Newsy

Dr Krzysztof Gojdź: Jestem starej daty. Nigdy jeszcze nie kupiłem ubrań przez internet

2016-09-23  |  06:45
Mówi:dr n. med. Krzysztof Gojdź
Funkcja:lekarz medycyny estetycznej, chirurg
  • MP4
  • Zakupy odzieżowe Krzysztof Gojdź robi raz na pół roku. Ubrania kupuje zazwyczaj za granicą, głównie w Nowym Jorku. Twierdzi, że nigdy nie kupił nic w sklepach internetowych. Przed zakupem woli bowiem dotknąć i przymierzyć wybraną rzecz.

    Dr Krzysztof Gojdź przywiązuje dużą wagę do wyglądu, twierdzi jednak, że nie ma zbyt wiele czasu na odzieżowe zakupy. Jako jeden z najpopularniejszych lekarzy medycyny estetycznej pochłonięty jest bowiem obowiązkami zawodowymi. Zazwyczaj robi duże zakupy raz na kilka miesięcy.

     Nie lubię tak chodzić raz na tydzień czy co jakiś czas, a tu kupię to, a tu kupię to – mówi dr n. med. Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Lekarz twierdzi, że w Polsce rzadko znajduje czas, by wybrać się do sklepów. Ubrania kupuje zazwyczaj podczas zagranicznych wyjazdów. Szczególnie chętnie robi zakupy na Madison Avenue w Nowym Jorku.

    – Tam wpadam faktycznie w szał. Idę po tych wszystkich fajnych butikach, robię zakupy na pół roku i mam po prostu z głowy – mówi dr Krzysztof Gojdź.

    Gwiazdor TVN Style nie lubi zakupów w sklepach internetowych, odwiedza wyłącznie butiki stacjonarne. Twierdzi, że przed zakupem chce dotknąć i przymierzyć wybraną rzecz, aby ocenić, czy dobrze w niej wygląda.

    – Jestem starej daty i nigdy jeszcze nic nie kupiłem przez internet. Internet pozostawię młodszym – mówi dr Krzysztof Gojdź.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Partner Serwisu Zdrowie

    Viatris

    Media

    Styl życia

    Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

    Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

    Handel

    Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

    Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.