Newsy

Agnieszka Grochowska: łączenie pracy aktora z zaangażowaniem w rodzinę jest dla mnie momentami prawie nie do zniesienia

2018-11-16  |  06:11

Praca zawodowa wymaga od aktorki dużego zaangażowania emocjonalnego, które trudno odłożyć na bok po zakończeniu spektaklu lub dnia zdjęciowego. Łączenie życia zawodowego z rolą matki bywa więc dla niej trudne. Z tego względu aktorka przyjmuje tylko naprawdę interesujące ją propozycje teatralne i filmowe i nie obawia się nawet długich przerw w pracy. 

W zawodzie aktorki Agnieszka Grochowska zadebiutowała jeszcze podczas studiów na warszawskiej Akademii Teatralnej. W 2001 roku wcieliła się w tytułową bohaterkę w sztuce „Beatryks Cenci” Teatru Telewizji, rok później po raz pierwszy stanęła na planie filmowym grając w obrazie „AlaRm” Dariusza Gajewskiego. Już wtedy wiedziała, że nie chce być aktorką chwytającą się każdego angażu – jej zdaniem mogłaby wówczas przeoczyć coś naprawdę istotnego zawodowo. Starannie wybiera propozycje, choć jest to równoznaczne z długimi, trwającymi nawet kilka miesięcy, przerwami w pracy. Aktualnie aktorkę można oglądać na małym ekranie w serialu CANAL+ „Nielegalni”.

– Nie pracuję 360 dni w roku, pracuję może 100, czyli bardzo dużo czasu upływa na czekaniu. W tym widzę swoją szansę, w tym, że jak przychodzi jakaś praca, która mnie naprawdę interesuje, to jestem gotowa i mentalnie, i fizycznie – mówi Agnieszka Grochowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda nie ukrywa, że w pierwszych latach kariery zawodowej tego rodzaju przestoje wywoływały u niej obawę i niepokój o przyszłość. Bała się, czy otrzyma kolejną interesującą ją propozycję, stresowały ją wolne miesiące po tygodniach intensywnej pracy przy poprzednich projektach. Obecnie przerwy w pracy nie powodują stresu – nie tylko się ich nie obawia, lecz wręcz ich wyczekuje, traktuje je bowiem jako okres zbierania energii i przygotowywania się na kolejne wyzwania zawodowe.

– Jestem gotowa na czekanie, chcę tego czekania i będę czekać, bo jak człowiek wierzy, że coś przyjdzie prędzej czy później, to to coś prędzej czy później przychodzi – mówi Agnieszka Grochowska.

Przerwy w pracy są niezbędne, aby aktorka mogła zachować równowagę emocjonalną i z powodzeniem łączyła życie zawodowe z prywatnym. Gwiazda nie ukrywa, że ze względu na specyfikę jej zawodu, bywa to dla niej niezwykle trudne. Prywatnie jest mamą dwóch synów: 6-letniego Władysława i 2-letniego Henryka. Twierdzi, że rola matki i aktorki całkowicie wyczerpuje jej możliwości, dlatego poza aktorstwem nie ma już siły zajmować się inną dziedziną sztuki.

– Czasem mam wrażenie, że zwariuję, bo wchodzenie tak intensywnie w pracę, taką specyficzną pracę, jaką ja mam, jednocześnie np. bardzo angażowanie się w dzieci, w dom, jest dla mnie momentami prawie nie do zniesienia – mówi Agnieszka Grochowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.