Czy herbata podkręca metabolizm?
Herbata nie tylko gasi pragnienie. W zależności od rodzaju i sposobu przygotowania ma niewiele kalorii (lub nie ma ich w ogóle), wspomaga walkę z tkanką tłuszczową, a dodatkowo zmniejsza apetyt i poprawia trawienie. Który rodzaj tego napoju najskuteczniej poprawia naszą przemianę materii?
Co trzeci Polak, chcąc poprawić swój metabolizm, postawiłby na herbatę zieloną, czerwoną oraz białą. Jedynie 10% z nas uważa, że skuteczna w tym przypadku będzie czarna herbata[1]. Jak jest naprawdę? Na tempo metabolizmu mają wpływ uwarunkowania genetyczne, ale zwiększona aktywność fizyczna czy zdrowa dieta może w naturalny sposób przyspieszyć przemianę materii. Herbata jest jednym z cennych źródeł polifenoli, które chronią organizm m.in. przed działaniem wolnych rodników. Wykazują również działanie przeciwzakrzepowe, przeciwzapalne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe oraz uszczelniają naczynia krwionośne.[2]
Filiżanka mocy
Herbata znana jest w każdym zakątku świata, choć tradycja jej picia i sposobu zaparzania rożni się w zależności od regionu i zwyczaju mieszkańców. Tybetańczycy uważają herbatę za rodzaj pożywienia, a w Chinach wiąże się z nią odpowiedni rytuał. Sposób przygotowania herbaty, czas parzenia i jakość mieszanki wpływają zarówno na walory smakowe jak i zdrowotne.
Spośród herbat zielonej i czarnej zdecydowanie bardziej korzystna dla zdrowia jest ta pierwsza. Zielona herbata nie jest poddawana procesom fermentacji, dzięki czemu związki polifenolowe nie ulegają utlenieniu. Warto równie sięgnąć po herbatę czerwoną, między innymi roiibos, pu erh czy oolong. Procesy fermentacyjne zachodzą w nich krócej niż w przypadku herbaty czarnej, co przyczynia się do większej zawartości enzymów i polifenoli – tłumaczy Agnieszka Piskała-Topczewska, dietetyczka i ekspertka marki Berimal, USP Zdrowie.
Zielona, czerwona i biała na otyłość
Zielona herbata posiada korzystne właściwości zdrowotne, m.in. wykazuje pozytywne efekty w kontroli masy ciała, a w połączeniu z ćwiczeniami fizycznymi wyraźnie poprawia wydolność oddechową[3]. Badania wskazują także, że picie zielonej herbaty powoduje pozbycie się toksyn z organizmu. Może być spożywana także w formie suplementu diety – nie wszyscy bowiem tolerują jej charakterystyczny smak i zapach.
Czerwona herbata nie tylko wspomaga utratę masy ciała, ale także wpływa korzystnie na poziom cholesterolu. Zawiera również kofeinę, i chociaż jest jej znacznie mniej niż w filiżance kawy, warto sięgnąć po nią w przypadku spadku energii. Dzięki zwartości tego związku skutecznie pobudza funkcję mózgu i wspomaga pamięć.
Osoby, które chcą utrzymać formę i zdrową sylwetkę mogą cieszyć się walorami zdrowotnymi białej, zielonej i czerwonej herbaty. Biała herbata nie tylko przyspiesza spalanie tłuszczów, ale wspomaga również pracę wątroby, detoksykację organizmu i stymuluję perystaltykę jelit. Warto pamiętać, że są to jednak zawsze działania wspomagające, a na efekt zrzucania kilogramów ma wpływ przede wszystkim deficyt kaloryczny, zróżnicowana dieta, odpowiednia suplementacja czy regularna aktywność fizyczna - dodaje Agnieszka Piskała-Topczewska, ekspertka marki Berimal.
Regularne sięganie po herbatę u osób powyżej 60.roku życia poprawia procesy poznawcze i wpływa pozytywnie na pracę mózgu[4]. Co więcej ciepła herbata pomaga zredukować stres i może działać uspokajająco.[5]
[1] Raport: „Świadomość Polaków na temat cholesterolu i metabolizmu”, Berimal, 2021
[2] Aneta Koszowska, Anna Dittfeld, Anna Puzoń-Brończyk, Justyna Nowak, Barbara Zubelewicz-Szkodzińska, „Polifenole w profilaktyce chorób cywilizacyjnych”, Zakład Profilaktyki Chorób Żywieniowozależnych”, Wydział Zdrowia Publicznego, Śląski Uniwersytet Medyczny, Katowice.
[3] Marta Stępień, Monika Szulińska, Paweł Bogdański, Danuta Pupek-Musialik, „Rola ekstraktu zielonej herbaty w leczeniu otyłości”, Klinika Chorób Wewnętrznych, Zaburzeń Metabolicznych i Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
[4] Junhua Li , Rafael Romero-Garcia , John Suckling , Lei Feng, Habitual tea drinking modulates brain efficiency: evidence from brain connectivity evaluation, Aging
[5] Medicalnewstoday.com, „Does A Cup Of Tea Reduce Stress?”
Zmiany formalno-prawne w Grupie Sanofi w Polsce
Ruszają poszukiwania beneficjentów Poland Business Run 2024
Z jakich powodów Polacy sięgają po catering?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.