Newsy

Anna Oberc: Głównie pracują bardzo chude dziewczyny. Ale nie panikuję i chorobliwie się nie odchudzam

2018-06-29  |  06:31

Aktorka zachwyca wdziękiem i imponuje zgrabną, niezwykle kobiecą sylwetką. Podkreśla, że co prawda kontroluje swoje menu, ale zbytnio nie przesadza w tej kwestii. Nie rezygnuje więc ani ze słodyczy, ani z tłustych przekąsek. Wszystko jest jednak odpowiednio wyważone. Choć media lansują modę na bycie szczupłą, ona nie stara się za wszelką cenę odchudzać do rozmiaru XS.

Anna Oberc rzadko eksperymentuje z swoim wyglądem. Spektakularną metamorfozę przeszła jednak trzy lata temu – wtedy zmieniła kolor włosów z czarnego na blond. Aktorka podkreśla, że był to dla niej spory przełom, bo przez 8–10 lat była brunetką. I choć zmiany wpisane są w zawód aktorki, ona dokonuje ich tylko na potrzeby danej roli. W życiu prywatnym stawia na indywidualizm. Mimo że w show-biznesie panuje moda na bardzo szczupłą sylwetkę, nie daje się zwieść trendom tylko po to, by spełnić czyjeś oczekiwania.

 Głównie pracują bardzo chude dziewczyny, wielokrotnie słyszałam, że mam za duże to i tamto, ale myślę, że to też może być mój walor, więc nie panikuję i absolutnie chorobliwie się nie odchudzam. Presja jest ogromna, natomiast żyję własnym życiem – mówi agencji Newseria Anna Oberc, aktorka.

Oberc przyznaje, że mimo ogromnych możliwości, jakie niesie ze sobą medycyna estetyczna, nigdy nie zdecydowała się na zastosowanie jakichś inwazyjnych metod walki z upływającym czasem. Aktorka podkreśla, że nie dla niej również restrykcyjne diety. Na tyle, na ile jest to możliwe stara się prowadzić zdrowy tryb życia. Nie zapomina też o regularnej porcji ćwiczeń.

– Muszę dbać o linię, bo zbliżam się do magicznej czterdziestki, więc absolutnie trzeba o to dbać, bo nie jest tak, że to jest wszystko bezkarne. Każda z nas ma inne geny i warunki, muszę uważać, więc staram się to kontrolować. Staram się jeść zdrowo, ale nie przesadzam, nie wariuję na ten temat, zjem czasem coś słodkiego, coś tłustego i absolutnie pozwalam sobie na to, trzeba żyć – mówi Anna Oberc.

Aktorka zdradza, że w szufladzie zawsze ma zapas swoich ulubionych smakołyków, z których nigdy nie zrezygnuje. Szczególną słabość wykazuje do pewnego rodzaju cukierków.

– Z życia trzeba korzystać, trzeba czerpać same pozytywy, cieszyć się, smakować i najlepiej na słodko. Mam dwa smakołyki, które ubóstwiam. To są cukierki, mogę jeść garściami. Moim marzeniem jest dostać w prezencie takie coś, żebym mogła wjechać na taśmociąg z tymi cukierkami i myślę, że nie zeszłabym sama – mówi Anna Oberc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.