdę ten mały człowiek w wieku trzech lat był gotowy na to pierwsze rozstanie, czy może dzieje się coś takiego w środowisku przedszkolnym, co uniemożliwia adaptację – tłumaczy Ewa Urlich-Załęska

    Eksperci nie radzą jednak rodzicom czytania poradników wychowawczych, bo wielu nie ma rzetelnej wiedzy. Najważniejszy jest jednak czas poświęcony swojemu dziecku na rozmowę o jego codziennych problemach. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Media

    Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

    Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.