Newsy

Gotowanie może być sporą frajdą już dla trzylatków. Czas w kuchni to połączenie zabawy ze zdobywaniem umiejętności

2018-07-09  |  05:50

Zdaniem Grzegorza Łapanowskiego dzieci powinny nabywać umiejętności kulinarne już od najmłodszych lat. Ważne jednak jest to, żeby pobyt w kuchni nie kojarzył im się z przymusem, tylko był jak najprzyjemniejszym przeżyciem. Kucharz zachęca do tego, by najpierw angażować dzieci do pomocy, a z czasem dawać im coraz więcej swobody i zachęcać do kreatywności. W ten sposób najmłodsi przekonają się, że przygotowywanie podstawowych dań nie jest skomplikowane i będą umiały mądrze wybierać wartościowe produkty.

Grzegorz Łapanowski podkreśla, że moda na gotowanie dotarła już nie tylko do dorosłych, lecz także do dzieci. Warto to więc wykorzystać i zachęcić najmłodszych do obecności w kuchni. Gotowanie z dziećmi to najlepszy sposób na naukę prawidłowych nawyków żywieniowych.

– Kuchnia to idealne miejsce dla dzieci. Chyba każdy z nas ma takie wspomnienie z dzieciństwa, jak był małym brzdącem i po tej kuchni się krzątał, tyle tylko, że różnie reagowała na to mama albo babcia. Pamiętam taki czas, kiedy byłem do tej kuchni zapraszany i miałem tam sporo swoich zadań. Oczywiście trzeba mieć na to patent i robić to w taki sposób, żeby dla dzieci to była zabawa, a niekoniecznie żmudna i mozolna praca. Przekazanie dzieciom umiejętności gotowania jest kluczowe, bo jeśli chcemy łatwiej żyć, to ktoś nam musi na stare lata tę zupę ugotować – mówi agencji Newseria Lifestyle Grzegorz Łapanowski, kucharz, założyciel fundacji Szkoła na widelcu.

Zdaniem Łapanowskiego w kuchni jest wiele czynności, które dzieci potrafią bez problemu wykonać. Trzeba je tylko odpowiednio zachęcić, zmotywować i na początku udzielić niezbędnych wskazówek.

– Jeśli chcemy, np. wracając do domu o godz. 19.00, nie martwić się o to, co nasze trzynastoletnie dziecko zje, to warto jest je w wieku 5–10 lat po prostu nauczyć gotować. Zrobienie prostego makaronu nie jest specjalnie skomplikowane, dzięki temu dzieciaki nabywają umiejętność, która przyda im się w dorosłym życiu. Poza tym, gotując z dziećmi, możemy znaleźć katalog czynności, które są dostępne i możliwe do wykonania nawet przez trzyletnie dziecko: łączenie składników, dodawanie mąki, przesiewanie mąki, wyrabianie ciasta, listkowanie ziół, czyszczenie sałaty czy robienie dressingu. To są rzeczy, z którymi nawet malutkie dziecko sobie poradzi – tłumaczy Grzegorz Łapanowski.

Dzieci powinny też wiedzieć, do czego służą w kuchni poszczególne narzędzia i jak się nimi posługiwać.

– Obieraczka to narzędzie, z którym 4–5-letnie dziecko, jeśli ma rozwinięte umiejętności manualne, spokojnie sobie poradzić. Większe dzieci, w wieku 8–10 lat, spokojnie mogą pracować z nożem. Oczywiście trzeba im powiedzieć, że to jest ostre narzędzie i można się nim skaleczyć, ale to też ma sens, bo nawet jeśli coś takiego się nam przydarzy, to gdzieś się tego trzeba nauczyć, nie możemy czekać do 18. roku życia, aż dziecko po raz pierwszy dostanie nóż, bo wtedy na pewno się zatnie – mówi Grzegorz Łapanowski.

Umiejętności praktyczne warto łączyć z poszerzaniem wiedzy teoretycznej. Rozpoczynając jak najwcześniej wspólną przygodę dzieci z kuchnią, możemy wykorzystać entuzjazm i wrodzoną ciekawość najmłodszych.

– To jest ciekawe w jedzeniu, że np. czytając w Wikipedii definicję szparagów, bo teraz jest na nie sezon, albo pomidorów, możemy się dowiedzieć, w jaki sposób te szparagi są uprawiane, z jakiej grupy roślin pochodzą, gdzie jest ich ojczyzna i jak są one interpretowane w innych kuchniach. Dookoła świata te kultury kulinarne są naprawdę bardzo różne, z reguły są związane z położeniem geograficznym, z historią, tradycją. To jest punkt wyjścia dla nas, żebyśmy po prostu interesowali się światem i wielu ciekawych rzeczy się dowiadywali – mówi Grzegorz Łapanowski.

Przygotowywanie posiłków wraz z rodzicami ma dla dzieci wielką wartość. To wspólnie spędzony czas, rozwijanie wielu umiejętności i zdolności manualnych, a także nauka zdrowej diety, przekazywanie pozytywnych wzorców, bliskość i budowanie więzi.

– To jest też oswajanie dzieci z tym środowiskiem, w którym będą się musiały w pewnym momencie w życiu odnaleźć. Umiejętność gotowania jest umiejętnością potrzebną codziennie, chociażby trzeba sobie umieć przygotować śniadanie, które jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. Warto jest o jedzeniu wiedzieć jak najwięcej, nawet po to, by wybierać dobre restauracje. To fascynująca dziedzina wiedzy, którą można odkrywać przez całe życie – mówi Grzegorz Łapanowski.

Grzegorz Łapanowski popularyzuje wspólne gotowanie z dziećmi m.in. poprzez warsztaty kulinarne „Mokotów na widelcu”. Spotkania w Galerii Mokotów łączą zabawę z edukacją. Oprócz sporej porcji wiedzy i umiejętności praktycznych zajęcia te dają także możliwość wspólnego spędzenia czasu i pielęgnowania więzi rodzinnych. Warsztaty trwają godzinę i odbywają się w soboty. Uczestnictwo w nich jest bezpłatne, a zapisywać się można za pośrednictwem strony internetowej grandkitchen.pl.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.