Newsy

Córka Moniki Zamachowskiej marzy o karierze w show-biznesie. Zamierza zostać wokalistką

2017-11-02  |  06:38

Zosia Malcolm nie zamierza iść w ślady mamy i pracować jako dziennikarka. Marzy jednak o bywaniu na czerwonym dywanie i karierze w show-biznesie. Dziewczynka planuje zostać wokalistką i bierze lekcje śpiewu u Agaty Steczkowskiej. Monika Zamachowska twierdzi, że jej córka nie tylko świetnie śpiewa, lecz także ma zdolności taneczne i malarskie.

Zofia Malcolm jest córką Moniki Zamachowskiej z drugiego małżeństwa ze Szkotem, Jamiem Malcolmem. Dziewczynka ma dopiero 13 lat, już teraz ma jednak konkretne plany odnośnie do swojej przyszłości zawodowej. Nie zamierza iść w ślady mamy i pracować jako dziennikarka, uważa bowiem, że nie ma predyspozycji do tego zawodu. Podobnie jak Monika Zamachowska planuje jednak rozwijać karierę w show-biznesie.

Chcę być piosenkarką, bardzo lubię śpiewać. Bardzo podziwiam swoją mamę, ale chcę śpiewać – mówi Zofia Malcolm agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Monika Zamachowska twierdzi, że jej córka jest wszechstronnie utalentowana – dobrze śpiewa, ma wyczucie rytmu i świetnie tańczy, równie dobrze radzi sobie ze sztukami plastycznymi. Dziennikarka stara się zapewnić dziewczynce możliwości rozwoju w każdym kierunku, uważa bowiem, że wrodzonych zdolności nie wolno zaprzepaścić. Szczególny nacisk kładzie jednak na naukę śpiewu.

Na szczęście ma doskonałą nauczycielkę, Agatę Steczkowską i jestem pełna nadziei, że coś z tego będzie – mówi Monika Zamachowska.

Gwiazda TVP już teraz przygotowuje córkę do przyszłej kariery w show-biznesie, dziewczynka coraz częściej towarzyszy jej bowiem na branżowych imprezach. Ostatnio wspólnie bawiły się na imprezie z okazji 10. urodzin magazynu „Party”. Zofia Malcolm nie ukrywa, że podoba jej się życie w blasku fleszy.

– Bardzo chciałabym chodzić kiedyś po tym czerwonym dywanie, mam takie marzenia, ale nie wiadomo, czy to się spełni – mówi dziewczynka.

Zosia rozwija się jak najbardziej może, oprócz tego ma obowiązki szkolne, jest w siódmej klasie, która chce ją dobrze przygotować do liceum, więc żeby tak było bardzo dużo czasu na chodzenie po czerwonym dywanie to nie powiem – dodaje Monika Zamachowska.

Dziennikarka jest bardzo związana ze swoimi dziećmi i spędza z nimi bardzo dużo czasu. Nie zawsze panuje między nimi pełna zgoda i harmonia, gwiazda stara się jednak, by jej rodzina funkcjonowała na demokratycznych zasadach. Zosia i Tomek zawsze mają prawo do wyrażania własnego zdania, choć ich wolność nie jest nieograniczona.

– Muszę czasem tupnąć nogą i powiedzieć: „Nie i koniec”. Zosia ma prawo głosu, natomiast ostateczną decyzję, niestety, podejmuję ja – mówi Monika Zamachowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.