Mówi: | Joanna Majstrak |
Funkcja: | aktorka |
Joanna Majstrak: faceci przychodzą, odchodzą, więc nie ma co rozpaczać. W Walentynki pewnie pójdę do kina z przyjaciółką
Nie rozpaczam, że jestem singielką – twierdzi aktorka. Zapewnia, że dzięki brakowi zobowiązań wobec partnera może całkowicie skupić się na własnym rozwoju i karierze zawodowej. Walentynki zamierza natomiast spędzić w towarzystwie przyjaciółki.
Joanna Majstrak od dłuższego czasu nie ma partnera życiowego. Twierdzi jednak, że nie stanowi to dla niej problemu, nie należy bowiem do kobiet desperacko poszukujących uczucia. Gwiazda dobrze się czuje jako singielka, może się bowiem całkowicie skoncentrować na sobie samej.
– Wtedy najbardziej się rozwijam, najwięcej projektów do mnie przychodzi, najbardziej się realizuję, mogę się skupić na tym, co jest dla mnie ważne – mówi Joanna Majstrak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda pracuje obecnie na planie nowego filmu, coraz mocniej angażuje się również w pracę modelki - ma już na koncie kilka ciekawych sesji zdjęciowych. Twierdzi, że to właśnie kariera zawodowa należy obecnie do jej życiowych priorytetów.
– Faceci przychodzą, odchodzą, różnie bywa, więc nie ma co rozpaczać – mówi Joanna Majstrak.
Jako singielka gwiazda nie ma specjalnych planów na zbliżający się Dzień Zakochanych, choć możliwe że spotka się w tym czasie z bliską jej osobą. Żartuje, że Walentynki spędzi na kanapie, płacząc, że wciąż nie jest w związku.
– Tak prawdę mówiąc, to pewnie pójdę do kina z przyjaciółką, nie mam nikogo obecnie, więc nie spodziewam się jakichś szaleństw tego dnia – mówi Joanna Majstrak.
Czytaj także
- 2024-04-16: Joanna Jędrzejczyk: Gosia Rozenek-Majdan jest tytanem pracy. Konsekwentnie realizuje swoje cele, pokonując wszelkie słabości
- 2024-03-07: Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w UE. Jednak wciąż jest ich zbyt mało w zarządach i radach nadzorczych firm
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
- 2024-03-07: Michel Moran: Dzień Kobiet to nie jest pamiątka z PRL-u, to jest międzynarodowe święto. Szacunek należy się każdej kobiecie, nie tylko żonie czy mamie
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
- 2024-04-12: Tomasz Dedek: My aktorzy jesteśmy trochę próżni i dzięki temu zawodowi chcemy być znani. Kiepsko, jeśli nikt nas nie poznaje na ulicy
- 2024-03-21: Joanna Trzepiecińska: Z „Rodziny zastępczej” mam same dobre wspomnienia. Do dziś odcinam kupony sympatii widzów
- 2024-04-15: Joanna Trzepiecińska: W polskim kinie nie ma już ról dla kobiety w moim wieku. Weszło już inne pokolenie, które ma swoją widownię i są inne oczekiwania
- 2024-02-13: 82 proc. Polek doceniłoby randkę w obiekcie sportowym. Trening wspólnie z partnerem może pozytywnie wpływać na relacje
- 2024-03-15: Joanna Liszowska: W zeszłym roku zaplanowałam dużo wyjazdów, żeby zrealizować pewne swoje podróżnicze marzenia. Niestety rzadko dochodziły do skutku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.